Jak to zrobiliśmy:
Wraz z grupą pasjonatów fotografii – gimnazjalistów z Bobrownik, animator Janek postanowił sprawdzić, co kryje się w fotograficznych archiwach ich miejscowości. Najpierw, z pomocą Grzegorza, lidera Pracowni Orange działającej przy Ochotniczej Straży Pożarnej dotarli do archiwalnych zdjęć okolicy, pokazujących Bobrowniki w czasach sprzed II wojny światowej. Zdjęcia z archiwum OSP zeskanowali, następnie wydrukowali reprodukcje zdjęć na zwykłej drukarce, a oryginały zwrócili właścicielom. Wybrali fotografie, na których są rozpoznawalne elementy miejscowości, do dziś kojarzone przez wszystkich mieszkańców. Potem zabrali zdjęcia i aparaty, i poszli na fotograficzny spacer po okolicy. W każdym z miejsc widocznych na zdjęciach zatrzymywali się i robili taką samą fotografię, zachowując kompozycję i skalę z archiwalnego zdjęcia. W niektórych miejscach sami pozowali, naśladując sytuacje uwiecznione na starych fotografiach. Wzbudzili w ten sposób zainteresowanie przechodniów, ale nikomu nie zdradzali celu zabawy.
Następnie wrócili do Pracowni i porównali zrobione zdjęcia z archiwalnymi. Odkryli, jakie zmiany zaszły w okolicy – elementy najbardziej oczywiste, jak samochody, znaki drogowe, nowe budynki, pasy na jezdni, ubrania ludzi na zdjęciu, ale i to, że okolica zupełnie inaczej wygląda w kolorze niż na starych, czarno-białych fotografiach. Jednocześnie niektóre elementy były wciąż takie same – kościół, budynek remizy strażackiej, najstarsze domy, układ budynków na rynku. Żeby pokazać swoje odkrycia, zrobili kolaże – łącząc archiwalne zdjęcia ze zrobionymi podczas spaceru. Wydrukowali zrobione przez nich zdjęcia w tej samej wielkości co dawne, a następnie wycięli z nich różne obiekty – samochody, znaki drogowe, nowe budynki i własne sylwetki. Wycięte „nowoczesne” elementy nakleili na reprodukcje starych zdjęć w odpowiednich miejscach. Następnie zeskanowali powstałe kolaże i wydrukowali je jeszcze raz – na papierze fotograficznym.
Wystawa ukończonych prac zawisła w Pracowni Orange. Była dla mieszkańców pretekstem do odwiedzin.
program „Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla Pracowni Orange” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Jan Mencwel
Bobrowniki, Pracownia Orange
Krok po kroku:
KROK 1: POSZUKIWANIA W ARCHIWACH
Archiwa fotograficzne można znaleźć na przykład w urzędzie gminy, parafii, szkole albo lokalnym muzeum. Ochotnicze Straże Pożarne, istniejące zwykle od bardzo dawna i dbające o swoje dziedzictwo, również często przechowują stare fotografie w księgach pamiątkowych. Bywa też, że wielu mieszkańców ma zdjęcia okolicy w swoich albumach rodzinnych – co prawda w XIX wieku zdjęcia robiono raczej w domach, ale już w pierwszej połowie XX wieku często fotografowano się w miejscach publicznych lub robiono zdjęcia krajobrazowe. Warto wejść na oficjalną stronę miejscowości i sprawdzić, czy nie ma tam interesujących nas fotografii. Odszukane fotografie przynosimy na spotkanie i skanujemy. Wybieramy zdjęcia, na których widać miejsca, które możemy zlokalizować na dzisiejszej mapie naszej miejscowości. Może być to rynek, kościół lub konkretna ulica. Drukujemy te, które wydają nam się najciekawsze.
KROK 2: SPACER PO OKOLICY
Z wydrukowanymi fotografiami i z aparatami wybieramy się na spacer. Odszukujemy uwiecznione miejsca i tam staramy się zrobić podobne zdjęcia. Zachowujemy skalę i kompozycję, np. jeśli stare ujęcie jest w pionie, to współczesne wykonujemy tak samo, jeśli kościół jest sfotografowany od frontu, ustawiamy się w tym samym miejscu, w którym mógł stać fotograf. Możemy też poeksperymentować – np. specjalnie zaaranżować taką sytuację, która nawiązuje do starego zdjęcia i namówić kogoś do przyjęcia pozy ze starej fotografii. W każdym z miejsc warto wykonać po kilka zdjęć – jeśli mamy więcej niż jedną osobę z aparatem, niech każda z nich zrobi zdjęcie na swój sposób.
KROK 3: BUDOWA APARATÓW
Wracamy do pracowni i na komputerze oglądamy zrobione zdjęcia. Porównujemy je z archiwalnymi. Które elementy krajobrazu najbardziej się zmieniły? Które są najbardziej „nowoczesne”, a które pozostały takie same jak kiedyś? Drukujemy nowe zdjęcia – w tych samych rozmiarach co archiwalne. Następnie wykonujemy – każdy według własnego pomysłu – kolaże łączące elementy ze starych i nowych zdjęć. Kolaże robimy metodą tradycyjną – za pomocą nożyczek i kleju. Wycinamy elementy z jednego zdjęcia i przyklejamy je na inne, np. kolorowy samochód albo znak drogowy naklejamy na zdjęciu przedwojennej ulicy, współczesnych przechodniów naklejamy na zdjęciu starego rynku itd. Gotowe kolaże fotografujemy, dbając, by były dobrze oświetlone, np. kładąc je na podłodze niedaleko okna albo pod lampą. Staramy się, by kolaż wypełnił cały kadr zdjęcia, żeby nic się nie ucięło. Kolaże możemy też zeskanować. Zdjęcia kolaży (albo zeskanowane pliki) drukujemy ponownie. Dla lepszego efektu możemy to zrobić na fotograficznym papierze. Taki papier – grubszy i bardziej błyszczący – może być użyty w zwykłej drukarce albo w specjalnej drukarce do zdjęć. Gotowe prace można pokazać na wystawie albo w internecie (np. na fotoblogu albo na Facebooku), zorganizować wystawę, zrobić z nich serię oryginalnych pocztówek z naszej miejscowości.
WARIANTY:
Stare i nowe zdjęcia możemy wykorzystać do zrobienia serii kolaży-portretów, umieszczając obok siebie zdjęcia z dzieciństwa portretowanych osób z ich zdjęciami współczesnymi.