Jak to zrobiliśmy:
Podczas II wojny światowej oraz przez pewien czas po jej zakończeniu na masową skalę niszczono w Polsce nagrobki żydowskie i używano ich jako budulca dróg, murów czy chodników. Dotyczyło to zarówno miejsc w przestrzeni publicznej, jak i prywatnej. 60 lat po wojnie problem ten wciąż jest widoczny. Równocześnie w całej Polsce aktywnie działają organizacje i osoby prywatne, starające się ratować materialne ślady pamięci.
W październiku 2010 roku w CSW Zamek Ujazdowski otwarta została wystawa fotograficzna „Macewy codziennego użytku” autorstwa Łukasza Baksika, a w marcu 2013 r. nakładem wydawnictwa Czarne ukazał się album pod tym samym tytułem. Organizatorom zależało na pokazaniu skali problemu, który w równym stopniu dotyczy wielu dawnych sztetli (czyli miasteczek żydowskich), jak i dużych miast, a nie na piętnowaniu konkretnych miejsc na mapie. Wystawie towarzyszył program edukacyjny „Instrukcja powrotu macewy”, realizowany przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę”.
Jego celem jest zainicjowanie (a w miejscach, gdzie pierwsze kroki zostały już poczynione – wzmocnienie) procesu przenoszenia macew na lokalne cmentarze żydowskie. W dziesięciu miejscowościach, w których praca z lokalną pamięcią została już zainicjowana, powstaną „Instrukcje powrotu” informujące o tym, gdzie może się zgłosić lub w jakie miejsce odnieść macewę każdy, kto zechce przyłączyć się do działania. Tam, gdzie uda się przeprowadzić zorganizowane akcje, powstanie dokumentacja fotograficzna. Zdjęcia zostaną dołączone do wystawy i będą stanowiły jej kontrapunkt – zbiór dobrych praktyk i przykład na to, jak odpowiedzialnie można dziś prowadzić działania wokół lokalnej pamięci.
projekt „Instrukcja powrotu macewy” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Dorota Borodaj
Szczekociny, Wodzisław Śląski, Kock, Bodzanów, Międzyrzec Podlaski, Milejczyce, Nurzec Stacja, Ryki
www.instrukcjapowrotu.blogspot.com
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIA LOKALNE
Dobrze poznajmy historię naszej miejscowości. Nie spieszmy się z działaniami. Pamiętajmy, że praca z lokalną historią wymaga czasu, cierpliwości, przede wszystkim jednak delikatności i szacunku do tematu i ludzi, z którymi się pracuje. Znajdźmy lokalnych partnerów – może to być Urząd Gminy, drużyna strażacka lub harcerska, lokalne stowarzyszenie. Spróbujmy zbudować wokół tej tematyki szersze działanie – może lokalne koło historyczne zechce się zaangażować w odkrywanie polsko-żydowskiej historii miejscowości, może na lokalnym Uniwersytecie Trzeciego Wieku działa sekcja historyczna lub krajoznawcza, zainteresowana tą tematyką. Doświadczenie pokazuje, że takie działania często na początku realizowane są mocą zaledwie kilku osób, które dopiero stopniowo, krok po kroku przekonują do tego lokalną społeczność.
KROK 2: GROMADZENIE NIEZBĘDNYCH INFORMACJI
Skontaktujmy się z ekspertami. Zgromadźmy niezbędną wiedzę. Sprawdźmy, czy w naszej miejscowości zachował się cmentarz żydowski, na który można oddać macewy. Jeśli tak – skontaktujmy się z Komisją Rabiniczną ds. Cmentarzy – tam dowiemy się, pod czyją opieką jest ten cmentarz (może być pod opieką Komisji lub Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego). Napiszmy do danej instytucji o swoich planach. Dowiedzmy się, czy ktoś z przedstawicieli może nam pomóc i w jaki sposób. Wspólnie określmy, co należy zrobić z odnalezionymi macewami. Pamiętajmy, że na cmentarzu żydowskim obowiązują surowe zasady religijne – nie możemy np. sami wkopywać macew w ziemię. Jeśli w naszej miejscowości nie zachował się cmentarz, od wymienionych wyżej ekspertów dowiemy się, gdzie w najbliższej okolicy znajduje się inny – możemy zawieźć i złożyć macewy na jego terenie, np. przy murze.
KROK 3: TWORZENIE WŁASNEJ INSTRUKCJI
Instrukcja może mieć formę plakatu, ulotki, dużej tablicy ustawionej w widocznym miejscu. Pamiętajmy, by komunikat napisany był w sposób jasny, czytelny, nieoceniający sytuacji, a jedynie diagnozujący problem. Niech dobrze wyjaśnia, dlaczego macewy powinny wrócić na cmentarz. Podajmy dane kontaktowe do siebie, napiszmy, kim jesteśmy i jaką organizację/instytucję reprezentujemy. Podajmy też możliwość anonimowego przekazania macew (wskażmy miejsca, gdzie można je odnieść, np. pod mur cmentarza żydowskiego). Nie rozpisujmy się, wystarczą najważniejsze informacje. Możemy zacząć od zdania: „W tej miejscowości zachowały się macewy. Mogą Państwo pomóc w ich powrocie na cmentarz”. Następnie zaproponujmy kilka opcji: napiszmy, gdzie macewę można zostawić samemu lub pod jaki numer telefonu i adres mailowy można się odezwać, jeśli nie jest się w stanie przetransportować jej samodzielnie. W kilku zdaniach napiszmy, co to są macewy, dlaczego ich miejsce jest na cmentarzu i kim jesteśmy. Pamiętajmy, by przekaz był jasny, krótki, by dokładnie wyjaśniał założenia naszego działania.
KROK 4: DOKUMENTACJA
Jeśli znamy miejsca, gdzie można znaleźć macewy – spróbujmy porozmawiać z ich właścicielami (jeśli są to miejsca prywatne) – oni sami często nie wiedzą, co na ich podwórku pełni rolę skalniaka. Nawet jeśli wiedzą, nie oceniajmy tego. Zdarzają się oczywiście osoby, które próbują dobijać targu – nigdy nie płaćmy za możliwość zabrania macew! Zajmijmy się tylko tymi macewami, które zostaną wskazane lub oddane dobrowolnie. Wielu macew nie da się odzyskać, np. tych, które są fragmentami budynków lub dróg. Możemy zrobić zdjęcie i wysłać je do Żydowskiego Instytutu Historycznego bądź do Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Ich pracownicy mogą spróbować odczytać nazwisko osoby z nagrobka (co może się okazać bardzo ważne np. dla Żydów szukających w Polsce swoich korzeni).
WARIANTY:
Problem ten dotyczy nie tylko żydowskich nagrobków. Po II wojnie światowej podobny los spotkał często np. ewangelickie nagrobki na północnych i zachodnich ziemiach Polski. Nawet jeżeli nie istnieją już lokalne cmentarze ewangelickie, nagrobki mogą znaleźć swoje miejsce na cmentarzach katolickich.