JAK TO ZROBILIŚMY:
W ramach projektu Warszawa Lab grupa animatorów razem z młodymi warszawiakami szukała sposobów wykorzystania nowych mediów i nowych technologii do wpływania na miasto.
Podczas jednego z warsztatów zajmowali się miejską estetyką, a także chaosem wywołanym wszechobecnymi wielkoformatowymi reklamami oraz szyldami i tablicami na budynkach, ogrodzeniach i murach. Wspólnie zastanawiali się, w jaki sposób uwrażliwić mieszkańców Warszawy na problem wizualnego bałaganu i pokazać im możliwe alternatywy.
Do poprowadzenia pierwszej części animatorzy zaprosili stowarzyszenie Miasto Moje a w Nim, zajmujące się m.in. walką ze szpecącymi reklamami. Ich prezentacja pokazała zarówno reklamowe absurdy, jak i pozytywne działania zmierzające do uporządkowania wizualnego chaosu.
Następnie uczestnicy ruszyli z aparatami fotograficznymi na ulice Warszawy. Mieli za zadanie sfotografować fasady budynków oklejone szyldami, reklamy przysłaniające widok na warszawską architekturę itp. Drugiego dnia każdy z uczestników wybrał jedno zdjęcie, nad którym chciał pracować. Jednym z kryteriów wyboru było to, aby budynek był w programie graficznym dość łatwy do „wyczyszczenia” dla początkujących (np. reklama sieci komórkowej wisząca na jednolitej ścianie, banner na budynku na tle nieba). Po „wymazaniu” z fasad budynków reklam uczestnicy złożyli zdjęcia „przed” i „po” w formie gifów – prostych animacji, polegających na naprzemiennym ukazywaniu się każdego ze zdjęć. Ta popularna w internecie forma pozwala wyraźnie dostrzec kontrast pomiędzy miastem „zabrudzonym” reklamami a takim, w którym przestrzeń wizualna jest uporządkowana i harmonijna.
projekt: Warszawa Lab
Dorota Borodaj
współpraca: stowarzyszenie Miasto Moje a w Nim
projekt zrealizowany przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę” we współpracy z Fundacją Evens oraz ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
KROK PO KROKU:
Krok 1: Dyskusja – co nas kłuje w oczy
Rozmawiamy o tym, czym dla każdego z uczestników jest chaos wizualny i jak go definiować. Zastanawiamy się, które miejsca w naszym mieście są dla nas przykładem na zachowanie estetyki, a w których rządzą reklamy. Czy nam przeszkadzają? Jak wpływają na nasz odbiór przestrzeni publicznej? Czy wiemy, jak wyglądają budynki ukryte pod wielkimi płachtami bannerów reklamowych?
Krok 2: Fotografowanie miasta
Uczestnicy w parach lub pojedynczo ruszają z aparatami fotograficznymi na ulice miasta. Fotografują budynki i miejsca, gdzie bannery i reklamy wyraźnie „zgrzytają”, zaśmiecają przestrzeń. Każdy uczestnik przynosi po ok. 8-10 zdjęć, następnie wybieramy jedno, z którego będziemy wymazywać zbędne elementy.
Krok 3: Praca w programie graficznym
Możemy skorzystać z dostępnych w sieci darmowych programów graficznych. W internecie znajdziemy liczne samouczki i tutoriale dotyczące ich obsługi, warto również zaprosić do współpracy przy tej części warsztatu ekspertów – osoby pracujące z programami graficznymi, które krok po kroku przeprowadzą uczestników przez poszczególne etapy pracy.
Po wyczyszczeniu zdjęć z niepożądanych elementów tworzymy gify, nakładając na siebie zdjęcie przed i po obróbce, następnie eksportujemy projekty jako pliki GIF.
Krok 4: Udostępnienie wyników pracy
Powstałe gify warto podlinkować, np. na stronie urzędu miasta lub gminy, na Facebooku, i zachęcić czytelników do dyskusji nad efektami takiego „porządkowania” miasta.
WARIANTY:
Narzędzia graficzne można wykorzystać także do stworzenia „alternatywnego krajobrazu” miejscowości – graficznej propozycji ujednolicenia szyldów i reklam.
Miejska gumka do mazania
Czyli jak za pomocą nowych technologii pokazać wizualny chaos przestrzeni publicznej i zaproponować zmiany
Animatorzy: 2-6
Uczestnicy: 6-24
Czas przygotowania: 1 dzień
Czas realizacji: 2 dni
aparaty fotograficzne, komputery z programem graficznym (np. darmowy program GIMP) i dostępem do internetu