Jak to zrobiliśmy:
“Firmę portretową” na plaży animatorki Ala i Agnieszka zorganizowały w ramach Projektu Plaża we współpracy z Centrum Nauki “Kopernik” w Warszawie. Na zielonych polach nad Wisłą w dobrze oświetlonym miejscu rozstawiły przenośne studio fotograficzne i zaprosiły uczestników pikniku do zdjęć na plaży. Do dyspozycji pozujących były rekwizyty związane z wodą odpoczynkiem, grami i zabawami plażowymi. Można było założyć rybackie kalosze, rozłożyć się na kocu lub poudawać nurka. Animatorki od razu drukowały zdjęcia na przenośnej drukarce w dwóch kopiach – jedną dawały pozującym, drugą zachowywały na powstającą równolegle plenerową wystawę portretów. Między drzewami animatorki rozwiesiły sznurek. do którego przypinały fotografie. Wystawa powiększała się z każdą godziną, na koniec dnia można było obejrzeć zbiór ponad stu fotografii Uczestnicy dobrze się bawili, a “Firma portretowa” jako jedna z atrakcji pikniku była świetnym sposobem na promocję.
Projekt Plaża
Alicja Szulc, Agnieszka Pajączkowska
Warszawa, Towarzystwo Inicjatyw Twórczych “ę”
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
“Firma portretowa” najlepiej sprawdza się jako element większego wydarzenia, np. pikniku rodzinnego czy festiwalu. Miejsce, w którym będziemy robić zdjęcia, powinno być dobrze oświetlone, dobrze widoczne, ale najlepiej trochę na uboczu. Zbieramy rekwizyty i stroje, które udostępnimy pozującym. Przygotowujemy i sprawdzamy sprzęt fotograficzny Sprawdzamy, czy bateria w aparacie jest naładowana, czy karta pamięci jest pusta. Dobrze wziąć ze sobą zapasową kartę.
KROK 2: AKCJA
Rozstawiamy sprzęt i przygotowujemy studio portretowe. Wybieramy przestrzeń do prezentacji wykonanych zdjęć. Rozwieszamy sznurek między drzewami albo na płocie. Dzielimy się zadaniami – jedna osoba robi zdjęcia i je drukuje, druga zaprasza przechodniów do wzięcia udziału w akcji, tłumaczy, co tu robimy i dlaczego warto zapozować. Portrety drukujemy w dwóch (lub więcej, jeśli jest taka potrzeba) egzemplarzach. Jeden trafi na wystawę drugi dajemy pozującym.
KROK 3: WYSTAWA
Zdjęcia zrobione podczas całej akcji rozwieszamy nieopodal. Portrety możemy też opublikować na stronie internetowej (pamiętajmy wtedy o zgodach na wykorzystanie wizerunku). Uczestnikom dajemy ulotki/wizytówki z adresem strony www, na której będzie można zobaczyć zrobione zdjęcia.
WARIANTY:
Tak zorganizowaną akcję można łatwo rozszerzyć o element zbierania opinii na jakiś temat. Zastanówmy się, o co chcemy zapytać uczestników. Pomyślmy o odpowiednim początku zdania, który będzie inspirował uczestników akcji do podzielenia się swoją opinią. Dobrze, jeśli zdanie będzie proste i otwarte. Prosimy wtedy uczestników o pozowanie z kartkami, na których dopisują swoje zakończenie zdania, np. “Lubię Warszawę, bo…”, “Przychodzę do domu kultury, żeby…” albo “Międzypokoleniowość to dla mnie…”
W ten sposób sesja fotograficzna staje się interaktywną sondą opinii. Może też być sposobem na promocję naszej instytucji, organizacji, przedsięwzięcia.
Monthly Archives: November 2013
Zrób sondę
Jak to zrobiliśmy:
Dom kultury w Górze Kalwarii pracował nad strategią rozwoju. Ekipie pracowników pomagały Marta i Karolina – socjolożka i animatorka kultury. Żeby zebrać opinie mieszkańców dotyczące ich miejscowości, zorganizowali akcję pod hasłem “Czarodziejska Góra Kalwaria”. Pracownicy i wolontariusze domu kultury wyszli na targ i prowadzili krótkie rozmowy z mieszkańcami, które zostały nagrane na dyktafon, a niektóre zarejestrowane na wideo.
Pytania były krótkie:
Sugestie i pomysły mieszkańców uwzględniono przy tworzeniu strategii działania ośrodka kultury na najbliższe 3 lata. Ponadto głosy mieszkańców zostały przedstawione w formie prezentacji podczas spotkania rady miejskiej. Mieszkańcy Góry Kalwarii mieli okazję przekonać się, że dom kultury to nie tylko budynek, ale też zespól ludzi otwartych na nowe pomysły i współpracę.
projekt “ZOOM na domy kultury. Strategie rozwoju” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Karolina Pluta, Marta Olejnik
Góra Kalwaria, Ośrodek Kultury
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Zastanówmy się, czego chcemy się dowiedzieć, do czego nam to się przyda i co zrobimy z wynikami. Pomyślmy, czy pytanie ma być skierowane po prostu do mieszkańców naszej okolicy, czy do jakiejś konkretnej grupy. Nasze pytanie powinno być precyzyjne i krótkie. Najlepiej, żeby miało formę jednego zdania. Im prostszych słów użyjemy, tym czytelniejszy będzie komunikat. Zanim wybierzemy się w teren, musimy zebrać potrzebny sprzęt. W zależności od potrzeb – może to być dyktafon lub kamera. Dobrze jest pracować w parach, wtedy jedna osoba zajmuje się obsługą sprzętu, a druga pytaniem ludzi.
KROK 2: WYBÓR ROZMÓWCÓW I ZADAWANIE PYTAŃ
Zadbajmy o to, by wśród pytanych znaleźli się zarówno młodzi ludzie, dorośli, jak i seniorzy. Rozmawiajmy z kobietami i z mężczyznami. Pytajmy tych, którzy mieszkają w naszej miejscowości od zawsze, i tych, którzy niedawno się tu sprowadzili. Pytajmy tych, którzy tu pracują, ale także tych, którzy dojeżdżają do pracy gdzieś indziej. Odpowiedzi na sprawy ogólne szukajmy na głównej ulicy, na targu, w okolicy poczty, przystanku czy stacji – w miejscach, które stanowią przestrzeń wspólną dla różnych grup. Jeśli interesują nas kwestie związane z konkretnym miejscem, pytajmy tych, którzy mogą coś na ten temat wiedzieć, np. pytanie o opinię na temat nowej biblioteki zadajemy w bibliotece albo przed wejściem do niej.
Kiedy widzimy kogoś, kogo chcemy zapytać, po prostu z uśmiechem podejdźmy, przywitajmy się, przedstawmy i zapytajmy. Na potrzeby sondy możemy przygotować sobie prostą informację/wizytówkę.
KROK 3: ANALIZA WYPOWIEDZI, MONTAŻ
Odsłuchajmy wypowiedzi, spiszmy je i zastanówmy się, jakie wnioski możemy z nich wyciągnąć. Ustalmy kolejność montowania fragmentów. Warto poprosić o pomoc kogoś, kto ma doświadczenie w montażu.
WARIANTY:
Sonda może być zrobiona w wersji audio lub wideo. Zmontowany materiał można opublikować na stronie internetowej (jeśli uprzednio zbierze się od osób wypowiadających się zgody na wykorzystanie wizerunku).
Zrób sobie meble
Jak to zrobiliśmy:
Pracownia Design to zespół projektantów i animatorów łączący działania społeczne z projektowaniem. Animatorka kultury Zuza i projektanci: Robert i Janek latem postanowili zająć się Wisłą i jej warszawskim odcinkiem, bo uznali, że mimo coraz większego zainteresowania rzeką wciąż nie potrafimy w pełni korzystać z tego, jakim jest potencjałem dla miasta. Zaprosili grupę warszawiaków w różnym wieku do wspólnej pracy, aby zaprojektować rozwiązania, które przyciągną mieszkańców nad rzekę i sprawią, że spędzanie czasu w okolicy będzie przyjemniejsze.
Po serii spotkań powstała koncepcja zbudowania prostych i lekkich mebli, które uprzyjemnią ludziom pobyt nad rzeką i będą pomysłem na zagospodarowanie niewykorzystywanej przestrzeni.
W efekcie spotkań warsztatowych, dyskusji z ekspertami zajmującymi się Wisłą i budowania oraz testowania prototypów powstał szereg prostych projektów leżaków, huśtawek, wiszących siedzisk i koszy na śmieci.
Żeby podzielić się pomysłami z innymi, zespół Pracowni opracował instrukcję „zrób to sam”, która umożliwia samodzielne zaprojektowanie i zbudowanie mebli z kijów do grabi i liny.
projekt “Chodź nad Wisłę” (program “Pracownia Design” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Zuza Sikorska, Robert Pludra, Jan Buczek
Warszawa
Krok po kroku:
KROK 1: ROZPOZNANIE TERENU
Zanim zaczniemy projektować i budować meble, rozpoznajmy uwarunkowania przestrzeni, którą chcemy zagospodarować. Nad brzegiem rzeki czy nad stawem w parku dobrze sprawdzą się leżaki, ale każda przestrzeń ma inne wymagania, a korzystający z niej ludzie różne potrzeby.
KROK 2: PROTOTYPOWANIE I PRZYGOTOWANIE MATERIAŁÓW
W instrukcji “Zrób to sam” znajdziemy przykłady mebli, które możemy zbudować. Warto samodzielnie eksperymentować i stworzyć własne proste obiekty.
Zanim przejdziemy do budowania, za pomocą cienkiej linki i patyczków (np. do szaszłyków) zróbmy prototypy, dzięki którym możemy wypróbować różne formy i pomysły w małej skali.
Na podstawie wybranych projektów lub własnych prototypów oceńmy, ile materiałów będzie nam potrzebne, żeby zbudować własne obiekty. Przygotujmy narzędzia, odpowiednią ilość kijów do grabi i linę odpowiedniej długości. Znajdźmy miejsce, gdzie będziemy budować, najlepiej w plenerze, w którym później staną nasze meble.
KROK 3: BUDOWANIE
Proces budowania zajmuje kilka godzin. Ważna jest przestrzeń na eksperymentowanie i szukanie rozwiązań na bieżąco. Jeśli projektujemy lub budujemy leżak, pamiętajmy, aby przetestować go na osobie wysokiej i niższej, cięższej i lżejszej, aby zobaczyć, jak obiekt sprawdza się w rzeczywistości. Najlepiej budować w przestrzeni, w której umieścimy potem nasze meble i sprzęty.
KROK 4: DOKUMENTACJA
Warto fotografować proces projektowania, prototypowania, budowania i testowania obiektów, żeby mieć materiał, z którego będziemy mogli skorzystać, jeśli zechcemy powtórzyć to działanie i skonstruować podobne meble. Zdjęcia pomogą też stworzyć instrukcję „Zrób to sam” dla innych. Dzięki nim pokażemy, że konstruowanie może być dobrą zabawą, pomysłem na twórcze spędzenie wolnego czasu z ludźmi i że nie jest to bardzo skomplikowane zajęcie.
WARIANTY:
Warto zaprosić ludzi do dzielenia się pomysłami, np. organizując sondę, w której zapytamy użytkowników wybranej przestrzeni, czego najbardziej im brakuje, co uważają za najbardziej potrzebne. Projekty możemy stworzyć na podstawie uzyskanych odpowiedzi.
Zrób sobie dom kultury
Jak to zrobiliśmy:
Zespół złożony z animatorki Zuzy, projektantów Roberta i Gosi, oraz bibliotekarzy i użytkowników bibliotek wziął udział w warsztatach Pracowni Design na warszawskim Targówku. Podczas cyklu spotkań uczestnicy szukali pomysłów na nowe działania. Doszli do wniosku, że instytucje kultury często organizują plenerowe akcje, w czasie których potrzebne są przenośne sprzęty. Wspólnie zaprojektowali zestaw przenośnych, tanich, możliwych do samodzielnego zbudowania mebli dla instytucji kultury.
Pod okiem projektantów powstała seria mebli z lakierowanej płyty OSB, które składają się jak klocki. Wśród nich: ekran do wyświetlania filmów w plenerze, tablica do pisania, wielofunkcyjne półki, ławki z półkami na książki i gazety, stół do gier, stolik szachowy, tablice ogłoszeń i wiele innych funkcjonalnych mebli i obiektów. Taki składany dom kultury łatwo przewozić, magazynować, dobrze znosi deszcz i wiatr, ma wiele funkcji, a do jego zbudowania nie potrzeba nawet jednej śrubki.
Zestaw mebli nie jest zamknięty – można do niego dokładać własne pomysły. Technologia składania ze sobą płyt OSB pozwala na projektowanie autorskich konstrukcji w zależności od pomysłów i potrzeb.
Wypracowaną koncepcję udostępniono w internetowym filmie “Dom Kultury – Zrób to sam”, który prezentuje projekty, autorów i gotowe obiekty. Wyprodukowane sprzęty kolejny sezon służą warszawiakom i stały się inspiracją do tworzenia mebli przydatnych przy różnych plenerowych działaniach.
projekt “Pracownia Design” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Zuza Sikorska, Robert Pludra, Gosia Rygalik
Warszawa, Targówek
www.pracowniadesign.e.org.pl
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Najważniejsza jest decyzja, co i dla kogo chcemy zbudować. Odpowiedzmy sobie na pytania: Co jest nam potrzebne? Czy chcemy zaprosić do projektowania nowych obiektów uczestników warsztatów? A może chcemy wyprodukować gotowe meble sami, aby potem wykorzystać je w działaniach z ludźmi? Kiedy wiemy już, co chcemy skonstruować, warto zastanowić się, czy możemy zaprosić do pomocy kogoś, kto pomoże nam ciąć płytę i budować.
KROK 2: BUDOWANIE
Zacznijmy od stworzenia tekturowego prototypu. To ważny etap i nie warto go pomijać – zbudowanie mebla w małej skali z tektury pozwoli nam przygotować odpowiednie elementy i zaprojektować system składania. Pamiętajmy, że przy tym sposobie konstrukcji ważne są nacięcia w płycie, które umożliwiają łączenie ze sobą poszczególnych części mebla bez użycia śrub i metalowych łączników. Wycięte zgodnie z projektem elementy możemy łączyć z sobą jak klocki. Gotowe meble dobrze jest polakierować, aby ochronić je przed deszczem. Płyta OSB świetnie nadaje się też do malowania, np. specjalną farbą do tablic. Można też namalować na którejś powierzchni szachownicę do gry. Płyta OSB pomalowana na biało świetnie służy za ekran do wyświetlania filmów.
KROK 3: WYJŚCIE W TEREN
Jednym z założeń przy projektowaniu tej technologii była funkcja wielokrotnego składania i rozkładania gotowych mebli (co ułatwia ich transport i magazynowanie). Możemy je zabrać wszędzie tam, gdzie organizujemy akcje plenerowe: pikniki sąsiedzkie, pokazy filmów, gry, wykłady i zajęcia warsztatowe.
WARIANTY:
Do projektowania i budowania możemy zaprosić grupy przyszłych użytkowników, np. dzieci, które z tekturowych elementów stworzą prototypy wyposażenia placu zabaw, młodych ludzi, którzy zastanowią się, jak zagospodarować pusty plac itp.
Zostań twarzą biblioteki
Jak to zrobiliśmy:
Na warsztatach fotograficznych w bibliotece w Godowie pracownicy biblioteki szukali pomysłów na nową stronę internetową i promocję swojej instytucji. Razem z Krzysztofem – fotografem i animatorem wybrali się na fotograficzny spacer po miejscowości. Zachęcali napotkane osoby, żeby zapozowały do portretu z jednym z wydrukowanych na kartkach haseł:
Grupa odwiedziła też urząd gminy i przekonała lokalnych urzędników do wzięcia udziału w akcji.
W ten sposób w promocję biblioteki włączyli się jej użytkownicy. Efekty działania można dziś obejrzeć na nowej stronie internetowej. A co najważniejsze – akcja jest kontynuowana, w każdej chwili można dołączyć i stać się “twarzą biblioteki”.
www.biblioteka.godow.pl/index.php/galeria/category/1-twarze-biblioteki
projekt “Twarze biblioteki” (program „Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla bibliotek Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Krzysztof Pacholak
Godów, Gminna Biblioteka Publiczna
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR HASEŁ
Zastanówmy się, jakie hasła mają promować naszą instytucję. Powinny być proste, krótkie, dobrze jeśli pojawi się w nich trochę humoru. Możemy zrobić burzę mózgów, podczas której każda osoba zaangażowana w akcję zaproponuje swoje pomysły. Postarajmy się wybrać kilka najciekawszych – żeby uczestnicy akcji mieli w czym wybierać, ale żeby wybór nie był zbyt trudny. Przygotujmy też kilka zdań, które będą mogli dokończyć uczestnicy akcji. Jeżeli chcemy promować bibliotekę, to np: “Ostatnio przeczytałem/ przeczytałam…”, “Właśnie czytam…”. Wybrane frazy zapiszmy dużą czarną czcionką i wydrukujmy na białych kartkach formatu A4.
KROK 2: SPACER
Z wydrukowanymi hasłami idziemy na spacer po okolicy, zapraszamy napotkane osoby do wzięcia udziału w akcji. Chętnych szukajmy w różnych miejscach: na ulicy, w sklepie, na boisku, na placu zabaw, na basenie, w urzędzie, w cukierni. Im większa różnorodność osób, tym lepiej! Wyjaśnijmy każdemu, jaki jest cel naszego działania i gdzie zdjęcia będą opublikowane – możemy przygotować proste ulotki z celem akcji i z adresem strony internetowej naszej instytucji. Jeśli robimy zdjęcia aparatem cyfrowym, pozwólmy fotografowanej osobie zdecydować, które zdjęcie jej zdaniem jest najlepsze.
Pamiętajmy o uzyskaniu zgód na wykorzystanie wizerunku.
KROK 3: PUBLIKACJA ZDJĘĆ I KONTYNUACJA
Wybierzmy portrety, które chcemy opublikować, najlepiej będzie, jeśli na naszej stronie internetowej znajdą się zdjęcia wszystkich osób, które wyraziły na to zgodę. Warto napisać artykuł do lokalnej prasy informujący o akcji – im więcej osób się o niej dowie, tym lepiej. Akcja robienia portretów może trwać nieprzerwanie – do zostania “twarzą” naszej instytucji zapraszajmy uczestników lokalnych imprez, a także osoby, które z niej korzystają – przychodzą na warsztat, wypożyczyć książkę, na wykład itp.
WARIANTY:
Oprócz opublikowania zdjęć na stronie internetowej możemy z klasycznych odbitek stworzyć “galerię twarzy” naszej instytucji i np. w holu budynku co miesiąc prezentować inne portrety. To może sprawić, że mieszkańcy znajdą kolejny powód, żeby odwiedzić bibliotekę, dom kultury czy muzeum.
Zielony zakątek
Jak to zrobiliśmy:
W wielkopolskim Międzychodzie Krzysztof – biolog, społecznik i animator chciał, by zamiast topić marzannę, dzieci przywitały wiosnę w inny sposób. Wszystkie dzieci z ośmiu międzychodzkich przedszkoli dostały sadzonki wiosennej rośliny. Przedszkolaki zabrały je do domów, gdzie miały je pielęgnować, aby wiosną posadzić w ogródkach lub na balkonach. Przy okazji miały za zadanie prowadzić dzienniczki ogrodnika. W działaniu pomagali im seniorzy – studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Dla studentów UTW organizowane były osobne zajęcia o tematyce ogrodniczej. Seniorzy odwiedzali międzychodzkie przedszkola, gdzie swoją wiedzą o hodowli kwiatów dzielili się z dziećmi. Z pomocą architekta dzieci tworzyły także projekty zielonych przestrzeni miejskich.
W trakcie święta „Powitanie Wiosny” rośliny wyhodowane przez dzieci i seniorów zasadzono na klombie na terenie ogródka jordanowskiego. W gminie odbył się także konkurs na najpiękniej przystrojony balkon i ogródek przydomowy.
Przedsięwzięcie przekształciło się w regularną praktykę społeczną. Pojawiły się działania często z ogrodnictwem niemające już nic wspólnego. Na UTW powstała grupa osób, które regularnie odwiedzają szpital. Mają tam swoich podopiecznych, spędzają z nimi czas. Ich inicjatywa świetnie się przyjęła – do tego stopnia, że szpital podpisał umowę z UTW i przeszkolił wolontariuszy.
projekt “Zielony Zakątek” (program “Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Krzysztof Grzegorczyk
Międzychód, Uniwersytet Trzeciego Wieku
www.seniorzywakcji.pl/?a=94
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIA
Sprawdźmy, czy w najbliższym UTW prowadzone są zajęcia z ogrodnictwa. Porozmawiajmy ze słuchaczami, może będą chcieli poprowadzić zajęcia z dziećmi. Możemy też wśród znajomych poszukać osoby z ogrodniczą pasją. Równolegle nawiążmy współpracę z przedszkolami lub szkołami podstawowymi, opowiedzmy o naszym pomyśle.
KROK 2: SPOTKANIE Z DZIEĆMI
Razem z grupą seniorów zorganizujmy spotkania w przedszkolach – z odpowiednim wyprzedzeniem, żeby pierwszego dnia wiosny rośliny były gotowe do zasadzenia. Opowiedzmy dzieciom o uprawie roślin, możemy przygotować prezentację “krok po kroku”, jak wyhodować w domu swój własny kwiatek. Na spotkanie zapraszamy także dziadków i babcie przedszkolaków. Być może pośród nich znajdą się osoby chętne do udziału w przedsięwzięciu. Rozdajmy dzieciom sadzonki.
KROK 3: LOKALIZACJA
Teraz trzeba wyznaczyć miejsce, w którym rośliny – gdy urosną – będzie można zasadzić. Najlepiej, by była to przestrzeń publiczna, nawet wydeptany trawnik.
Spotkajmy się z lokalnymi władzami, by uzyskać ich zgodę i wsparcie.
KROK 4: WYMIANA
Skompletujmy tyle narzędzi, żeby każde dziecko mogło samodzielnie zasadzić swój kwiatek. Gdy nadejdzie 21 marca, organizujemy uroczyste sadzenie. Podczas wydarzenia warto robić zdjęcia, by potem opublikować je na naszej stronie internetowej lub w lokalnej prasie.
WARIANTY:
Czas oczekiwania na rozwinięcie się sadzonek można urozmaicić jakimiś warsztatami mniej lub bardziej związanymi z
tematyką ogrodniczą, np. plastycznymi albo teatralnymi.
Jeśli projekt spotka się z dużym zainteresowaniem mieszkańców, warto ogłosić konkurs na najpiękniej przystrojony balkon lub ogródek przydomowy.
Zielny ogródek
Jak to zrobiliśmy:
W dolnośląskim Pęgowie Fundacja Zielone Palce zorganizowała warsztaty ogrodniczo-zielarskie. Organizatorom zależało, żeby zebrać grupę aktywnych osób i zaangażować je w związane z zielarstwem działania integrujące społeczność. Podczas cyklu spotkań uczestnicy dowiedzieli się, jak hodować zioła, do czego używać ich w kuchni, jak stosować je w pielęgnacji urody. Warsztaty i wykłady prowadziły animatorki będące ekspertkami w dziedzinie biologii, plastyki, architektury. Zajęcia cieszyły się dużym zainteresowaniem, były okazją do wzajemnego poznania się i rozmów.
Efektem warsztatów i spotkań jest publikacja: “Zeszyt Ziołowego Pęgowa”, w którym znalazły się najciekawsze przepisy kulinarne wykorzystujące aromatyczne, naturalne przyprawy. Podczas lokalnego Święta Truskawki uczestnicy projektu zaprezentowali stoisko zielarskie i pokazowy ogródek ziołowy. Ogródek jest dostępny dla wszystkich mieszkańców, a chętni pełnią dyżury – podlewają uprawy i opiekują się nimi.
projekt “Niezłe Ziółka” (program “Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Joanna Zagórska
Pęgów
Krok po kroku:
KROK 1: ZEBRANIE GRUPY I USTALENIE PLANU DZIAŁAŃ
Szukamy ekspertów z zakresu ogrodnictwa, botaniki, biologii, architektury zieleni. Warto zrobić rozeznanie na uczelni, w szkole i w lokalnych firmach usługowych, wśród znajomych.
Pierwsze spotkanie z uczestnikami zajęć poświęćmy na integrację i rozpoznanie zasobów grupy. Razem zaplanujmy kolejne działania, wytypujmy ewentualnych partnerów, sojuszników i sponsorów. W okolicy poszukajmy miejsca, które będziemy mogli wykorzystać pod hodowlę ziół. Ważne, aby ogródek powstał na terenie łatwo dostępnym.
KROK 2: WARSZTATY
Na warsztatach zielarskich, ogrodniczych i spotkaniach ze specjalistami uczestnicy poznają rodzaje, właściwości, znaczenie i sposoby zastosowania ziół. Zapoznają się ze specyfiką uprawy i historią tradycyjnych ogródków zielnych. Warto, żebyśmy te spotkania przeplatali dodatkowymi elementami – degustacją potraw przygotowanych na bazie ziół, zbieraniem i suszeniem ziół do zielników, wymianą sprawdzonych przepisów kulinarnych czy też komponowaniem zupełnie nowych.
KROK 3: PRACA W TERENIE
Razem planujemy, jak będzie wyglądał nasz ogród ziołowy i jakie rośliny będziemy w nim uprawiać. Przygotowujemy podłoże, siejemy i sadzimy. Ustalamy dyżury podlewania, opiekowania się ogródkiem. Postarajmy się, by zarówno wspólny ogród, jak i zeszyt z zebranymi ziołowymi przepisami przydały się innym – możemy zaprosić szkołę do korzystania z naszych materiałów podczas lekcji przyrody czy biologii.
WARIANTY:
Można zorganizować warsztaty robienia doniczek (np. z niepotrzebnych naczyń) i skrzynek pod uprawę, a potem hodować w nich zioła w domach i na balkonach.
Zebrane zioła zarówno te z łąki, jak i z naszego ogródka można zasuszyć i wkleić do albumu, który możemy zrobić ze zwykłych kartek z bloku technicznego. Każdą roślinę przyklejamy na osobnej kartce, podpisujemy nazwą polską i łacińską, a z tyłu każdej karty możemy umieścić wybrany przepis na wykorzystanie rośliny. W ten sposób powstanie praktyczny zielnik.
Zakładamy redakcję
Jak to zrobiliśmy:
Biblioteka w Czarnym Borze ogłosiła konkurs wśród uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum na opowiadanie dotyczące korzeni i historii rodzinnych pt. „Moja rodzina pochodzi z…”. Animatorki – Agnieszka, Joanna i Justyna przyjechały do biblioteki, aby pomóc bibliotekarkom w dotarciu do młodych ludzi, którzy mogliby wziąć udział w konkursie oraz starszych mieszkańców miejscowości będących potencjalnym źródłem historii. Animatorki przeprowadziły warsztaty dziennikarskie dla młodzieży, w które włączyły starszych mieszkańców zrzeszonych w lokalnych klubach seniora. W pierwszej części zajęć przeprowadziły przyspieszony kurs dziennikarski na temat technik robienia wywiadów i fotografowania. Druga część poświęcona była integracji obu grup, podczas której młodzież i seniorzy stworzyli kolaże na temat swojego dzieciństwa. Na kolejne spotkanie seniorzy przynieśli swoje zdjęcia z młodości i dzieciństwa, a młodzi przeprowadzili z nimi wywiady. Materiały okazały się na tyle ciekawe, że po zakończeniu zajęć uczestnicy postanowili je opublikować. Powstał pomysł wydania gazetki ze zdjęciami i artykułami. Kolejnym etapem działań było stworzenie młodzieżowej, warsztatowej redakcji, podział ról, wymyślenie tytułu, napisanie i złożenie tekstów, a także przeszkolenie młodych ludzi z robienia zdjęć w terenie. Po kilku dniach wspólnej pracy, ostatniego dnia warsztatów, biblioteczną drukarkę opuścił pierwszy numer „Busoli Czasu” – miesięcznika wydawanego odtąd przez bibliotekę w Czarnym Borze.
program “Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla bibliotek” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Agnieszka Czerwińska, Justyna Klein, Joanna Mikulska
Czarny Bór, Gminna Biblioteka Publiczna
Krok po kroku:
KROK 1: ZEBRANIE ZESPOŁU
Znajdujemy grupę osób chętnych do pisania tekstów, robienia zdjęć i do systematycznej, co najmniej kilkumiesięcznej pracy. Wybieramy redaktora naczelnego lub osobę, najlepiej bardziej doświadczoną (w przypadku grupy młodzieży – starszą), która będzie opiekować się grupą. Ustalamy, dla kogo i co chcemy pisać, a następnie wybieramy tytuł – zgłaszamy swoje propozycje, a potem głosujemy. Kolejno ustalamy wstępny podział prac, kto będzie pisał, kto robił zdjęcia, a także podział obszarów tematycznych i harmonogram kolejnych spotkań.
KROK 2: KOLEGIUM REDAKCYJNE
Na następnym spotkaniu zwołujemy kolegium redakcyjne, by zdecydować o tematyce i formie publikacji, wybrać propozycje pierwszych artykułów. Pamiętajmy, że pracujemy w grupie, ale każdy numer gazety musi mieć redaktora prowadzącego. Przeprowadzamy burzę mózgów – każdy pomysł jest dobry i może zostać poddany grupowej dyskusji. Decyzję o ostatecznej liście tekstów wchodzących w skład numeru podejmuje redaktor naczelny. Powinien też zadbać, żeby każdy wiedział, jakie ma zadanie. Ustalamy termin oddania tekstów oraz formę publikacji: czy składamy ją w komputerze, ręcznie, czy też publikujemy na blogu, a także wybieramy zespół działu wydawniczego, który będzie się zajmował składaniem kolejnych numerów. Pamiętajmy, że przed publikacją teksty muszą być sprawdzone przez redaktora prowadzącego.
KROK 3: ZBIERANIE MATERIAŁÓW I PISANIE TEKSTÓW
Ruszamy w teren, rozmawiamy, zbieramy nagrania i zdjęcia. Warto zadbać o różnorodność form dziennikarskich – zróbmy wywiad, relację z jakiegoś wydarzenia, fotoreportaż, krótki esej o jakimś ciekawym miejscu. Może w naszej redakcji znajdzie się ktoś, kto potrafi rysować i każdemu numerowi będzie towarzyszyć rysunek. Potem przychodzi czas na edycję zebranych materiałów i selekcję tego, co chcemy opublikować. Zadbajmy o logikę i czytelność naszego materiału. Konieczna jest pomoc redaktora, który przeczyta wszystkie teksty i obejrzy zdjęcia, bezcenne jest też na etapie końcowym wsparcie opiekuna.
KROK 4: PUBLIKACJA
Za publikację odpowiedzialny jest dział wydawniczy, ale złożenie pierwszego numeru wymaga współpracy całej redakcji. Dajmy sobie na to dużo czasu, z każdym kolejnym wydaniem będzie prościej. Po publikacji pierwszego numeru zadbajmy też o promocję – poinformujmy o nim szkołę, bibliotekę, ośrodek kultury. Możemy też rozwiesić plakaty informujące mieszkańców o naszej inicjatywie.
WARIANTY:
Dobrym ćwiczeniem dziennikarskim jest czytanie wywiadów i innych artykułów i ich wspólne analizowanie – warto każde spotkanie redakcji zacząć od analizy wybranego dziennika, bloga, tygodnika, serwisu internetowego itp. Stworzenie redakcji może być nieodzownym krokiem zarówno przy tworzeniu gazetki, bloga, czy też broszury informacyjnej.
Zakładamy blog
Jak to zrobiliśmy:
W Pracowni Orange w Ryczywole działającej przy gminnej bibliotece powstała grupa Lotnych Reporterów, która chciała stworzyć „Kronikę Ryczywołu” – internetowy magazyn o aktualnościach i historii miejscowości. Młodych ludzi wsparli animatorzy – Agata i Tomek. Agata poprowadziła zajęcia o tworzeniu bloga, który miał być miejscem publikowania kroniki. Wspólnie wybrali serwis do obsługi bloga (platformę WordPress), wybrali tytuł „reporterzyryczywolu” i zaczęli zbierać materiał. Zajęcia warsztatowe poświęcono temu, co właśnie działo się w Ryczywole, a ponieważ trwały przygotowania do tłustego czwartku, głównym reporterskim tematem było lepienie pączków i smażenie faworków. Dodatkowo Tomek przeprowadził z młodzieżą warsztaty fotograficzne. Grupa podzieliła się na sekcję zdjęciową i piszącą, więc teksty zyskały od razu ilustracje fotograficzne. Materiały opublikowano na blogu. Wybrano layout, kolory, czcionki, ustawiono potrzebne parametry, każdy z uczestników grupy mógł samodzielnie wrzucać teksty i dodawać zdjęcia. Lotni Reporterzy stworzyli miejsce, gdzie mogli pokazać własne spojrzenie na Ryczywół.
program “Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla Pracowni Orange” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Agata Jałosińska, Tomasz Kaczor
Ryczywół, Pracownia Orange
reporterzyryczywolu.wordpress.com
Krok po kroku:
KROK 1: ZEBRANIE ZESPOŁU
Znajdźmy chętnych do prowadzenia bloga. Ważne, aby każdy zastanowił się, jaką rolę w zespole chce pełnić. Można podzielić się na mniejsze grupy zadaniowe, wtedy jest łatwiej mobilizować się wzajemnie do twórczej pracy. Na pierwszym zebraniu dobrze jest przedyskutować nazwę naszego bloga i adresu e-mailowego (zwyczajowo to ta sama nazwa) oraz, co najważniejsze, zastanowić się, o czym i dla kogo chcemy pisać, kto będzie naszym odbiorcą. Dobrze, jeśli jedna osoba jest odpowiedzialna za bloga od strony administracyjnej (zmienia wygląd, odpowiada za aktualizację informacji o zespole), ale wszyscy powinni umieć samodzielnie wrzucać i edytować teksty.
KROK 2: ZAŁOŻENIE KONTA
Najpierw zakładamy konto e-mail. Jeśli będziemy prowadzić blog jako grupa, to dobrze jest mieć adres e-mail dedykowany do bloga. Przykładowo: blog będzie miał adres naszemiasto.wordpress.com – zakładamy e-mail naszemiasto@wp.pl albo naszemiasto@op.pl. To będzie też adres, pod którym będą mogli się z nami kontaktować czytelnicy.
KROK 3: WYBÓR SERWISU
Blog możemy założyć na różnych serwisach. Jeśli chcemy najprostszą, darmową wersję, to nasz adres będzie zawierał nazwę tego serwisu (np. naszblog.blogspot.com lub naszblog.wordpress.org). Założenie bloga w darmowej wersji nie jest skomplikowane.
Polecane serwisy:
Żeby mieć adres naszblog.pl, musimy kupić domenę (naszblog.pl) i mieć serwer (miejsce, gdzie fizycznie nasza strona będzie zapisana). Na naszym serwerze informatyk musi zainstalować WordPress (taka sama jest nazwa serwisu, na którym możemy założyć blog, ale tutaj chodzi o sam „silnik” – mechanizm do jego prowadzenia) i połączyć domenę z naszym serwerem (czyli połączyć adres naszblog.pl z adresem serwera, na którym blog będzie zapisany).
KROK 4: TESTOWANIE
Po postawieniu strony trzeba poświęcić chwilę na wczytanie się w jej ustawienia: wygląd, sposób prezentacji postów, możliwość podłączenia do Facebooka,itp. Zalogujmy się do panelu administratora i razem, krok po kroku, przejdźmy wszystkie ustawienia. To najprostszy sposób, żeby nauczyć się obsługi bloga. Włączmy coś, odświeżmy stronę, zobaczmy, co się zmieniło. Do jednego bloga WordPressa możemy mieć kilka kont. System oferuje różne stopnie dostępu, od takich, w których tylko piszemy (autor) do takich, w których możemy usunąć wszystko (admin). Zastanówmy się, jakie ustawienia są dla nas najlepsze. Przetestujmy różne rozwiązania i ustawienia – nic nie popsujemy, wszystko można cofnąć. Kiedy blog będzie wyglądał tak, jak chcemy, możemy publikować.
KROK 5: HARMONOGRAM I LINKOWANIE
Ważne jest, aby informacje na blogu był aktualne. Dlatego podzielmy się zadaniami, tak aby co kilka dni
pojawił się artykuł ilustrowany zdjęciem tego, co dzieje się wokół nas. Aby to sprawnie przebiegało, pomocny będzie harmonogram działań. Pamiętajmy o linkowaniu bloga z innymi serwisami w internecie, dodawaniu zdjęć, filmów i utrzymaniu dialogu z czytelnikami.
WARIANTY:
Ważne jest, aby informacje na blogu był aktualne. Dlatego podzielmy się zadaniami, tak aby co kilka dni pojawił się artykuł ilustrowany zdjęciem tego, co dzieje się wokół nas. Aby to sprawnie przebiegało, pomocny będzie harmonogram działań. Pamiętajmy o linkowaniu bloga z innymi serwisami w internecie, dodawaniu zdjęć, filmów i utrzymaniu dialogu z czytelnikami.
Wystawa zapachów
Jak to zrobiliśmy:
W ramach projektu “Na miejscu działanie” realizowanego na warszawskiej Woli animatorzy z Towarzystwa “ę” – Agata i Adam chcieli włączyć mieszkańców w proces planowania zmian na pobliskim skwerze. Żeby nawiązać pierwsze kontakty z mieszkańcami, zorganizowali wystawę zapachów. Charakter ulicy Krochmalnej, przy której znajduje się skwer, w ciągu wieków bardzo się zmieniał. Kiedyś były tam między innymi sady, browary, fabryki, zakłady przemysłowe – a wszystko to pachniało. Animatorzy inspirowani historią postanowili “zamknąć” w słoikach poszczególne zapachy z przeszłości. W słoikach umieścili kwiaty lawendy, szyszki chmielu, krochmal, gorczycę z czekoladą i karmelki z biszkoptami. Potem postawili słoiki na stoliku w holu jednego z bloków sąsiadujących ze skwerem. Znalazł się tam też jeden pusty słoik, do którego można było wrzucać spostrzeżenia na temat dzisiejszego zapachu ulicy Krochmalnej, a także propozycje zapachów, które w przyszłości powinny się nad nią unosić.
Podczas trwania wystawy animatorzy organizowali dyżury, na których zachęcali mieszkańców do powąchania eksponatów z wystawy. Opowiadali, czym się inspirowali, a także o warsztatach planistycznych, głównym przedmiocie projektu. Na stoliku leżały ulotki informujące o projekcie, dzięki czemu każdy mógł zapoznać się z przyszłymi działaniami. Po czterech dniach wystawa została przeniesiona do sąsiedniego bloku. Po zakończeniu wystawy animatorzy zaprezentowali mieszkańcom planszę przedstawiającą wyniki sondy na temat obecnych i wymarzonych zapachów unoszących się nad ulicą Krochmalną. Można było dopisać zapachy, które dotąd nie pojawiły się na planszy. Umiejscowienie wystawy w holu sprawiło, że informacje na temat projektu “Na miejscu działanie” trafiło do większości mieszkańców. Animatorzy nawiązali liczne kontakty z mieszkańcami, które ułatwiły przyszłe działania animacyjne.
projekt “Na miejscu działanie” Fundacja na rzecz Wspólnot Lokalnych Na Miejscu we współpracy z Towarzystwem Inicjatyw Twórczych “ę”
Agata Pietrzyk, Adam Kadenaci
Warszawa, Wola
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Na początku dowiedzmy się, czym w przeszłości mogła pachnieć interesująca nas przestrzeń. Historii danego miejsca najlepiej szukać w zbiorach lokalnej biblioteki. Można zorganizować spotkanie z seniorami, podczas którego opowiedzą nam o zapachach ze swoich wspomnień.
Równocześnie wybieramy miejsce wystawy. Powinno być uczęszczane i widoczne. Umieszczenie wystawy w przestrzeni instytucji lub budynków mieszkalnych wiąże się z koniecznością zdobycia pozwoleń od osoby nią zarządzającej. Postarajmy się zdobyć je jak najwcześniej, ponieważ uzyskanie zezwolenia zajmuje w niektórych przypadkach dużo czasu. Kupujemy produkty, które wydzielają interesujący nas zapach. Jeśli w okolicy znajdowała się cukiernia, w jednym ze słoików umieśćmy kilka rodzajów ciastek. Jeśli działała stacja benzynowa, do innego słoika wlejmy trochę benzyny. Słoiki powinny być zamykane, żeby można było uchronić zapachy przed zwietrzeniem. Musimy być przygotowani na to, że w trakcie wystawy niektóre produkty lub wręcz całe słoiki mogą zniknąć, więc miejmy zapasowe materiały.
KROK 2: WYSTAWA
Umieszczamy stolik wraz ze słojami w wybranej przez nas przestrzeni. Na stoliku kładziemy kartki i flamastry niezbędne do sondy oraz jeden pusty słoik z napisem “Czym obecnie pachnie miejsce X?”, “Jak w przyszłości powinno pachnieć miejsce X?” Do pustego słoika można wrzucić kilka wypełnionych kartek na zachętę. Jeżeli mamy ulotki informujące o naszym działaniu, połóżmy je obok. Postarajmy się, żeby każdego dnia wystawy przez dwie godziny chociaż dwie osoby asystowały wystawie. Wtedy będziemy mieli szanse nawiązać bezpośredni kontakt z mieszkańcami i zainteresować ich naszymi przyszłymi działaniami. Wybierajmy pory dnia, podczas których przestrzeń, w której znajduje się wystawa, jest pełna ludzi. Zapraszajmy na wystawę, zagadujmy i opowiadajmy o głównym celu naszego działania. Warto zbierać kontakty od zainteresowanych mieszkańców, żeby przekazywać im informacje o przyszłych wydarzeniach.
KROK 3: PODSUMOWANIE
Po zakończeniu wystawy prezentujemy na planszach wyniki sondy, czyli wszystkie wypowiedzi mieszkańców o zapachach okolicy dziś i o tym, jak powinna pachnieć w przyszłości. Warto zostawić wolne miejsce, w którym będzie można jeszcze dopisać brakujące zapachy. Wypowiedzi na temat przyszłości mogą być dla nas inspiracją do dalszych działań animacyjnych.
WARIANTY:
Wystawę zapachów można również zorganizować na zewnątrz, w przestrzeni, która nas konkretnie interesuje. Jednak będzie się to wiązało z koniecznością dłuższego dyżurowania przy niej, rozkładania i składania jej z końcem każdego dyżuru.
Wymienialnia
Jak to zrobiliśmy:
Młoda menedżerka Basia mieszka w Świerklańcu, niewielkiej wsi na Śląsku. Razem z Hanną, bibliotekarką, zorganizowały wymienialnię odzieżową w Gminnym Ośrodku Kultury. Zaprosiły mieszkańców, aby zajrzeli do swoich szaf i wyciągnęli z nich ubrania, których już nie noszą, ale które są w dobrym stanie. W sali tanecznej przygotowały przymierzalnie, lustra, stoły i wieszaki. Zorganizowały też kącik z miejscami, gdzie można usiąść i porozmawiać. Na spotkanie mógł wejść każdy, kto przyniósł choć jedną rzecz na wymianę. Do każdej rzeczy dołączano specjalną metkę – kartonik, na którym zapisywano historię przedmiotu lub życzenie dla nowego właściciela/właścicielki. Przez wymienialnię przewinęło się kilkadziesiąt osób. Wymienialnia była niecodzienną okazją do spotkania i pozwoliła organizatorkom zaprosić uczestników do udziału w innych, zaplanowanych akcjach.
program “Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Barbara Kompała, Hanna Przybyła
Świerklaniec, Gminna Biblioteka Publiczna
mmk.e.org.pl/eakademia/eakademia_relacje_wymienialnia
Krok po kroku:
KROK 1: USTALENIE MOTYWU PRZEWODNIEGO I ADRESATÓW
Zastanówmy się, czym będziemy się wymieniać i kto weźmie udział w wydarzeniu. Wymienialnia odzieżowa to tylko jedna z możliwości – wymieniać można się także książkami, muzyką, plonami z przydomowych ogrodów, a także umiejętnościami i czasem. Dobrze by było, gdybyśmy mieli grupę osób, o których wiemy na pewno, że przyjdą na wymienialnię. Jeśli zamierzamy wymieniać się na świeżym powietrzu, zapewnijmy sobie plan B na wypadek deszczu.
KROK 2: ZAPROSZENIE
Zadbajmy o reklamę wydarzenia – warto umieścić informację w lokalnej prasie, w internecie, a przede wszystkim uruchomić „pocztę pantoflową”. Ważne, aby w komunikacie była jasna informacja, że wymienialnia polega na wymienianiu się, a nie na handlu.
KROK 3: PRZYGOTOWANIE PRZESTRZENI
W dużym pomieszczeniu (lub, jeśli jest ciepło, na zewnątrz) aranżujemy stanowiska do wymiany. Jeżeli planujemy wymianę ubrań, przydadzą się stojaki na wieszaki, przymierzalnie (np. za zasłoną), lustra. Możemy puścić cichą muzykę. Spiszmy na arkuszu papieru krótkie zasady dokonywania wymiany. Zapewnijmy również miejsca do siedzenia dla osób, które będą chciały porozmawiać lub odpocząć. Warto zaaranżować stoisko z domowymi wypiekami (które również mogą stanowić przedmiot wymiany).
KROK 4: WYMIANA
W zależności od motywu przewodniego wymieniamy się rzeczami, wyrobami, muzyką lub pomysłami. Miło będzie urozmaicić i zindywidualizować wymieniane przedmioty – np. przez możliwość dołączania do nich tekturek z zapisaną historią, wspomnieniem lub życzeniem związanym z konkretnym przedmiotem. Poza tym czuwamy nad przebiegiem, witamy nowo przybyłych, udzielamy informacji. Dbamy o porządek w trakcie imprezy i sprzątamy po jej zakończeniu.
Osoby, które w trakcie wymienialni były szczególnie aktywne, warto zaprosić do współpracy, np. pomagając im zorganizować kolejną odsłonę wymienialni (może być imprezą cykliczną) lub inne, podobne działanie.
WARIANTY:
Można zorganizować tzw. banki umiejętności lub banki czasu – umożliwiają one skontaktowanie ze sobą osób, które mają uzupełniające się umiejętności (np. “nauczę grać na gitarze w zamian za lekcje języka hiszpańskiego”) lub dysponują wolnym czasem (np. “wyprowadzę psa w zamian za przywiezienie zakupów ze sklepu”). Banki mogą być organizowane podobnie jak wymienialnia (każdy na swoim stanowisku przygotowuje kupony ze swoimi propozycjami oraz umiejętnościami, których szuka u innych), mogą być bardziej mobilne (uczestnicy krążą między sobą, wymieniając się kuponami) lub mogą mieć formę dużej tablicy korkowej wiszącej w stałym miejscu (wtedy można przypiąć do niej spisane na prostym formularzu ogłoszenie, w którym zapisuje się swoją potrzebę oraz to, co oferuje się w zamian i numer telefonu).
Wymiana pasji
Jak to zrobiliśmy:
Pomysł był prosty spotkanie ludzi, którzy mają ochotę podzielić się swoimi pasjami, a równocześnie są otwarci na nowe doświadczenia I chętni do nabycia nowych umiejętności. “Poszukiwacze adrenaliny, zbieracze magnesów, wielbiciele wariacji kulinarnych, hodowcy patyczaków bądź zwolennicy robótek ręcznych – u nas każdy może podzielić się swoją pasją, nawet tą najdziwniejszą, i zafascynować innych nowym bzikiem” – tak reklamowali swoje działania animatorzy z projektu. “Bzik za Bzika”.
Zorganizowali dziewięć otwartych warsztatów, na których warszawiacy mogli dowiedzieć się, jak się robi na drutach, tworzy fotoreportaż, przyrządza truskawki z serem pleśniowym, robi biżuterię, tańczy taniec hula, naprawia rowery, tworzy komiksowego superbohatera, jak się wycina szablony i gra w tajemniczą grę “Tantrix”. Tematy kolejnych spotkań wynikały wprost z zainteresowań i pasji osób zaangażowanych w “Bzika”
Okazuje się, że zainteresowanie taką formą spędzania wolnego czasu jest ogromne. Każde spotkanie warsztatowe promowane było oddzielnie i za każdym razem przeprowadzano odrębną rekrutację. Dzięki temu do projektu mogły dołączać wciąż nowe osoby i poszerzać ofertę zainteresowań, które można “wymienić”. Frekwencja przerosła oczekiwania organizatorów – na każdym spotkaniu był komplet uczestników!
“Bzik” pokazał, jak duży potencjał tkwi w rozwijaniu indywidualnych pasji, jak ważne (i przyjemne zarazem) może być dzielenie się z innymi i zarażanie pozytywną energią.
projekt “Bzik za Bzika” (program “Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Dorota Zakrzewska, Anna Żelikowska, Łukasz Zbroszczyk, Anna Balkana
Warszawa
www.bzikzabzika.org
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR TEMATÓW
Najważniejsze są motywacje i pasje inicjatorów warsztatów. Zastanówmy się, jakie umiejętności możemy przekazać innym i czy nasze hobby może kogoś zainteresować. Następnie pomyślmy o tym, czego sami chcielibyśmy się dowiedzieć, czego się nauczyć i gdzie szukać kogoś kto mógłby nam w tym pomóc.
Warto organizować spotkania tematyczne poświęcone konkretnemu zagadnieniu.
KROK 2: NABÓR NA WARSZTATY
Do poprowadzenia spotkania zaprośmy osobę, która najlepiej zna się na danym zagadnieniu i swoją pasję przekaże pozostałym. Wybieramy miejsce – przyjazne i łatwo dostępne, gdzie przez dwie-trzy godziny będziemy mogli wspólnie pracować. Latem idealny będzie park albo miejski skwer.
Najpóźniej tydzień przed wydarzeniem informacja i harmonogram warsztatu muszą być gotowe. Ważne jest zaznaczenie, jakie materiały będą niezbędne na warsztatach, co trzeba kupić i przynieść ze sobą. Rozsyłamy informacje wszelkimi możliwymi kanałami. Najbardziej skuteczny jest internet i portale społecznościowe. Unikajmy skomplikowanych formularzy zapisów.
KROK 3: WARSZTATY
Warsztaty mogą mieć różną formę, mniej lub bardziej formalną. To zależy od tematu i od prowadzącego oraz jego osobistych predyspozycji. Z naszej strony musimy zadbać o podstawowe rzeczy, które umożliwią przeprowadzenie zajęć: jeśli tematem są kulinaria, zapewnienie dostępu do bieżącej wody i przestrzeni kuchennej jest niezbędne; jeśli organizujemy zajęcia plenerowe, naszym zadaniem jest zrobienie wcześniej dokładnego rekonesansu, sprawdzenie prognozy pogody itp.
Pod koniec każdego spotkania spytajmy w minisondzie o kolejne zajęcia. Znając potrzeby i potencjał uczestników, będziemy mogli dostosować do nich tematy przyszłych zajęć; stworzyć “bank zainteresowań”.
WARIANTY:
Spotkania mogą mieć charakter akcji, ogłaszanej i promowanej raz na jakiś czas, albo mogą to być cykliczne (np. cotygodniowe) warsztaty z ustalonym harmonogramem tematów. Łatwiej będzie wtedy promować nasz projekt.
Idea “banku zainteresowań” jest również możliwa do zrealizowania w wydaniu internetowym. Do dyspozycji mamy wiele forów internetowych, gdzie możemy za darmo tworzyć własne wątki tematyczne i nie wychodząc z domu, dzielić się pasjami i rozwijać własne zainteresowania.
Wspólne puzzle
Jak to zrobiliśmy:
Pracownicy Domu Kultury w Józefowie zauważyli, że nowi mieszkańcy miasta rzadko pojawiają się w domu kultury i nie wiadomo, jakiej oferty oczekują. Animatorka Ola pomogła ekipie domu kultury wymyślić działanie, które pod pretekstem zajęć dla dzieci przyciągnęłoby także dorosłych. Pozwoliło to pracownikom lepiej poznać oczekiwania rodziców, ich tryb życia i zainspirowało ich do nowych pomysłów.
Na warsztacie pracowały dwie grupy – dzieci i dorosłych. Każdy dostał kawałek kartonu w kształcie dużego puzzla. Pierwsze zadanie polegało na namalowaniu na nim wizji swojego Józefowa. Następnie dzieci i dorośli łączyli puzzle ze sobą tak, by powstała wspólna układanka. Pokazało to pracownikom domu kultury, jak odmiennie to samo miejsce widzą dzieci i dorośli. Dostarczyło inspiracji do nowych działań w przestrzeni oraz – co było nadrzędnym celem – zintegrowało wokół domu kultury nowych mieszkańców miasta.
projekt “Zrób to sam. Jak zostać badaczem społeczności lokalnej?” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Aleksandra Gołdys
Józefów, Miejski Ośrodek Kultury
Krok po kroku:
KROK 1: SFORMUŁOWANIE CELU
Na początku trzeba zastanowić się, jaki jest cel: czego chcemy się dowiedzieć i do czego nam to potrzebne. Starannie wybrany temat zaintryguje i będzie skuteczną motywacją do działania.
Trzeba też dobrze postawić pytanie – nie pytamy o fakty (ile jest sklepów w okolicy albo gdzie byłeś na wakacjach), ale o postrzeganie pewnych kwestii, wrażenia i opinie. Jeśli zapytamy o fakty, zadanie nie będzie ciekawe dla uczestników i nie przyniesie atrakcyjnych wyników. Łączenie poszczególnych części układanki jest sensowne, jeśli istnieją różnice w postrzeganiu danej rzeczy, zjawiska czy przestrzeni.
KROK 2: ZAPROSZENIE UCZESTNIKÓW I OGŁOSZENIE AKCJI
Pracę nad układanką może realizować istniejąca już grupa (np. na zajęciach domu kultury), ale ciekawe efekty daje zaproszenie ludzi, którzy w zajęciach zwykle nie uczestniczą, a o których chcemy zdobyć wiedzę. Warto wtedy przemyśleć, jak do nich dotrzeć i jak zachęcić do uczestnictwa w spotkaniu.
Zadbajmy o odpowiednie nagłośnienie akcji i dotarcie z komunikatem do osób, które chcemy zaprosić.
KROK 3: PIERWSZY ETAP ZADANIA – PRACA INDYWIDUALNA
Przed spotkaniem wycinamy z grubego kartonu puzzle – elementy układanki. Musi ich być przynajmniej tyle, ilu jest uczestników. Jeśli pracujemy z nową grupą, poświęćmy trochę czasu na przedstawienie się, tak żeby każdy powiedział kilka słów o sobie, oraz na wyjaśnienie celu spotkania (ludzie mają większą motywację do pracy, jeśli wiedzą, czemu ona służy). Uprzedźmy, że zadanie kończy się stworzeniem wspólnego dzieła, więc na tym etapie nie tworzymy skończonych wizji, ale aspekty tematu. Na tym etapie uczestnicy pracują samodzielnie. Każdy dostaje kartonowy puzzel. Na nim dowolną lub narzuconą przez nas techniką tworzy artystyczną wypowiedź na zadany temat.
KROK 4: DRUGI ETAP ZADANIA – WSPÓLNA PRACA NAD UKŁADANKĄ
Kiedy wszystkie elementy układanki są gotowe (każdy skończył swój kawałek), zapraszamy obie grupy do wspólnej pracy. Zadaniem jest ułożenie z poszczególnych elementów jednej całości.
Wspólnie ustalamy zasady łączenia efektów indywidualnych prac w jedną całość. Warto zastanowić się, jak będziemy pokazywać elementy, które uznamy za najważniejsze czy występujące najczęściej (możemy je umieścić w środku, na górze, obrysować innym kolorem albo zwielokrotnić) oraz gdzie umieścić takie, co do których nie ma zgody albo są mniej ważne (z boku, na samym dole). Trzeba przy tym brać pod uwagę relacje, w jakich pozostają poszczególne elementy. Połączyć te rzeczy, które w rzeczywistości się łączą, pokazać te, które są od siebie odległe i nie wpływają na siebie. Zestawiamy prace indywidualne w jedną instalację, która ma jak najwierniej odzwierciedlić badane zagadnienie. Wymaga to od grupy uzgodnienia swoich wizji, negocjowania ostatecznego kształtu i skupienia się na relacjach między elementami (pamiętajmy, że ludzie często przywiązują się do wytworów własnej pracy, dlatego ważne jest, żeby od początku wiedzieli, co się z nimi stanie). Dobrze, żeby na tym etapie obecna była osoba niezaangażowana w pracę, która będzie obserwowała, zadawała pytania i proponowała wnioski.
KROK 5: ANALIZA I PRZEDSTAWIENIE WYNIKÓW
Układanka z różnych elementów to rodzaj kolażu, który można analizować intuicyjnie. Pomocne są zasady, które wypracowaliśmy (czyli gdzie i w jaki sposób umieszczone są elementy najbardziej i najmniej istotne lub takie, co do których nie jesteśmy jednomyślni) i co to dla nas oznacza. Warto zadbać o to, by kolaż był umieszczony w widocznym miejscu, można go wyeksponować podczas lokalnego wydarzenia – święta lub festynu.
WARIANTY:
Pracując z grupą dużą lub wewnętrznie zróżnicowaną, można tworzyć dwa, trzy kolaże jednocześnie, potem je zestawić i zastanowić się nad przyczynami różnic (np. dzieci malują swoje ulubione miejsca w miasteczku, ich rodzice swoje, a dziadkowie swoje, dzięki podziałowi możemy łatwo zobaczyć, jak odmienne jest postrzeganie tej samej okolicy w zależności od wieku). Do pracy nad układanką można zaprosić przedstawicieli różnych grup społecznych (np. uczniowie szkoły, rodzice małych dzieci, seniorzy, osoby pracujące).
Wiszące pytanie
Jak to zrobiliśmy:
Zespół Nadarzyńskiego Ośrodka Kultury zaobserwował, że rodzice często dowożą dzieci na zajęcia popołudniowe z oddalonych od ośrodka dzielnic. Pracownicy zaczęli się zastanawiać, co robią rodzice w czasie, gdy dzieci są na zajęciach. Czy oczekują od domu kultury zapełnienia tego czasu, czy wystarczy im wygodny korytarz, gdzie można poczekać, czy też wykorzystują ten czas na załatwienie spraw w okolicy (np. zakupy w pobliskim sklepie)? W znalezieniu odpowiedzi pomogły dwie socjolożki, Agata i Zuza i animatorka – też Agata.
Na korytarzu w widocznych miejscach rozwieszono sznurek, do którego klamerkami przyczepiono kartki z pytaniem. Wszystkich czekających rodziców proszono o uzupełnienie odpowiedzi i zawieszanie na sznurku. Wkrótce korytarz zapełnił się odpowiedziami. Dzięki temu, że wisiały na korytarzu, odpowiedzi były widoczne dla wszystkich i można było się nimi inspirować. Przy okazji powstała instalacja, która przyciągała uwagę wszystkich osób korzystających z domu kultury.
projekt “ZOOM na domy kultury. Strategie rozwoju” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Agata Pietrzyk, Agata Nowotny, Zuza Cichowska
Nadarzyn, Nadarzyński Ośrodek Kultury
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR TEMATU I SFORMUŁOWANIE PYTANIA
Zastanówmy się, jaki temat nas interesuje: czy zbieramy pomysły na nowe działania, czy chcemy dowiedzieć się, jak oceniają nasze działania lub przestrzeń mieszkańcy?
Możemy użyć tej metody do:
- zbierania opinii mieszkańców (o ofercie, o przestrzeni, o danym wydarzeniu)
- zbierania informacji o mieszkańcach (np. co lubią robić w wolnym czasie, jakie mają talenty, czego nie lubią etc.)
- zbierania nowych pomysłów (np. na zajęcia, na sposób zagospodarowania przestrzeni etc.).
Jeżeli wiemy, o co chcielibyśmy zapytać, zastanówmy się, jak sformułować pytanie. W tego typu metodach najlepiej zadawać pytania otwarte, które pozwalają ludziom na wyrażenie swoich opinii i opisanie ich, a nie tylko na odpowiedzenie “tak” lub “nie”. Pytania należy zaczynać od “Jak…”, “Jakie..” “Jaki…”, “Gdzie…”, “Co…” (a nie “Czy…” albo “Dlaczego…”).
KROK 2: WYBÓR GRUPY DOCELOWEJ I MIEJSCA
Musimy podjąć decyzję, do kogo najlepiej skierować pytanie. Czy do wszystkich mieszkańców okolicy, czy do konkretnej grupy, np. rodziców małych dzieci? Wybierzmy imprezę lub miejsce, gdzie można spotkać tych ludzi (np. impreza plenerowa, festyn, koncert, otwarte warsztaty). Najlepszy efekt osiągniemy, jeśli nasza akcja będzie towarzyszyć innemu wydarzeniu przez cały czas jego trwania – pozwoli nam to zaprosić więcej osób.
KROK 3: INSTALACJA I DZIAŁANIE
Szukamy miejsca, w którym możemy zawiesić sznurek (np. przedsionek, korytarz, latem może to być parkan przed domem kultury czy biblioteką) i obok którego będą często przechodzić ludzie. Rozpinamy sznurek (koniecznie sprawdźmy, czy konstrukcja jest stabilna) i przyczepiamy klamerki. Przygotowujemy kartoniki na odpowiedzi (maks. format to A5, format zeszytu szkolnego), mogą być w różnych kształtach. Na sznurku wieszamy szablon z pytaniem napisanym drukowanymi literami, a obok przypinamy kilka przykładowych odpowiedzi na zachętę. Resztę kartoników i flamastry kładziemy w widocznym miejscu. Rozdajemy kartoniki, zachęcamy do wzięcia udziału, tłumaczymy zasady, zadajemy pomocnicze pytania i odpowiadamy na wątpliwości, jeśli się pojawiają. W przypadku, gdy akcja trwa dłużej niż jeden dzień, należy zapewnić opiekuna, który będzie zajmował się uzupełnianiem kartek – tak, żeby zawsze były czyste do zapisania, dokumentował zapisane (najlepiej fotografował je) i zbierał zapisane kartki, jeśli byłoby ich na tyle dużo, że nie mieściłyby się.
KROK 4: ANALIZA WYNIKÓW
Po zakończeniu akcji warto zrobić w naszym zespole podsumowanie. Warto zebrać wszystkie odpowiedzi i zastanowić się, w jakie kategorie/obszary można je uporządkować. Po uporządkowaniu odpowiedzi w kategorie policzmy, które są najliczniejsze, a które mniej liczne. Ile odpowiedzi każdego rodzaju mamy? Wyniki możemy spisać albo zilustrować, np. w formie rysunku – to przyjazny sposób ich prezentowania. Instalację i zebrane materiały warto sfotografować, napisać kilka słów o przeprowadzonym badaniu na naszej stronie internetowej.
WARIANTY:
Jeżeli chcemy umieścić instalację na wolnym powietrzu, możemy zamiast kartoników wieszać na sznurku chorągiewki z mocnego materiału odpornego na działanie wody (najlepiej wykorzystać do tego stary baner reklamowy). Odpowiedzi zapisujemy wtedy wodoodpornymi markerami.
Wideokalambury
Jak to zrobiliśmy:
W Pszowie, niewielkiej górniczej miejscowości, Paulina animatorka i Karolina fotografka prowadziły letnie warsztaty filmowe dla grupy gimnazjalistów i licealistów. Żeby przygotować się do tworzenia wspólnego filmu dokumentalnego, uczestnicy na początku musieli nauczyć się podstaw języka filmowego i dowiedzieć się, jak za pomocą kamery uchwycić emocje, jak kompozycja kadru wpływa na odbiór tego, co widzimy na ekranie, jaką rolę odgrywa dźwięk w filmie i jak opowiedzieć prostą historię, nie używając słów. Animatorki zaproponowały początkującym filmowcom ćwiczenie, które nazwały wideokalamburami. Uczestnicy wybrali się z kamerami do miasteczka, gdzie za pomocą jednego ujęcia – od włączenia do wyłączenia nagrywania – mieli zilustrować wylosowane wcześniej hasła dotyczące emocji, wrażeń i zjawisk (między innymi: ciszę, radość, spokój, niebezpieczeństwo, nudę).
Później oglądali zgromadzone materiały, bawiąc się w zgadywanie, jakie hasło autor ujęcia chciał zilustrować. Dzięki zadaniu młodzi ludzie mieli okazję przećwiczyć pracę z kamerą, a także przekonać się, co przy tworzeniu obrazu filmowego pomaga przekazać założone treści.
program “Polska.doc” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Paulina Czapska, Karolina Jonderko
Pszów, Szkoła Podstawowa
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Wymyślamy kilkanaście haseł do zilustrowania, np. związanych z emocjami (strach, radość, spokój) lub z filmowaniem (ciemność, światło, przestrzeń, itp.). Zapisujemy je na paskach papieru, które składamy i wrzucamy do pojemnika. Ładujemy baterie w kamerach i aparatach, sprawdzamy, czy statywy mają stopki niezbędne do zamontowania kamery lub aparatu. W pomieszczeniu, gdzie będą odbywały się warsztaty, instalujemy komputer i podłączamy do niego projektor. Sprawdzamy, czy działa opcja zgrywania materiału.
KROK 2: WPROWADZENIE DO ĆWICZENIA
Tłumaczymy uczestnikom zasady gry w wideokalambury (zilustrowanie wylosowanego hasła za pomocą jednego ujęcia, tak by potem inni mogli zgadnąć, o jakie hasło chodziło). Porozmawiajmy o tym, co dzięki ćwiczeniu możemy wspólnie odkryć. Uczestnicy dzielą się na 2-3-osobowe zespoły. Każda grupa losuje 2-3 hasła. Prosimy, żeby nie zdradzać wylosowanych haseł innym grupom, bo cała zabawa polega na ich wspólnym odgadywaniu. Każdy zespół dostaje do dyspozycji kamerę ze statywem. Pokazujemy uczestnikom, jak działa sprzęt. Wspólnie omawiamy, na co szczególnie należy zwracać uwagę, wykonując ćwiczenie, zastanawiamy się, co będzie miało wpływ na odczytanie treści ujęcia (czy będzie statyczne, czy ruchome, jak będzie skomponowany kadr, co będzie na pierwszym, a co na drugim planie, jaki będzie dźwięk, jakie kolory filmowanego otoczenia). Określamy miejsce (np. teren budynku, rynek miasteczka, park) i czas wykonania zadania (zwykle 20-30 minut wystarcza).
KROK 3: WSPÓLNE ODGADYWANIE
Po powrocie uczestników pytamy ich o wrażenia z realizacji ćwiczenia. Zgrywamy materiały na komputer w foldery oznaczone numerami przyporządkowanymi każdej z grup. Oglądamy zgromadzone materiały na dużym ekranie. Każda z grup prezentuje swoje nagrania. Pozostali próbują odczytać intencje autorów i zgadują zilustrowane hasło. Na zakończenie ćwiczenia warto na dużej kartce lub tablicy wypisać, na co zwracać uwagę, żeby ujęcie było udane od strony technicznej i co wpływa na jego odbiór.
WARIANTY:
Wideokalambury można potraktować jako proste ćwiczenie wprowadzające do wspólnego tworzenia bardziej złożonych narracji filmowych lub jako metodę pracy i sposób gromadzenia krótkich opowieści.
Prace ilustrujące różne pojęcia można zmontować w opowieść lub stworzyć z nich wspólną wideoinstalację opatrzoną komentarzami poszczególnych autorów.
Wędrujące aparaty fotograficzne
Jak to zrobiliśmy:
W ramach projektu “Na miejscu działanie” realizowanego na warszawskiej Woli animatorzy z Towarzystwa “ę” – Agata i Adam chcieli włączyć mieszkańców w proces planowania zmian na skwerze przy ulicy Krochmalnej. Aby skierować ich uwagę na skwer, zaproponowali działanie fotograficzne. Rozdali mieszkańcom sąsiadującego ze skwerem bloku jednorazowe aparaty fotograficzne z prośbą, żeby zrobili po jednym lub po kilka zdjęć widoków ze swoich okien. Chcieli, by w ten sposób mieszkańcy bardziej świadomie spojrzeli na przestrzeń publiczną, łącząc ją jednocześnie z prywatną przestrzenią swoich mieszkań.
Uczestnicy akcji przekazywali aparaty sąsiadom z klatki schodowej. Z zebranych zdjęć animatorzy stworzyli kolaże, które rozwiesili na szybach na parterze bloku. Wystawa wzbudziła zainteresowanie mieszkańców niebiorących udziału w akcji i była okazją do informowania o głównym przedmiocie działania, czyli warsztatach planistycznych.
Akcja pozwoliła podjąć temat odpowiedzialności za otaczającą przestrzeń, dać poczucie wpływu na jej wygląd. Samoobsługowy charakter akcji – konieczność bezpośredniego przekazywania aparatu pomiędzy sąsiadami – nadała jej walor działania integracyjnego, zacieśniającego więzi między mieszkańcami tej samej klatki.
projekt (“Na miejscu działanie”) Fundacji na Rzecz Wspólnot Lokalnych Na Miejscu
Agata Pietrzyk, Adam Kadenaci
Warszawa, Wola
Krok po kroku:
KROK 1: PRZEKAZANIE APARATÓW FOTOGRAFICZNYCH
Pierwszych uczestników poszukajmy wśród osób już aktywnie uczestniczących w życiu osiedla/bloku. To im powierzamy aparaty i zachęcamy, aby wręczyli je swoim sąsiadom, osobom, które mogłyby być zainteresowane projektem. Warto na klatce powiesić plakat informacyjny. Idea działania zakłada, że bezpośredni kontakt będziemy mieć tylko z pierwszymi mieszkańcami, którym wręczymy aparaty i tylko im będziemy mogli szczegółowo wytłumaczyć, na czym akcja polega. Aby mieć pewność, że podstawowe informacje będą przekazane, warto na każdym aparacie przykleić etykietę z krótko opisanym celem działania, datą zwrotu aparatów i kontaktem do organizatorów.
KROK 2: ZBIÓRKA
W wyznaczonym dniu, w umówionym miejscu i o ustalonej godzinie zbieramy aparaty. Pamiętajmy, aby poinformować mieszkańców, kiedy i gdzie pokażemy efekty projektu, czyli zaprezentujemy fotografie. Wywołujemy zdjęcia.
KROK 3: WYSTAWA
Zdjęcia wieszamy tam, gdzie będzie miało okazję zobaczyć je jak najwięcej ludzi. Fotografie można umieścić w kolorowych foliach i na przykład przykleić je na przeszklonych drzwiach wejściowych do klatki. Światło da dodatkowy efekt kolorystyczny i zwróci uwagę przechodniów.
Z zebranych zdjęć możemy przygotować kolaże łączące poszczególne widoki. W ten sposób stworzymy obrazy, na których budynki łączą się w przestrzenne konfiguracje, a niebo składa się z wielu odcieni błękitów, bieli i szarości. Pamiętajmy, że jeżeli wystawa ma mieć miejsce wewnątrz budynku lub wykorzystuje jego fasadę, musimy zapytać o pozwolenie administrację lub zarządcę.
WARIANTY:
W pracę nad obróbką zdjęć możemy włączyć mieszkańców, którzy wzięli udział w akcji, wspólnie z nimi przygotować kolaże i wybrać miejsce ekspozycji. Można też zorganizować wernisaż prac i połączyć go z sąsiedzkim piknikiem lub rozmową o tym, co warto byłoby zmienić w najbliższym otoczeniu.
Warszawa dla początkujących
Jak to zrobiliśmy:
Gocha Pawlak do Warszawy przyjechała na studia. Włączyła się w działania kilku grup nieformalnych i organizacji pozarządowych i dzięki temu poznała stolicę. Zauważyła jednak, że uczelnie nie mają w swojej ofercie pomysłu na pokazanie Warszawy studentom – zwłaszcza tym, którzy przybywają z innych części Polski. Postanowiła więc samodzielnie zorganizować coś, co pozwoli osobom nowym w Warszawie poznać miejsca, które są najciekawsze i w których najwięcej się dzieje. Zorganizowała cykl spacerów tematycznych. Były skierowane przede wszystkim do rozpoczynających naukę studentów. Spacery odbywały się od października do grudnia, każdy z nich odbywał się pod innym hasłem, np. „Odkryj stolicę wielu kultur”, „Poznaj teatry od kuchni”, „Wkręć się w warsztaty”. Podczas każdego spaceru uczestnicy odwiedzali 2-3 instytucje lub organizacje zajmujące się określonym tematem. Gospodarze miejsc opowiadali, jak działają, jaki mają program warsztatów, na jakich zasadach można zostać wolontariuszem, stażystą czy współpracownikiem danej organizacji. Cykl spacerów zakończył się wspólnym świętowaniem – imprezą integracyjną w jednym z warszawskich klubów. Dzięki „Warszawie dla początkujących” nowo przybyli studenci poznali miasto i nawiązali znajomości.
program “Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Gocha Pawlak
Warszawa
http://warszawadlapoczatkujacych.blogspot.com/
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR TEMATU
Zastanówmy się nad tematem spaceru, zwłaszcza pierwszy powinien być związany z dziedziną, która nas interesuje albo z instytucjami, działaniami, o których już coś wiemy. Poszukajmy organizacji zajmujących się tym obszarem. Zwróćmy się do nich i zapytajmy, czy zgodzą się na wizytę naszej grupy.
KROK 2: WYZNACZANIE TRASY
Co najmniej miesiąc przed spacerem musimy mieć umówione miejsca, w które chcemy zabrać uczestników. Warto mieć kilka kontaktów w zapasie na wypadek, gdyby w ostatniej chwili ktoś odwołał spotkanie z nami. Ważne jest, by punkty na naszej trasie były na tyle blisko siebie, żebyśmy mogli łatwo pokonać drogę między nimi pieszo albo komunikacją miejską. Spacer będzie ciekawszy, kiedy odwiedzane kolejno miejsca będą się od siebie różnić charakterem. Sprawdźmy, czy w dniu spaceru w mieście nie odbywają się jakieś wydarzenia związane z naszym tematem.
KROK 3: ORGANIZACJA I PROMOCJA
Cykliczne spacery to przede wszystkim praca organizacyjna. Postarajmy się o wolontariuszy – osoby, które będą pomagać w promocji projektu, rozsyłaniu informacji do uczestników i w kontaktach z poszczególnymi instytucjami. Chętnych do uczestnictwa w spacerach poszukajmy wśród znajomych, na uczelniach i w internecie (na portalach społecznościowych i forach skupiających przyjezdnych warszawiaków).
WARIANTY:
Możemy zorganizować spacery specjalnie dedykowane jakimś grupom, np. miłośnikom historii, architektury, fotografom. Wybór profilu tematycznego zależy od naszych zainteresowań i od wybranej grupy docelowej: inne punkty programu zainteresują studentów politechniki, inne – słuchaczy kursów filmoznawczych.
Vlepki
Jak to zrobiliśmy:
Gubin to ciekawe miasto. Leży na granicy polsko-niemieckiej, po jej drugiej stronie nazywa się Guben. Działa tu Młodzieżowa Grupa „Otwarte”, która w budynku domu kultury prowadzi Pracownię Orange. Młodym zależy, by o pracowni wiedzieli wszyscy mieszkańcy Gubina i żeby to miejsce przyciągało jak najwięcej osób. Postanowili pokazać się w miejskiej przestrzeni, tak aby jednocześnie zwrócić uwagę mieszkańców na problem zaniedbania miasta. Widzą, że kilkaset metrów dalej, tuż za granicą, mieszkańcy Guben inaczej traktują wspólną przestrzeń – papierki są wyrzucane do koszy, sadzone są nowe drzewa, ustawiane zaprojektowane ławki. Żeby pokazać, co można zmienić po polskiej stronie, wspólnie z animatorkami Magdą i Zuzą przygotowali vlepki. Powstały na bazie zdjęć, które dokumentowały pozytywne i negatywne zachowania oraz rozwiązania z przestrzeni miasta Gubin-Guben. Vlepki opatrzone były charakterystyczną pomarańczową kropką – znakiem Pracowni Orange.
Tak przygotowane vlepki rozkleili w różnych punktach miasta. Niektóre dokładnie w tych samych miejscach, w których zostały zrobione zdjęcia, żeby podkreślić problem, a inne tam, gdzie przebywa wiele osób: w pubach, sklepach, miejscach spotkań. Tym sposobem Pracownia Orange zaistniała w świadomości mieszkańców, pokazując, że dla osób w niej działających ważne są kwestie związane z przestrzenią miasta.
program “Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla Pracowni Orange” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Magdalena Kreis i Zuzanna Naruszewicz
Gubin, Pracownia Orange
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR TEMATU I PRZYGOTOWANIE HASEŁ
W przypadku vlepki, oprócz warstwy artystycznej, ważny jest komentarz rzeczywistości. Umieszczona w przestrzeni miejskiej ma zmuszać do myślenia. W zależności od tematu działania zastanówmy się, jaka kwestia jest dla nas najważniejsza. Zapisujmy hasła na arkuszu brystolu. Jeśli chcemy zająć się sprawami społecznymi, porozmawiajmy o tym, co nas interesuje, denerwuje, czym chcemy się podzielić z przypadkowymi przechodniami. Jeżeli vlepki mają być formą promocji, przemyślmy, co jest charakterystycznego w naszej instytucji czy inicjatywie. Czym chcemy zainteresować odbiorców? Kogo chcemy przyciągnąć? Jasno sprecyzowany temat pozwoli nam zebrać trafny materiał fotograficzny.
KROK 2: FOTOSPACER
Wyposażeni w aparaty fotograficzne (także telefony komórkowe z opcją fotografowania) wybieramy się na spacer. Najlepiej, żeby uczestnicy chodzili po mieście oddzielnie – łatwiej wtedy o skupienie i więcej się zauważa. Robimy zdjęcia miejsc i zachowań, które w pozytywny bądź negatywny sposób wpisują się w wybrany wcześniej temat, np. kwestię ekologii w mieście.
KROK 3: PRZYGOTOWANIE VLEPEK
Zgrywamy zdjęcia, wybieramy najciekawsze i obrabiamy je. Tak przygotowany zestaw fotografii drukujemy na papierze samoprzylepnym. Na jednym arkuszu zmieszczą się 4 zdjęcia, białą ramkę wokół zdjęcia można wykorzystać i umieścić na niej adres strony internetowej naszej organizacji i/lub krótki komentarz, który będzie tłumaczyć ideę działania. Staramy się, żeby wszystkie vlepki były przygotowane w ten sam sposób,
np. ta sama szerokość ramki, to samo hasło wpisane czarnym markerem. Każda naklejka powinna być opatrzona znakiem identyfikującym naszą organizację/instytucję.
KROK 4: WYJŚCIE W TEREN
Vlepki zabieramy w teren i rozklejamy w przestrzeni miasta. Można naklejać je w miejscach wcześniej
sfotografowanych, by spotęgować pozytywny lub negatywny efekt, a także tam, gdzie jest duży ruch, by vlepki zostały zauważone przez jak najwięcej osób. Pamiętajmy, że vlepki nie mogą zasłaniać ważnych napisów informacyjnych i ostrzegawczych, ograniczać widoczności itp.
WARIANTY:
Vlepki można wydrukować w opcji czarno-białej lub w kolorowej. Przy czarno-białych wydrukach można użyć fluorescencyjnego markera, żeby coś dorysować lub napisać. Vlepki mogą być zrobione z folii adhezyjnej – nakleimy je wtedy na szyby bez użycia kleju.
Jeśli nie mamy możliwości skorzystania z drukarki, można wykonać np. vlepki rysunkowe. W poszukiwaniu pomysłu na inne wykorzystanie vlepek warto sięgnąć do internetowego manuala projektu Bibliowskaz http://e.org.pl/wp-content/uploads/2013/03/bib.pdf, którego zespół zaproponował organizowanie anarchistycznych wymienialni książek na klatkach schodowych, parapetach przy wejściach do bloków i w innych miejscach, gdzie ludzie mogliby zostawiać nieużywane książki i zabierać w zamian te, które chętnie by przeczytali. W manualu są gotowe projekty naklejek zachęcających małe społeczności do wymieniania się książkami i promowania czytelnictwa.
Telewizja przyjechała
Jak to zrobiliśmy:
Tarczyn i Płońsk leżą na Mazowszu. To nieduże miasteczka – szare, senne, niewiele się w nich dzieje. Daniel szukał sposobu na to, aby ludzie w jego okolicy, których codzienna rozrywka sprowadza się często do oglądania telewizji, mogli poczuć się wyjątkowo, a przy okazji opowiedzieć o sobie innym. Razem z dwoma kolegami wpadli na pomysł – ze starego telewizora zdjęli obudowę, z której zrobili mobilną instalację. Podszkolili się nawzajem z obsługi aparatu fotograficznego z opcją kręcenia filmów. Przygotowali transparent, logotyp, rozesłali do lokalnych mediów informację o akcji. Przeprowadzili w Tarczynie i Płońsku jednodniowe akcje – rozstawili na placach zaimprowizowane “studio telewizyjne” i zapraszali mieszkańców, aby zajmując miejsce w obudowie telewizora, powiedzieli do kamery, z czego są dumni. Jedno pytanie, które powodowało najróżniejsze reakcje – od długich opowieści o życiowych sukcesach, do wysiłku włożonego w znalezienie choć jednej takiej rzeczy. Dzięki „telewizyjnej” wypowiedzi mogli poczuć dumę ze swojego życia i osiągnięć – choćby tych małych, codziennych. Przy okazji mogli posłuchać, co mieli do powiedzenia inni – nagrania zostały bowiem zmontowane w atrakcyjne fotokasty i zaprezentowane w obu miejscowościach, gromadząc szerokie grono mieszkańców, którzy jeszcze długo wymieniali się wrażeniami, i w rozmowach odszukiwali coraz to kolejne, osobiste powody do dumy.
projekt „Telewizja przyjechała” (program “Młodzi menedżerowie kultury “Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Daniel Kęska
Tarczyn i Płońsk, Gminny Ośrodek Kultury w Tarczynie
www.telewizjaprzyjechala.blogspot.com
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE DO AKCJI
Aby przeprowadzić akcję, musimy mieć opanowaną obsługę kamery lub odpowiedniego aparatu. Warto również zrobić wcześniej próby z przenoszeniem nagrań na komputer i ich wstępną obróbką. Pamiętajmy, że bardzo ważne jest rejestrowanie dźwięku! Poza tym musimy znaleźć stary, nieczynny telewizor, zdjąć z niego obudowę, oraz przygotować ją jako “ramę”, w której będą wypowiadali się mieszkańcy. Upewnijmy się z odpowiednim wyprzedzeniem, że w miejscach, w których chcemy akcję realizować, nie będą miały miejsca wydarzenia, które mogłyby zakłócić nagranie. Zarazem powinny być to miejsca ruchliwe, gromadzące mieszkańców, np. podczas niedzielnych spacerów. Pamiętajmy także o sprawach formalnych – przygotowaniu i wydrukowaniu formularza, na którym osoby będą mogły wyrazić swoją zgodę na rozpowszechnianie ich wizerunku oraz wydrukowane informacje o projekcie i zaproszenia na pokaz gotowego materiału. To oznacza, że jeszcze przed przystąpieniem do akcji powinniśmy umówić się z wybraną instytucją (np. domem kultury) lub lokalną władzą (jeśli planujemy pokaz plenerowy, np. na rynku), że będziemy mogli u nich zorganizować pokaz filmu.
KROK 2: PROMOCJA I ZAPROSZENIE DO AKCJI
Bardzo ważne jest rozpromowanie akcji – w lokalnych mediach, na plakatach, w prasie i wszelkimi innymi sposobami, które sprawdzają się w danej miejscowości. Ważne, aby mieszkańcy byli zachęceni lub chociaż zaintrygowani tym, że taka akcja będzie miała miejsce.
KROK 3: NAGRYWANIE
W określonym dniu, odpowiednio wcześniej, rozstawiamy “studio” telewizyjne w z góry upatrzonym miejscu. Ustawiając “telewizor” – a więc ramę, do której będziemy zapraszali rozmówców – zwróćmy uwagę na tło (dobrze, aby było możliwie jednolite) oraz kąt padania słońca (pamiętajmy, że będzie się zmieniał w ciągu dnia). Zanim zaprosimy do akcji mieszkań- ców, robimy próbę generalną – sprawdzamy, czy dźwięk i obraz na pewno się rejestrują, ustawiamy na statywie kamerę tak, by obejmowała całą obudowę telewizora i zabezpieczamy, aby w ciągu dnia nie został przesunięty. Gdy wszystko jest gotowe, rozwieszamy transparent lub wystawiamy tablicę z informacją i zapraszamy przechodniów i mieszkańców, aby zajmując miejsce “w telewizorze”, odpowiedzieli na pytanie, z czego są dumni. Ważne, aby uczestnicy akcji dostali od nas pełną informację o projekcie i jego celach oraz zaproszenie na pokaz gotowego “programu” telewizyjnego – np. tydzień później, w domu kultury lub bibliotece. Nagrywając mieszkańców, trzymajmy się ustalonego wcześniej formatu – dokładnie powtarzajmy to samo pytanie, nie dopytujmy, nie przerywajmy, rejestrujmy całe odpowiedzi. Poświęćmy chwilę na rozmowę z każdą osobą, dziękując jej za udział. Przeprowadzajmy akcję bez pośpiechu – nie jest najważniejsza ilość nagrań, ale dobre samopoczucie rozmówców i organizatorów.
KROK 4: POSTPRODUKCJA I MONTAŻ
Gotowe nagrania przenieśmy na komputer. Zajmijmy się montażem – pamiętajmy, że ostateczny efekt nie musi zawierać w sobie całości wypowiedzi, ale ich fragmenty. Pamiętajmy o tablicach początkowych i końcowych napisach filmu. Zadbajmy o jak najlepszą jakość dźwięku. Uwzględnijmy w ostatecznej wersji wszystkie osoby, które się wypowiedziały – nie pomijajmy nikogo, nawet jeśli oznacza to wybranie po jednym zdaniu z każdej wypowiedzi.
KROK 5: POKAZ FILMU
Tydzień po akcji w określonym miejscu organizujemy pokaz filmu – w budynku (szkole, bibliotece, domu kultury) lub w plenerze. Rozpocznijmy przygotowania odpowiednio wcześniej, tak aby na wypadek trudności z podłączeniem sprzętu mieć czas na naprawy i interwencje. Obraz powinien być czytelny, a dźwięk dość głośny. Przybyłych mieszkańców powitaj- my, poinformujmy o tym, skąd wziął się pomysł na film i kto go stworzył, podziękujmy wszystkim bohaterom za udział w przedsięwzięciu. Po pokazie znajdźmy czas na to, aby odpowiedzieć na pytania mieszkańców czy porozmawiać z dziennikarzami. Po wydarzeniu umieśćmy film w internecie i promujmy na lokalnych stronach – np. miasta lub gminy.
WARIANTY:
Pytanie zadawane przez “telewizję” może dotyczyć bardzo różnych tematów – w zależności od celu, który sobie stawiamy, realizując działanie. Pokaz filmu możemy połączyć z debatą dotyczącą poruszonego w projekcie tematu. Do rozmowy możemy zaprosić lokalne autorytety lub gości z zewnątrz. Zadbajmy o czas na pytania i dyskusje.
Święto ulicy
Jak to zrobiliśmy:
Ulica Kaliska znajduje się w samym centrum Krotoszyna. Prowadzi do rynku, wzdłuż niej stoją stare, częściowo zaniedbane kamienice. Sąsiaduje z niedawno odremontowanym deptakiem. Paweł, młody menedżer kultury, postanowił we współpracy z biblioteką zorganizować święto ulicy Kaliskiej – wydarzenie, jakiego Krotoszyn jeszcze nie widział, tworzone z mieszkańcami i dla mieszkańców.
W piękną, słoneczną niedzielę ulica została zamknięta dla ruchu i wypełniła się kolorowymi parasolami, stołami, balonami, pufami. Na pożyczonych ze sklepów stołach pojawiły się ciasta, glina do lepienia, książki dla dzieci. Na elewacjach budynków zawisły portrety mieszkańców i współczesne fotografie miejsc ze starych pocztówek. W zaułku działał kinematograf, nad ulicą zawisły sznury proporczyków, a na jej końcu stanęła scena, na której prezentowały się młodzieżowe zespoły i seniorskie kabarety. Wszystko powstało dzięki współpracy Pawła z lokalną biblioteką, centrum kultury, lokalnymi władzami, szkołą, właścicielami sklepów oraz – przede wszystkim – mieszkańcami. Przez cały dzień ulicę Kaliską zapełniały setki mieszkańców w każdym wieku. Podsumowaniem całości była taneczna fiesta. Mieszkańcy zobaczyli swoją ulicę w zupełnie nowym świetle, poczuli się dumni, że są właśnie stąd i że przyczynili się do święta. Paweł uwierzył w swoje siły i zamarzył o założeniu stowarzyszenia, które rozwijałoby kolejne działania i akcje w przestrzeni publicznej Krotoszyna.
projekt “Akcja: miasto” (program “Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę” )
Paweł Jędrzejczak, Anna Sobczak
Krotoszyn, Biblioteka Publiczna
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR ULICY, STWORZENIE ZESPOŁU I PARTNERSTWA LOKALNEGO
Po pierwsze – wybierzmy ulicę. Wybór powinien być poprzedzony “wizją lokalną”, wstępnym rozpoznaniem sytuacji na miejscu, rozmowami z napotkanymi mieszkańcami. Najlepiej, jeśli jest to ulica, przy której mieszkamy lub którą dobrze znamy. Przygotowanie święta ulicy wymaga przede wszystkim zbudowania sieci partnerów – z lokalnymi instytucjami (np. biblioteką, szkołą, urzędem, domem kultury), organizacjami oraz lokalną władzą. Nie mniej ważne jest stworzenie zespołu animatorów/wolontariuszy, którzy włączą się w działanie i rozdzielą między siebie kolejne obowiązki. Możliwie precyzyjnie określmy zakres i warunki współpracy – najlepiej spisując je wspólnie w postaci wewnętrznego dokumentu.
KROK 2: ZAPROSZENIE MIESZKAŃCÓW DO AKCJI
Gdy nasze działanie ma już wsparcie formalne i oficjalne, przystąpmy do zapraszania i informowania o akcji mieszkańców. Zorganizujmy spotkanie (albo kilka), zbierajmy kontakty do osób, które oferują pomoc. Szukajmy osób, które podzielą się swoją pasją. To bardzo ważne, aby każdy chętny mieszkaniec mógł dołączyć do programu wydarzenia coś od siebie, lub włączyć się jako wsparcie i pomoc. Zapraszajmy do współpracy właścicieli lokalnych sklepów i zakładów usługowych – oni też mogą tego dnia podzielić się swoją wiedzą, umiejętnościami lub poczęstunkiem.
KROK 3: STWORZENIE GRAFIKU DZIAŁAŃ, OSTATNIE PRZYGOTOWANIA
Podczas przygotowań najważniejsze jest koordynowanie działań i dbanie o to, aby wszystkie zaangażowane osoby miały pełną informację o swoich zadaniach. Gdy program wydarzenia jest gotowy, wydrukujmy ulotki i plakaty zapraszające na święto. Sprawdźmy, czy sprzęty i materiały są sprawne i kompletne. Obdzwońmy wszystkie osoby, które pełnią w wydarzeniu odpowiedzialną rolę i upewnijmy się, że nie mają wątpliwości co do swoich zadań. Na dzień przed akcją zorganizujmy wspólną odprawę – sprawdźmy, czy na pewno wszystko jest gotowe, dodajmy sobie energii do działania.
KROK 4: ŚWIĘTOWANIE
W trakcie imprezy bądźmy cały czas na miejscu, odpowiadajmy na pytania, wspierajmy wolontariuszy, animatorów i współpracowników. Pamiętajmy o dokumentacji fotograficznej. Przy okazji publicznego wystąpienia podziękujmy partnerom, animatorom, wolontariuszom i mieszkańcom za ich pomoc. Po zakończeniu akcji trzeba zabezpieczyć i zwrócić wypożyczony sprzęt, posprzątać ulicę.
WARIANTY:
Święto ulicy może być poprzedzone np. przeprowadzeniem warsztatów w szkole lub akcji podwórkowych dla dzieci. Ich efekty mogą być częścią prezentacji podczas święta ulicy.
Święto można zorganizować w mniejszej skali, np. na niewielkim osiedlu.
Może być tematyczne – np. dotyczyć historii miasta, wiązać się z rozpoczęciem wiosny albo Dniem Sąsiada.
Ślubne historie
Jak to zrobiliśmy:
Krupski Młyn to małe miasteczko niedaleko Katowic, w którym od wielu lat działa wytwórnia materiałów wybuchowych. Zakład, który swoją świetność przeżywał po II wojnie światowej, przez wiele lat był magnesem przyciągającym fachowców z całej Polski. Niektórzy przyjeżdżali tutaj tylko na praktyki, a inni zostali na całe życie. Chcąc odtworzyć historię lokalnej społeczności, animatorki Marta i Ewa zdecydowały się na zrobienie wystawy fotograficznej złożonej ze starych zdjęć ślubnych. „Inspiracją było zdjęcie, które znalazłam w albumie dziadków. Zrobione tuż przed ślubem, niepozowane, z turkusowym samochodem dziadka na pierwszym planie, który nabierał koloru tylko z jego komentarzem, bo zdjęcie było czarno-białe” – opowiada Marta. Tak powstał pomysł na akcję „Ach, co to był za ślub”, choć welony, suknie ślubne, krawaty i garnitury okazały się tylko środkiem do celu. Chodziło o dotarcie do wspólnej, lokalnej historii oraz integrację społeczności. Ważnym elementem przedsięwzięcia było działanie międzypokoleniowe. Młodzież z gimnazjum przeprowadziła z seniorami (swoimi dziadkami, sąsiadami) wywiady, dla których pretekstem były ślubne fotografie. Przed przystąpieniem do rozmów wszyscy wzięli udział w warsztatach dziennikarskich.
Po kilku miesiącach zbierania wywiadów 25 zdjęć opatrzonych historiami zawisło w lokalnym parku. Zostały wydrukowane na oczkowanych banerach reklamowych, które są odporne na warunki atmosferyczne i łatwe w transporcie. Na wernisaż wystawy przyszli bohaterowie fotografii, ale też ich bliscy, znajomi i przypadkowi przechodnie. Dzięki wystawie zyskali świetny pretekst do rozmowy, bo historia Krupskiego Młyna przedstawiona na zdjęciach ślubnych to ważna część ich prywatnej historii. Wystawa obudziła wiele wspomnień i zgromadziła społeczność wokół tego, co dla nich wszystkich jest wspólne, potwierdziła ich tożsamość.
projekt “Ach, co to był za ślub…” (program “Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Marta Knopik, Ewa Ambrożek
Krupski Młyn
http://www.seniorzywakcji.pl/krupski_mlyn
Krok po kroku:
KROK 1: ZAWIĄZANIE GRUPY
Musimy się zastanowić, w jaki sposób zebrać uczestników projektu. Świetnie by było, gdyby w naszym działaniu wzięły udział dwie grupy: seniorów i młodzieży. Dlatego dobrym pretekstem do zorganizowania grup są warsztaty dziennikarskie, podczas których przygotujemy grupę młodzieży do przeprowadzenia wywiadów. Jednym z elementów warsztatów niech będzie spotkanie z seniorami, którzy chcieliby opowiedzieć swoje historie i pokazać swoje zdjęcia. Być może w miejscowości działa Klub Seniora albo Koło Gospodyń Wiejskich, z którymi moglibyśmy współpracować. Spotkanie seniorów z młodzieżą podczas warsztatów dziennikarskich pozwoli na praktyczne przećwiczenie przeprowadzania wywiadów i da możliwość podzielenia się wiedzą. Dodatkowo, angażując seniorów, już na tym etapie promujemy nasze działanie w ich środowisku.
KROK 2: SIECIOWANIE I MOBILIZOWANIE
Po przeprowadzonym warsztacie musimy pamiętać o zaplanowaniu kolejnych spotkań z młodymi ludźmi, żeby wymienić doświadczenia i kontakty, a także zeskanować zdjęcia. Ważne jest, aby jeszcze na warsztatach dziennikarskich padła data kolejnego spotkania. Stwórzmy listę mailingową, może grupę na Facebooku, która będzie pełnić funkcję sieciującą i mobilizującą do działania.
KROK 3: WYWIADY I TWORZENIE ARCHIWUM
Pamiętajmy o tym, aby umawiając się na wywiad, precyzyjnie wytłumaczyć, po co chcemy się spotkać, zapytać o zgodę, umówić się na konkretny dzień i poprosić o przygotowanie zdjęć, listów i pamiątek związanych z tematem nagrania. Organizując miejsce spotkania, warto zadbać, aby odbyło się na przykład w bibliotece, gdzie mamy dostęp do skanera. Jeśli spotkanie odbywa się w domu lub w kawiarni, możemy zabrać ze sobą aparat fotograficzny i zrobić zdjęcie przyniesionym dokumentom, lub poprosić o ich wypożyczenie i zeskanowanie (pamiętajmy, aby skanować w maksymalnie wysokiej częstotliwości, np. 300 DPI). Nagrywając rozmowę na dyktafon, pamiętajmy też o dodatkowym notowaniu, aby nie umknęły nam ważne szczegóły wypowiedzi.
Opisujemy fotografie – warto zrobić roboczy wydruk i na nim zapisać, kto jest na zdjęciu, w jakim miejscu i w którym roku zostało wykonane. Już po zakończeniu spotkania, mając zdjęcie w formie cyfrowej, tworzymy opis fotografii na podstawie zebranych szczegółów. Lepiej jest opisać ją dokładnie w oddzielnym dokumencie tekstowym.
KROK 4: WYSTAWA
Przygotowane wywiady zbieramy, redagujemy. Przeglądamy archiwum zdjęć i zastanawiamy się nad formatem wystawy. Kiedy odbędzie się wernisaż? Chcemy zdjęcia zaprezentować wewnątrz budynku czy na zewnątrz? Na ogrodzeniu, w parku? Ważne, aby miejsce było łatwo dostępne dla mieszkańców. Gotowe materiały przekazujemy grafikowi. Pamiętajmy, że wernisaż wystawy będzie momentem wyjątkowego spotkania dla wielu mieszkańców, warto zadbać o miejsca do siedzenia, poczęstunek i fotografa, który przygotuje dokumentację z tego wydarzenia. Zastanówmy się, w jaki sposób możemy wykorzystać potencjał zgromadzonych mieszkańców, może zaplanować kolejne wspólne działania, w które mogliby się zaangażować.
WARIANTY:
Zdjęcia możemy prezentować w innej przestrzeni: nie parku, lecz we wnętrzu budynku, a zamiast wydruków przygotować pokaz slajdów, założyć bloga lub wydać w formie papierowej. Zamiast zdjęć ślubnych poszukujemy zdjęć związanych z historią lokalnych obiektów lub wydarzeń. Ważne, aby temat był konkretny, zawężający dobór zdjęć, i odzwierciedlał doświadczenia mieszkańców.
Superinformacja od superinformatora
Jak to zrobiliśmy:
Warszawska Wola to dzielnica, która bardzo zmieniła się w ostatnich latach. Urząd Dzielnicy zwrócił się do Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” o przeprowadzenie badania społecznego młodzieży mieszkającej i uczącej się na warszawskiej Woli. Pracownicy urzędu chcieli się dowiedzieć, jak młodzi ludzie postrzegają dzielnicę, jak im się na jej terenie żyje, co robią w wolnym czasie, jaki jest ich styl życia. Ważne było dla nich również to, które miejsca są oceniane jako niebezpieczne i z jakich powodów. Zespół badawczy Stoczni przeprowadził osiem krótkich wywiadów z tzw. superinformatorami. Były to osoby związane z dzielnicą (mieszkające tam, pracujące lub działające), które będąc blisko młodzieży w ramach swoich codziennych zajęć, nie były związane z żadną instytucją edukacyjną czy pomocową. W różnych miejscach Woli zespół Stoczni przeprowadził kilkunastominutowe miniwywiady między innymi z: bibliotekarką, właścicielką punktu usługowego, księdzem z wolskiej parafii, opiekunem grupy wolontariuszy, ochroniarzem w przejściu podziemnym, sprzedawczynią w sklepie monopolowym, kuratorem sądowym.
Luźny scenariusz wywiadu pozwalał poruszać te wątki, o których rozmówcy – z uwagi na wykonywane zajęcie – byli najlepiej poinformowani. Zebrane informacje dały wstępne rozeznanie, jak i gdzie młodzi ludzie spędzają wolny czas, jakie problemy w ich środowisku się pojawiają.
projekt “Badania problemów społecznych młodzieży mieszkającej i uczącej się na warszawskiej Woli” przez Pracownię Badań i Innowacji Społecznych “Stocznia” na zlecenie Wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia Urzędu Dzielnicy Wola.
Julia Olesińska, Kaja Dziarmakowska
Warszawa, Wola
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE – OKREŚLENIE CELU
Zastanawiamy się, czego i od kogo chcemy się dowiedzieć, do czego przydadzą nam się uzyskane informacje i jakie pytania należałoby zadać. Na kartce spisujemy kilka pytań, które będziemy chcieli zadać superinformatorom. Pytania powinny być łatwe, konkretne i krótkie. Służą do wstępnego rozpoznania sytuacji, a nie do dokładnego zgłębienia szerokiego tematu.
KROK 2: DOBÓR SUPERINFORMATORÓW
Będziemy ich rekrutować na bieżąco (czyli np. jeżeli chcemy dowiedzieć się czegoś o młodych ludziach, porozmawiamy z pracownikiem punktu ksero obok liceum), ale warto się wcześniej zastanowić, kogo (osób o jakim profilu) szukamy. Powinni to być „zwykli ludzie”, pamiętajmy, że nie szukamy ekspertów, ale raczej obserwatorów codziennego życia grupy społecznej, która nas interesuje.
KROK 3: PROWADZENIE WYWIADÓW
Kiedy już znajdziemy osobę, która zgodzi się udzielić nam krótkiego wywiadu, opowiadamy jej, po co robimy wywiad i pytamy o zgodę na nagrywanie. Następnie zadajemy przygotowane wcześniej pytania. Nie należy czytać pytań z kartki, najlepiej przeczytać je sobie wcześniej kilka razy i zapamiętać
KROK 4: ANALIZA ZEBRANYCH MATERIAŁÓW
Zebrany materiał audio archiwizujemy, opisując, kiedy, gdzie i z kim zrobiliśmy wywiad. Wywiady odsłuchujemy i spisujemy lub robimy sobie z nich notatki. Następnie czytamy dokładnie wszystkie wywiady, zastanawiamy się, jakie są najważniejsze wnioski.
WARIANTY:
Informacje uzyskane od superinformatorów mogą być pierwszym krokiem do szerszych i pogłębionych badań społecznych, służących np. diagnozie potrzeb albo diagnozie problemu.
Szydełkiem i drutami
Jak to zrobiliśmy:
Umiejętność robienia na drutach i szydełkowania w wielu domach przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Animatorki Ula, Zuza i Agnieszka zebrały w Gdyni grupę przyjaciółek, żeby razem robić na drutach rzeczy dla siebie, dzieci i znajomych. Wkrótce międzypokoleniowa grupa się rozrosła – miłośniczki robótek w różnym wieku spotykały się w miejscowej kawiarni i bibliotece, by wspólnie doskonalić warsztat i udzielać lekcji początkującym. Dziergały barwne koce i chusty, ciepłe skarpety i czapki, które zaczęły przekazywać potrzebującym – pensjonariuszom domów opieki społecznej i hospicjów.
Efekty wspólnej pracy zachęciły grupę do szerszej prezentacji działań. Podczas obchodów Międzynarodowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych gdyńskie dziergaczki zorganizowały flash mob – pojawiły się z robótkami w kilku punktach miasta, włączając do współpracy przechodniów. Happening był też podsumowaniem kilkumiesięcznych działań wolontariuszek. Figury ryb, słupy i ławki z gdyńskiego bulwaru zyskały włóczkowe ubranka. Akcja wzbudziła zainteresowanie przechodniów, a dziergaczki miały okazję opowiedzieć o swoich działaniach i zachęcić innych do włączenia się w inicjatywę.
projekt “Manual Factory – dzierganie z sercem” (program “Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Ula Zalewska, Agnieszka Robakowska, Zuza Zalewska
Gdynia, Stowarzyszenie Przyjaciół Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdyni
www.seniorzywakcji.blogspot.com/2011/04/dzierganie-z-sercem.html?m=1
Krok po kroku:
KROK 1: ORGANIZACJA SPOTKAŃ
Zbieramy grupę. Dobrze by w niej były osoby, które mogą przekazać swoje umiejętności innym. Znajdźmy przyjazne miejsce, w którym będziemy się spotykać (może to być np. biblioteka albo kawiarnia). Ustalamy zasady spotkań, dzielimy między siebie zadania (np. kto dba o zapas włóczki, a kto o przygotowanie poczęstunku, itd). Dołączyć do grupy może każdy, kto ma chęć do działania. Znajdźmy informacje o instytucjach, które byłyby zainteresowane przyjęciem naszej pomocy i skontaktujmy się z nimi.
KROK 2: WSPÓLNE DZIERGANIE
Uczestnicy mogą uczyć się nawzajem – od prostych ściegów do bardziej skomplikowanych. Możemy robić skarpety, chustki, czapki, koce zszyte z włóczkowych kawałków itp. Podczas pracy pamiętajmy, aby zachowywać skrawki, resztki robótek – mogą się później przydać. Kiedy będziemy mieć odpowiednio dużo gotowych rzeczy, umawiamy się na przekazanie ich wybranej instytucji (domowi opieki społecznej, hospicjum, szpitalowi).
KROK 3: PRZYGOTOWANIE DO DZIAŁAŃ ULICZNYCH
Dobrą okazją do promocji działań są obchody Międzynarodowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych w drugą sobotę czerwca. Wspólnie wymyślmy koncepcję akcji, ustalmy wstępne propozycje (np. jak zainteresować i włączyć przechodzące osoby). Możemy zorganizować otwarte jednodniowe kursy dziergania albo akcję przystrajania okolicznych słupów, ławek i rzeźb skrawkami wydzierganych robótek. Wybierzmy się na spacer, aby poznać przestrzeń, gdzie będziemy działać. Warto zobaczyć i porównać kilka potencjalnych lokalizacji (może to być plac, główna ulica, deptak, pomnik czy rynek), zwróćmy uwagę na ich dostępność. Wspólnie wybierzmy najlepsze miejsce do zrealizowania happeningu. Zbadanie przestrzeni pomaga w uszczegółowieniu koncepcji akcji i podziale zadań. Przed akcją rozwieśmy plakaty z informacją o naszym działaniu, wyślijmy informację do mediów, możemy stworzyć wydarzenie na Facebooku. Pamiętajmy, że jeżeli nasze działanie będzie ingerencją w przestrzeń publiczną, musimy uzyskać formalną zgodę władz na użyczenie gruntu.
WARIANTY:
Wydziergane robótki można również zaprezentować podczas publicznej wystawy, np. rozwiesić na sznurkach koce, czapki i skarpety. Dziergane części garderoby można zaprezentować też podczas specjalnie przygotowanego pokazu mody.
Stuk-puk otwórz drzwi
Jak to zrobiliśmy:
Bożena i Małgorzata, działając w tczewskim Ośrodku Pomocy Społecznej, niejednokrotnie miały okazję obserwować sytuacje, w których osoby starsze musiały rezygnować z wyjścia z domu ze względu na stan zdrowia, tracąc tym samym kontakt z bliskimi oraz możliwość udziału w życiu towarzyskim, społecznym i kulturalnym. Aby temu zaradzić, zebrały grupę wolontariuszy 50+ do pracy z osobami starszymi pozostającymi w domach. Jednym z elementów przedsięwzięcia były wizyty domowe u osób starszych i pomoc im. Wolontariusze wzięli udział w cyklu warsztatów, na których poznali nowe technologie. Zdobyli podstawową wiedzę i umiejętności korzystania z narzędzi internetowych.
Za pośrednictwem wolontariuszy osoby niewychodzące z domów korzystały z nowych technologii komunikacyjnych i zyskały możliwość uczestnictwa w życiu kulturalnym i towarzyskim.
projekt “Stuk-puk. Otwórz drzwi, pomogę Ci” (program “Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Małgorzata Ciecholińska, Bożena Szczepańska
Tczew, Ośrodek Pomocy Społecznej
Krok po kroku:
KROK 1: ZORGANIZOWANIE GRUPY WOLONTARIUSZY
Znajdźmy w swoim otoczeniu potencjalnych wolontariuszy 50+. Zorientujmy się, jakie instytucje lub organizacje w naszej okolicy mogą skupiać aktywne osoby w tym wieku (uniwersytety trzeciego wieku, organizacje pozarządowe, koła gospodyń wiejskich, kluby seniora itp.). Przyszłych wolontariuszy dobrze ze sobą spotkać i zapoznać. Warsztaty integracyjne, rozmowy, wspólne wyjścia pozwolą uczestnikom zaobserwować, co ich łączy, poznać swoje silne i słabe strony, umiejętności, doświadczenia. Zintegrowana i mająca w sobie oparcie grupa to najlepszy wstęp do wolontariatu.
KROK 2: WARSZTATY INFORMATYCZNE
Zapraszamy do współpracy informatyka, z którym – zależnie od poziomu umiejętności uczestników – ustalamy zakres i czas szkoleń dla wolontariuszy. Uczestnicy po zajęciach powinni umieć korzystać z internetu, Skype’a, wysyłać i odbierać e-maile, uczestniczyć w wideokonferencjach, a także obsługiwać laptopy.
KROK 3: WIZYTY W DOMACH
Ustalamy z grupą wolontariuszy 50+ częstotliwość wizyt domowych i ich charakter, przygotowujemy grafik i dokładne terminy spotkań zespołu. Dobrze, kiedy wizyty u osób starszych realizowane są przez dwie osoby. Praca w parach dodaje odwagi i tworzy dobrą energię. Pamiętajmy również, że w przypadku wizyt w prywatnej przestrzeni warto zostać na początku wprowadzonym np. przez pracownika Ośrodka Pomocy Społecznej lub członka rodziny. Wolontariusze to osoby obce. Zaanonsowanie daje nam większą szansę zbudowania relacji opartej na zaufaniu już od samego początku. Wolontariusze podczas wizyty powinni być wyposażeni w laptopy z dostępem do internetu. W trakcie spotkania osoby odwiedzane mają możliwość rozmowy z rodziną za pomocą Skype’a, mogą uczestniczyć w warsztatach bądź koncertach za pomocą wideokonferencji. Jest coraz więcej wydarzeń kulturalnych, które są bezpośrednio transmitowane w sieci.
KROK 4: SPOTKANIA WOLONTARIUSZY
Warto zapewnić grupie wolontariuszy miejsce i czas na regularne spotkania, aby mogli podzielić się swoimi wrażeniami z odwiedzin. Pomyślmy o obecności na takich spotkaniach kogoś z psychologicznym przygotowaniem do pracy z osobami chorymi czy niepełnosprawnymi – w przypadku trudnych pytań, wątpliwości dobrze sięgnąć po wskazówki specjalisty. Zapewnienie możliwości wymiany doświadczeń nie tylko ułatwi planowanie kolejnych spotkań, ale przede wszystkim buduje wspólnotę działań w grupie. Nie zapomnijmy też promować działań wolontariuszy – poprzez wystawy zdjęć z projektu, artykuł w gazecie albo program w lokalnej telewizji.
WARIANTY:
Nowe technologie i nowoczesne narzędzia internetowe można wykorzystać w pracy z praktycznie każdą grupą wiekową. W przypadku osób starszych wizyty te mogą mieć miejsce wszędzie tam, gdzie mają one utrudniony kontakt z bliskimi czy uczestniczeniem w życiu społeczno-kulturalnym – w szpitalach, placówkach opieki społecznej czy w tzw. domach spokojnej starości.
Spotkanie i pytanie
Jak to zrobiliśmy:
Gminny Ośrodek Kultury w Wildze to prężnie działająca instytucja. Pracownicy domu kultury chcieli się jednak dowiedzieć, jak działania, które proponują, są odbierane przez mieszkańców Wilgi i co zrobić, żeby więcej ludzi korzystało z propozycji domu kultury. Jednocześnie zaczęli myśleć o włączeniu mieszkańców w tworzenie planu rozwoju GOK-u. Z pomocą animatorki Agnieszki przeprowadzili uliczną akcję. Najpierw wypisali kilka najważniejszych pytań, na które chcieli znaleźć odpowiedzi, potem pytania umieścili na tablicy i na parasolu – w ten sposób powstały obiekty, które zwracały uwagę mieszkańców i zachęcały do uczestnictwa w akcji. Dzięki działaniu uzyskano informacje o tym, jak mieszkańcy oceniają działanie ośrodka i ile szacunkowo osób go odwiedza, a także zebrano pomysły na przyszłość. Akcja była pierwszym krokiem do kolejnych działań związanych z diagnozą potrzeb i konsultacjami społecznymi.
projekt “Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie na Mazowszu” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Agnieszka Pajączkowska
Wilga, Gminny Ośrodek Kultury
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Zastanówmy się, o co chcemy spytać mieszkańców, do czego przyda nam się wiedza, którą uzyskamy. Warto zadać różne rodzaje pytań, żeby odpowiedzi dawały nam informację o przybliżonej liczbie osób korzystających z naszej oferty, o skojarzeniach związanych z naszymi działaniami i pomysłach na kolejne. Na teren naszej akcji wybierzmy uczęszczane miejsca. Dzielimy się na tyle zespołów, ile mamy pytań.
Pierwszy zespół przykleja do dużej tablicy (np. tył antyramy) dużą płachtę papieru. Na górze lub na środku wyraźnie zapisujemy pytanie (np. „Co zmieniłbyś/zmieniłabyś w domu kultury?”). Zabieramy karteczki samoprzylepne oraz kilka flamastrów. Drugi zespół zabiera aparat fotograficzny, ewentualnie przenośną drukarkę do zdjęć z zapasem papieru. Będą też potrzebne: sznurek, klamerki, etykiety biurowe oraz cienkie, czarne flamastry. Ta grupa będzie pytała o skojarzenia. Trzeci zespół rozkłada duży parasol. Na jednej połowie rozłożonego parasola przypinamy szpilką kartkę „TAK”, a na drugiej „NIE” (to odpowiedzi na pytanie zamknięte, zaczynające się od „Czy…”, np. „Czy odwiedzasz dom kultury?”). Zabieramy karteczki oraz pudełko szpilek. Pamiętajmy, żeby poinformować rozmówców, na czym polega udział w akcji, jaki jest jej cel i jakie będą jej efekty (np. zdjęcie zostanie zaprezentowane w holu domu kultury, tablica zostanie wywieszona na fasadzie i będzie można zobaczyć, co napisali inni i dopisać swoje uwagi). Pamiętajmy, żeby uzyskać zgody na wykorzystanie wizerunku.
KROK 2: PYTANIA W TERENIE
Wyruszamy w trzy wybrane rejony dzielnicy/miejscowości. Zespół z tablicą oraz zespół z parasolem spacerują – duże i wyraziste rekwizyty będą zwracały uwagę przechodniów. Na parasolu przypinamy karteczki z odpowiedziami, możemy dodatkowo zapisywać na nich imię i wiek rozmówcy/rozmówczyni.
Do tablicy przyklejamy karteczki z pojedynczymi słowami, hasłami, pomysłami – powtarzające się przykleja- my obok siebie. Zachęcamy ludzi do obejrzenia odpowiedzi innych, rozmawiamy o tym, co z nich wynika.
Zespół fotograficzny wybiera sobie do działania jedno ruchliwe miejsce – np. targ, placyk przed sklepem, skrzyżowanie. Tam rozwiesza sznurek i klamerki. Zapraszamy przechodniów do udziału – pytamy o skojarzenia (np. „Z czym kojarzy ci się dom kultury?”), zapisujemy je na etykietce, pytamy o imię i wiek i wykonujemy portret, który następnie przypinamy do sznurka, tworząc tymczasową galerię.
KROK 3: PREZENTACJA EFEKTÓW
Efekty działania (fotografie, tablicę i parasol z odpowiedziami) zaprezentujmy w ogólnodostępnym miejscu – np. w holu, przed wejściem do domu kultury, biblioteki. Wystawę można potraktować jako zaproszenie do kolejnego etapu konsultacji, np. dyskusji lub warsztatu.
WARIANTY:
W każdym wypadku możemy zmienić pytania – pamiętajmy jednak, aby były możliwie proste i sformułowane pozytywnie (pytajmy raczej „czego chcesz” niż „co jest nie tak”).
Pamiętajmy, że podejmując kolejne kroki, możemy odwoływać się do informacji zebranych podczas tego pierwszego działania. Napiszmy krótki raport z najważniejszymi wnioskami. Taki dokument może przydać się również jako załącznik lub źródło informacji podczas pisania wniosków o dotacje.
Spacerownik
Jak to zrobiliśmy:
Z obserwacji pracowników Domu Kultury „Świt” na warszawskim Bródnie wynika, że wielu mieszkańców nie identyfikuje się z miejscem, w którym żyje. Nowi mieszkańcy przyznają, że nie znają nikogo na osiedlu i niewiele wiedzą o samym Bródnie – dzielnicy, o której często mówi się, że nic się w niej nie dzieje. Zespół domu kultury chciał zorganizować wydarzenie, które zaangażowałoby mieszkańców we wspólne, lokalne działanie. Spacerownik był idealną metodą.
Razem z animatorem Łukaszem przygotowali mapę Bródna, którą rozstawili w holu domu kultury. Rozmawiali z ludźmi wychodzącymi z zajęć i spisywali ich opowieści o osiedlu na papierowych chorągiewkach. Mieszkańcy umieszczali je na mapie. Pojawiło się blisko 50 chorągiewek. Tak powstała niecodzienna mapa okolicy – pełna wspomnień jej mieszkańców i nieznanych zakątków. Każda z opowiedzianych historii odkrywała coś nowego, pokazała, że przestrzeń bloków ma dla każdego inne, osobiste znaczenie. Spisane historie i zdjęcia miejsc z nimi związanych złożyły się na subiektywny przewodnik po dzielnicy – emocjonalny spacerownik.
projekt “Zrób to sam. Jak zostać badaczem społeczności lokalnej?” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Łukasz Ostrowski
Warszawa, Dom Kultury “Świt”
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE PRACY ZESPOŁU I PROMOCJA
Zbierzmy zespół osób chętnych do tworzenia spacerownika (warto wybrać koordynatora przedsięwzięcia), ustalmy plan działania i harmonogram, podzielmy się obowiązkami. Zadbajmy o to, żeby informacja o akcji dotarła do wszystkich i żeby każdy czuł się zaproszony do udziału, bo od tego zależy powodzenie naszych działań, i żeby ludzie wiedzieli, kiedy mogą przyjść, do kogo się zwrócić, czy można własne spostrzeżenia i pomysły zgłosić przez internet. Projekt możemy promować w internecie (na stronie www lub na Facebooku), za pomocą plakatów i ulotek.
KROK 2: PRZYGOTOWANIE MAPY
Do działania będzie nam potrzebny wydruk dużej mapy okolicy. Mapa powinna mieć minimum 1x1m (czasem takie mapy ma urząd gminy, możemy też skorzystać z mapy.google.pl lub targeo.pl, albo np. odrysować rzut z projektora na arkusz papieru).
Mapa powinna być na tyle dokładna, by było na niej widać poszczególne ulice, place i parki. Możemy przygotować ją sami jako organizatorzy, ale dobrym sposobem jest zrobienie jej wspólnie z mieszkańcami na warsztacie.
KROK 3: DZIAŁANIE Z MAPĄ
Przy okazji lokalnych wydarzeń rozstawiamy mapę i prosimy mieszkańców, żeby opowiedzieli o swoich wspomnieniach i związanych z nimi miejscach (historie spisujemy lub nagrywamy) i oznaczyli je na mapie chorągiewkami. Warto wyjść z mapą na spacer po okolicy. Wędrówka z mapą jest dobrym pretekstem do rozmów z kolejnymi ludźmi – możemy spotkać tych, którzy nie zaglądają do naszej instytucji. Warto robić zdjęcia miejscom, które pojawiają się w opowieściach ludzi.
Unikajmy tworzenia katalogu zabytków – w tym działaniu równie ciekawy jak zabytkowy kościół może być murek w parku, na którym triki ćwiczy grupa skejtów lub dom, w którym podobno straszy.
KROK 4: ANALIZA ZEBRANYCH MATERIAŁÓW
Zorganizujmy spotkanie zespołu, możemy zaprosić też osoby, które w trakcie włączyły się w pracę i chciałyby ją kontynuować. Zastanówmy się, czego dowiedzieliśmy się podczas działań. Może odkryliśmy nowe miejsce, grupę potencjalnych odbiorców lub potrzebę, na którą można odpowiedzieć. Może któraś z historii zainspiruje nas do kolejnych działań.
KROK 5: PUBLIKACJA
Zebrane materiały warto opublikować w formie książki-przewodnika po okolicy. Najpierw porządkujemy materiał – robimy spis wszystkich miejsc. Wykorzystujemy i ewentualnie uzupełniamy informacje z kartoników. Następnie redagujemy treść przewodnika. Gdy opisy są już gotowe, szukamy fotografii, które będą je ilustrować. Publikacja wymaga złożenia tekstu, uzupełnienia go zdjęciami, zaprojektowania okładki. Warto zwrócić się o pomoc do kogoś, kto się na tym zna (np. studenta/studentki ASP lub ucznia/ uczennicy liceum plastycznego). Spacerownik może też być wydany w postaci subiektywnej mapy okolicy z zaznaczonymi szlakami. Może też posłużyć jako materiał na wystawę fotograficzną.
WARIANTY:
Można spacerownikowi nadać charakter cykliczny i w kolejnych odsłonach uzupełniać o nowe miejsca lub organizować spotkania tematyczne (np. spacerownik młodzieżowy, turystyczny, historyczny itp.). Spacerownik można opublikować w internecie albo jako rodzaj mapy. Działaniom może towarzyszyć własna mapa Google – serwis umożliwia tworzenie map tematycznych. Można ją udostępnić na stronie instytucji lub gminy.
Spacer badawczy
Jak to zrobiliśmy:
Miasto Gdynia zainspirowane podejściem design for all (projektowanie dla wszystkich) zdecydowało, że na ostateczny wygląd przestrzeni powinni mieć wpływ nie tylko jej projektanci, ale też użytkownicy. Postanowiono skonsultować z różnymi grupami użytkowników dostosowanie przestrzeni publicznej Gdyni do ich potrzeb. Jako jedną z grup użytkowników o specyficznych potrzebach wybrano osoby starsze, a jako pierwszą przestrzeń do zbadania – śródmiejskie okolice Urzędu Miasta. Spacery z osobami starszymi prowadzili nastoletni wolontariusze, uczestnicy Programu Aktywności Lokalnej prowadzonego przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. W sumie odbyło się 6 spacerów na 3 trasach prowadzących od stacji SKM do budynku Urzędu Miasta, o różnych porach dnia. Seniorzy oceniali m.in. wygodę przystanków komunikacji miejskiej, rozwiązania zastosowane w przejściu podziemnym, rozmieszczenie i bezpieczeństwo przejść dla pieszych. Zrealizowane spacery zostały potraktowane jako pilotaż tego typu działań planowanych w przyszłości na szerszą skalę – miasto chce przeprowadzać kolejne spacery angażujące większą liczbę seniorów (a także inne grupy użytkowników) w ocenę przestrzeni poszczególnych rejonów Gdyni. Oprócz rekomendacji dotyczących planowania przestrzeni przedsięwzięcie było dla młodzieży i osób starszych okazją do kontaktu, przyniosło wartość dodaną w postaci międzypokoleniowej współpracy.
projekt “Dane, debata, demokracja (3D)” Stowarzyszenie Klon/Jawor oraz Pracownia Badań i Innowacji Społecznych “Stocznia”
Maria Perchuć i Ewa Stokłuska, Aleksandra Dębska-Cenian, Adam Cenian
Gdynia, Śródmieście
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR TRASY
Wyznaczamy przestrzeń, którą chcemy zbadać. Określamy szczegółowo kwestie i problemy, które chcemy zdiagnozować w trakcie spaceru, a pod ich kątem wyznaczamy listę spraw czy elementów przestrzeni, o które chcemy pytać uczestników spaceru. Ustalamy, kto będzie prowadził spacery.
KROK 2: STWORZENIE I PRZETESTOWANIE SCENARIUSZA SPACERU
Rozpisujemy po kolei punkty na trasie, a do każdego z nich przyporządkowujemy pytania, które będą zadawane uczestnikom. Zapisujemy też wskazówki dla prowadzącego. Przeprowadzamy wspólnie „próbny spacer”, żeby przetestować trasy i scenariusz. Najlepiej, gdyby udało się przeprowadzić taki pilotaż także z udziałem jakiejś zaprzyjaźnionej osoby będącej przedstawicielem badanej grupy (np. osoby starszej czy matki z dzieckiem). W trakcie spaceru i po jego zakończeniu poprawiamy scenariusz zgodnie z sugestiami uczestników i własnymi spostrzeżeniami.
KROK 3: SPACER
Spacer rozpoczynamy od przedstawienia się prowadzących i krótkiego wprowadzenia na temat spaceru – o jego organizatorach, celu i przebiegu oraz o tym, co się potem będzie działo z zebranymi informacjami. Idziemy po wyznaczonej trasie z przystankami w wytypowanych wcześniej miejscach, dodatkowo ewentualnie w miejscach, które wskazują sami uczestnicy. Odpowiedzi na pytania i inne komentarze uczestników zapisujemy w przeznaczonych do tego częściach scenariusza. Należy pamiętać, żeby w trakcie spaceru dopytywać o uzasadnienie komentarzy: dlaczego coś im się podoba, a coś nie.
Oprócz rozmowy podczas spaceru ważna jest dokumentacja fotograficzna przestrzeni. Najlepiej robić zdjęcia elementom, na które zwracają uwagę uczestnicy. Równoległe zadawanie pytań, notowanie odpowiedzi i robienie zdjęć będzie łatwiejsze dzięki obecności drugiej osoby prowadzącej spacer – jedna osoba może wtedy skupić się na zadawaniu pytań, a druga na dokumentacji fotograficznej.
KROK 4: ANALIZA I ZEBRANIE WYNIKÓW
Po zakończeniu serii spacerów organizujemy spotkanie podsumowujące z prowadzącymi: rozmawiamy o ich wrażeniach i obserwacjach, zbieramy ewentualne uwagi do scenariuszy, które pozwolą na ich udoskonalenie. Wnioski i notatki z poszczególnych spacerów zbieramy w jednym miejscu, np. w formie raportu podsumowującego, w którym zebrane będą uwagi do poszczególnych elementów przestrzeni zgłaszane w trakcie różnych spacerów. Raport przekazujemy osobom odpowiedzialnym za kształt danej przestrzeni.
WARIANTY:
Spacery badawcze w otwartej przestrzeni można planować w różnych porach dnia – gdy jest jasno i w porze wieczornej, przy sztucznym oświetleniu. Pora przeprowadzania spaceru często wpływa na pytania, które szczególnie warto zadawać jego uczestnikom. Spacer badawczy można przeprowadzić nie tylko w otwartej przestrzeni, ale też wewnątrz jakiegoś budynku. Przygotowanie takiego spaceru nie różni się od przygotowania spaceru na zewnątrz, należy jednak pamiętać, że w małej przestrzeni może pojawiać się więcej szczegółów, na które warto zwrócić uwagę (np. w siedzibie określonej instytucji publicznej może to być: rozlokowanie tablic ogłoszeniowych, czytelność systemu informacji, ustawienie krzeseł czy koszy na śmieci).
Skwer według dzieci
Jak to zrobiliśmy:
W ramach programu ,,Na miejscu działanie” animatorzy z Towarzystwa „ę” organizowali dla mieszkańców warsztaty planowania przestrzeni placu przy Krochmalnej 3 w Warszawie. Ponieważ jedną z głównych atrakcji skweru jest plac zabaw i dzieci są grupą najczęściej i najintensywniej korzystającą z tego miejsca, chcieli włączyć do wspólnego planowania także najmłodszych mieszkańców. Postanowili zorganizować dla nich oddzielne działanie, aby dowiedzieć się, co podoba im się na placu i jak chciałyby, żeby wyglądał w przyszłości. Animatorzy Agata i Adam nawiązali współpracę z przedszkolem znajdującym się tuż przy placu i wyłonili 10 przedszkolaków (3-5 lat), które miały wziąć udział w akcji. Pierwsza część działania miała na celu rozpoznanie, w jaki sposób przedszkolaki oceniają przestrzeń placu przy Krochmalnej 3. W tym celu udali się na plac. Każde dziecko dostało balon. Za pomocą balonu miało oznaczyć swoje ulubione miejsce na skwerze. W tym czasie animatorzy podchodzili do przedszkolaków i pytali, czemu właśnie ta przestrzeń jest ich zdaniem „najfajniejsza”. Wypowiedzi nagrywali, a dzieciom i wybranym przez nich miejscom robili zdjęcia.
Drugi etap był nakierowany na przyszłość. Po powrocie do przedszkola każde dziecko dostało fotografię (z lotu ptaka) placu i narysowało na niej swój wymarzony skwer przy Krochmalnej 3. Potem opisywało tę wizję animatorowi. Wypowiedzi były znów nagrywane. Po zakończeniu akcji opowieści zostały spisane i przekazane grupie warsztatowej, która miała się zajmować planowaniem przyszłości placu. Wyniki okazały się zaskakujące. Najbardziej popularnym elementem przestrzeni nie był wcale plac zabaw, lecz górka na skwerze. Dzięki zastosowaniu tej metody animatorzy poznali opinię ważnej grupy, która nie mogłaby wziąć udziału w warsztatach. Animatorzy uzyskali ciekawy materiał audiowizualny, który może być wykorzystany do promocji ich działań i inspirować mieszkańców biorących udział w warsztacie planistycznym.
projekt “Na miejscu działanie” Fundacja na Rzecz Wspólnot Lokalnych Na Miejscu
Agata Pietrzyk, Adam Kadenaci
Warszawa, Wola
http://namiejscu.org/
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Skontaktujmy się z dyrekcją pobliskiego przedszkola lub szkoły, opowiedzmy o naszym działaniu, poprośmy o pomoc w skontaktowaniu się z rodzicami. Najlepiej by było, gdybyśmy mogli spotkać się z nimi przy okazji zebrania. Pamiętajmy, żeby wyznaczyć limit miejsc (10-12), by grupa dzieci nie była zbyt liczna. Ponieważ w czasie akcji będziemy robić zdjęcia i nagrywać dzieci, pamiętajmy, żeby zebrać od rodziców zgody, które umożliwią nam korzystanie z materiałów audiowizualnych powstałych podczas działania. Na kartkach A4 drukujemy czarno-białe zdjęcia przestrzeni, która nas interesuje – możemy skorzystać z mapy Google Earth http://www.google.com/intl/pl/earth/index.html
KROK 2: AKCJA W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ
Kiedy zbierzemy grupę dzieci, w wyznaczonym dniu przychodzimy do przedszkola. Wspólnie z przedszkolny- mi opiekunami grupy udajemy się do miejsca, które jest przedmiotem naszego działania. Rozdajemy dzieciom balony i prosimy, żeby za ich pomocą oznakowały swoje ulubione miejsca. Prosimy, żeby nie ruszały się z wybranych miejsc, ponieważ chcemy zrobić im tam zdjęcie i dowiedzieć się od nich, czemu umieściły balony właśnie tam. Nagrywamy wypowiedzi dzieci i robimy zdjęcia w poszczególnych punktach. Jeśli kilkoro dzieci wybrało to samo miejsce, wtedy możemy nagrywać wypowiedzi grupowe. Potem wracamy do przedszkola.
KROK 3: PLANOWANIE PRZYSZŁOŚCI
W przedszkolu (w oddzielnej sali) rozdajemy dzieciom zdjęcia, kredki i flamastry. Prosimy je, żeby narysowały na zdjęciach swój wymarzony plac. Kiedy któreś z dzieci skończy rysować, bierzemy je na bok i prosimy, żeby opowiedziało nam o swojej wizji na podstawie rysunku. Wypowiedź nagrywamy, robimy zdjęcie dziecka z jego planem. W sali może panować duży hałas, który będzie utrudniał nagrywanie. Dlatego warto znaleźć jakieś zaciszne miejsce (korytarz lub inną salę), gdzie w spokoju będziemy mogli zbierać wypowiedzi przedszkolaków. Z projektów, które powstały, można urządzić w przedszkolu wystawę.
KROK 4: PODSUMOWANIE
Z pozyskanego materiału układamy fotocast, czyli zestawienie zdjęć i wypowiedzi dzieci. Przekazujemy go grupie mieszkańców biorących udział w warsztatach planistycznych i/albo np. jednostce samorządu zajmującej się planowaniem zmian w okolicy. Fotocast warto też wysłać do rodziców dzieci, które wzięły udział w naszych warsztatach.
Wypowiedzi dzieci możemy też spisać i przekazać architektom, którzy będą wdrażać plany wypracowane na warsztatach z mieszkańcami.
WARIANTY:
Podobną akcję można przeprowadzić nie tylko w przestrzeni publicznej, ale też w dowolnej instytucji (bibliotece, domu
kultury). Jest jednak jeden warunek: dzieci muszą korzystać z danej instytucji i dobrze ją znać.
Skonsultuj pomysł
Jak to zrobiliśmy:
Podczas warsztatów na warszawskim Targówku zespół Pracowni Design – animatorzy Zuza i Janek, projektant Robert, socjolożka Agata wspólnie z bibliotekarzami i użytkownikami bibliotek pracowali nad „Bibliowskazem”, czyli szukali sposobów na przyciągnięcie mieszkańców dzielnicy do biblioteki oraz pomysłów na propozycje, z jakimi biblioteka może wyjść do mieszkańców. W efekcie wspólnej pracy powstały projekty między innymi mobilnej biblioteki, wymienialni książek i systemu informacji o dostępności książek w dzielnicy. Poszczególne koncepcje przedstawiono w prostej formie graficznej i wydrukowano w dużych formatach na planszach z lekkiej pianki, by pokazać je mieszkańcom i skonsultować pomysły z przyszłymi użytkownikami.
Konsultacje przeprowadzili w trakcie dorocznych „Dni Targówka” – dużego lokalnego pikniku. Na sznurkach między drzewami rozwiesili plansze. Stanowisko konsultacyjne stanęło obok stoiska biblioteki, która w tym czasie organizowała kiermasz taniej książki. Animatorzy i projektant rozmawiali z ludźmi, opowiadali o pomysłach, procesie ich powstawania i o warsztatach. Notowali uwagi i komentarze. Mieszkańcy przyznawali głosy poszczególnym projektom, przyklejając na planszach przygotowane wcześniej karteczki w dwóch kolorach. W ten sposób mieszkańcy współdecydowali o tym, która koncepcja będzie zrealizowana, a ich uwagi zostały uwzględnione przez projektanta przy pracy nad ostateczną wersją “Bibliowskazu”. Konsultacje są ważne, szczególnie kiedy nad pomysłami, które mają służyć innym, pracuje zamknięta grupa uczestników warsztatów – warto zapytać o zdanie potencjalnych użytkowników i odbiorców działań.
projekt “Bibliowskaz” (program “Pracownia Design” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę” we współpracy z Procter&Gamble, partner Urząd Dzielnicy Wola)
Zuza Sikorska, Robert Pludra, Janek Mencwel, Agata Nowotny
Warszawa, Targówek, Biblioteka Publiczna
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Aby przeprowadzić proste konsultacje wypracowanych rozwiązań czy pomysłów, trzeba przede wszystkim w grupie warsztatowej zdecydować się na wybór kilku najlepszych koncepcji, które chcemy pokazać i poddać ocenie. Możemy też zdecydować się na wariant, w którym prezentujemy tylko jeden wybrany pomysł, do którego zbierzemy uwagi na temat tego, jak możemy go ulepszyć, co można w nim zmienić, czy spełni oczekiwania użytkowników itp.
KROK 2: PRZYGOTOWANIE WIZUALNE PLANSZY
Aby pokazać nasze pomysły, musimy zadbać o formę. Na planszach obok zdjęć lub rysunków projektów powinny znaleźć się krótkie, klarowne opisy. To, co chcemy przedstawić, powinno być zrozumiałe zarówno dla dzieci, jak dla seniorów. Jeśli nie stać nas na wydrukowanie w drukarni planszy na piance, możemy użyć zwykłego brystolu (ważne, aby papier był utwardzony i zniósł ewentualne niedogodności pogodowe), przykleić do niego zdjęcia, rysunki i własnoręcznie zrobić opisy.
KROK 3: BUDOWANIE
Żeby nasze pomysły zobaczyło wiele osób, najlepiej pokazać je w czasie lokalnej imprezy, ale równie dobrze możemy porozumieć się z lokalną para ą i zrobić konsultacje zaraz po niedzielnej mszy, albo w okolicach targu w dniu i godzinach, kiedy najwięcej ludzi robi zakupy. Plansze z wizualizacjami wieszamy na sznurkach rozciągniętych między drzewami, albo umieszczamy na sztalugach. Na stole rozkładamy kolorowe karteczki, flamastry. Zapraszamy przechodniów do wzięcia udziału w konsultacjach. Jasno tłumaczymy, czego efektem są przedstawione pomysły, krótko opowiadamy o procesie ich powstawania i celu, do jakiego dąży projekt, a dopiero potem pytamy o ocenę i uwagi. Jeśli prezentujemy kilka pomysłów, prosimy o przyklejanie czerwonego post-ita na odrzucanych pomysłach, a zielonego na wybranych. W ten sposób łatwo zobaczy- my, co najbardziej podoba się ludziom. Jeśli pojawiają się uwagi, co można by zmienić, co warto byłoby dodać, z czego zrezygnować – warto zapisywać je na karteczkach i prosić o doklejenie na planszy z pomysłem, którego dotyczą uwagi. Zróbmy fotograficzną dokumentację przebiegu konsultacji. Zdjęcia będziemy mogli pokazać na naszej stronie internetowej i przy okazji wdrożenia projektu.
KROK 4: ANALIZA WYNIKÓW
Liczymy głosy, spisujemy uwagi. Teraz możemy pracować nad udoskonalaniem wybranego projektu.
WARIANTY:
Forma działania dowolna – możemy np. rozłożyć na trawie wielką mapę okolicy i zaznaczać na niej, gdzie wypracowane pomysły mogłyby się znaleźć. Miejsca można zaznaczać flamastrami albo małymi chorągiewkami. Zamiast kolorowych karteczek i plansz możemy użyć dużych arkuszy szarego papieru, na których ludzie będą pisać swoje uwagi.
Skarb okolicy
Jak to zrobiliśmy:
W czasie wakacji animator Janek zaprosił mieszkańców swojej dzielnicy do wspólnego happeningu, który nazwał „Skarb Targówka”. W parku obok herbaciarni ustawił dużą, drewnianą skrzynię. Powiesił plakat z informacją o tym, że zanim pod koniec lata skrzynia zostanie zakopana, każdy może do niej dorzucić przedmiot, który będzie wiadomością od mieszkańców Targówka A.D. 2012 dla przyszłych odkrywców skarbu. Skrzynia zaczęła się bardzo szybko zapełniać, najpierw rysunkami dzieci, których do narysowania „przekazu dla przyszłych pokoleń” namawiali rodzice. Potem swoje skarby zaczęli przynosić dorośli. Były to np. lokalne gazety opisujące najważniejsze wydarzenia w dzielnicy, broszury urzędowe i różne przedmioty, które mogą się przydać przyszłym mieszkańcom: zapałki, kubek i torebki z herbatą opatrzone rysunkową instrukcją zaparzania. Ktoś przyniósł zrobione przez siebie zdjęcia dzielnicy. Do skrzyni trafiły też cenne przedmioty, np. złoty zegarek. Ludzie oglądali rzeczy wrzucone wcześniej i dyskutowali o tym, dlaczego akurat one znalazły się w skrzyni. Pracownicy herbaciarni chowali skrzynię wieczorem, a wystawiali, kiedy przychodzili rano do pracy. Akcji towarzyszyło wspólne rysowanie plakatu z zakodowanym w formie piktogramów przekazem dla przyszłych pokoleń opowiadającym o współczesnym Targówku. Po miesiącu, kiedy skrzynia była już prawie całkowicie pełna, przyszedł czas, by ją zakopać. Miejsce ukrycia pozostało tajemnicą, ale w herbaciarni zamiast skrzyni pojawiły się mapki dzielnicy z zaszyfrowaną drogą dotarcia do miejsca jej ukrycia. Była tam też informacja, że mapkę należy przechować w domu i przekazać następnym pokoleniom.
własny projekt animacyjny na warszawskim Targówku
Jan Mencwel
Targówek, park Bródnowski
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIA
Skrzynię możemy zbudować z desek sami albo przystosować do naszych celów drewniane pudło. Ważne, żeby miało pokrywę na zawiasach i było zamykane na kłódkę – w ten sposób będzie przypominało skrzynię na skarby. Skrzynię najlepiej zaimpregnować, dzięki czemu będzie odporna na warunki atmosferyczne i dłużej przetrwa zakopana w ziemi. Zastanówmy się, gdzie nasza skrzynia będzie stała. Powinno to być miejsce uczęszczane, takie, gdzie ludzie się nie spieszą. Może to być park, w którym działa jakaś kawiarnia (skrzynia musi być chowana na noc), ale też np. dom kultury czy biblioteka – jeśli osoby pracujące w tym miejscu zgodzą się na przechowywanie skrzyni. Przygotowujemy plakat z informacją, że zbieramy przedmioty, które będą naszą wiadomością dla przyszłych pokoleń i że skarb zostanie zakopany.
KROK 2: GROMADZENIE SKARBÓW
Akcji mogą towarzyszyć rozmaite wydarzenia, które pomogą wciągnąć mieszkańców w zabawę. Można zorganizować jednodniowe studio fotograficzne (portretowane osoby jedną kopię zachowają, a drugą umieszczą w skrzyni wraz z podpisem i wiadomością) albo maraton pisania listów do przyszłych mieszkańców. Można stworzyć wiadomości rysunkowe albo nagrywać wiadomości, a płytę z nagraniami umieścić w skrzyni. Ponieważ nie wiadomo, jakim językiem będą się posługiwali odkrywcy skarbu, warto zgromadzić jak najwięcej materiałów graficznych: zdjęć, rysunków itd.
Ważne jest, żeby akcja była na tyle poważnie potraktowana, by do skrzyni nie trafiały śmieci. Każda rzecz w niej umieszczona powinna mieć jakieś znaczenie dla osoby, która ją wrzuca.
KROK 3: UKRYCIE SKARBU
Po upływie określonego, wyznaczonego wcześniej terminu skrzynię zakopujemy. Skarb zakopujemy na uboczu, gdzie nie zniszczymy trawnika, najlepiej pod drzewem, żeby charakterystyczny punkt pomógł go odnaleźć. Po zakopaniu skarbu możemy narysować mapkę z trasą dotarcia do niego. Taką mapkę (z prośbą o zachowanie jej dla przyszłych pokoleń) otrzyma każda osoba, która wrzuciła coś do skrzyni.
WARIANTY:
Akcję można przygotować indywidualnie lub zespołowo – im więcej osób będzie propagować ideę zakopania skarbu, tym więcej ciekawych przedmiotów tra do skrzyni. Dobrym pomysłem jest też założenie bloga akcji lub wydarzenia na Facebooku i opisywanie postępów w gromadzeniu skarbów. Można też fotografować każdą rzecz, która znajdzie się w skrzyni. Zdjęcia zainspirują innych, będą też dokumentacją tego, co jest dla mieszkańców ważne i tego, jak chcieliby, by została zapamiętana ich okolica.
Reportaż dźwiękowy
Jak to zrobiliśmy:
Jarociński festiwal muzyczny przyciąga tłumy. Na jeden weekend miasto ożywa. Poza tymi trzema dniami w roku młodzi ludzie nie mają tu wiele do roboty. Jest kilka pubów, w parku latem działa kino, jest biblioteka na rynku. Młody menedżer kultury Maciek zebrał grupę młodzieży, której zaproponował warsztaty dziennikarskie i naukę tworzenia reportażu radiowego. Najpierw wysłuchali reportażu radiowego, by dowiedzieć się, jak można dźwiękiem opowiedzieć historię. Potem odbyły się ćwiczenia z pracy z mikrofonem i zadawania pytań, następnie uczestnicy wybrali temat pracy. Zdecydowali się zrobić reportaż o jarocińskim festiwalu i powstającym tu właśnie Spichlerzu Polskiego Rocka – stałej ekspozycji, będącej częścią Muzeum Regionalnego.
Kolejnym etapem było wyjście w teren z dyktafonami: zbieranie dźwięków, wywiady z legendarnymi jarocińskimi muzykami, przesłuchiwanie starych kaset, przeglądanie dokumentów (wycinków prasowych, ocenzurowanych tekstów, fotografii), nagrywanie szelestów, brzdęków, echa w starym spichlerzu, wspomnień mieszkańców. Na koniec młodzi ludzie uczyli się obsługi programu do montażu dźwięku, zrobili selekcję zebranego materiału i złożyli go w dźwiękową opowieść. Tak powstał reportaż o Spichlerzu Polskiego Rocka.
Uczestnicy odkryli, że poszukiwanie dźwięków może być pasjonujące, że ludzie chętnie opowiadają, gdy zada się odpowiednie pytanie i z uwagą wysłucha, że podstaw montażu można nauczyć się w kilka dni (choć to zajęcie niezwykle pracochłonne). Wszyscy przekonali się, że w bibliotece mogą się dziać interesujące rzeczy, niekoniecznie związane z książkami.
projekt “Wersja robocza – warsztat dziennikarstwa internetowego” (program “Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Maciej Kraska, Justyna Daniel
Jarocin, Biblioteka Publiczna
http://mmk.e.org.pl/wersja_robocza
Krok po kroku:
KROK 1: WARSZTATY
Spotkanie z grupą zainteresowanych osób zacznijmy od ćwiczeń, które pozwolą poczuć się swobodniej, a jednocześnie przybliżyć techniki dziennikarskie. Może to być opowiadanie o sobie za pomocą tytułów wyciętych z gazet i miniwywiady w parach, dzięki którym uczestnicy będą mogli sprawdzić, jak używać dyktafonu (możemy zasugerować tematy: miłość, przyjaźń, rodzina). Proponujemy uczestnikom wysłuchanie profesjonalnego reportażu radiowego (sporo ciekawych znajduje się na stronie Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia: www.polskieradio.pl/80,Reportaz). Prosimy uczestników, by nazwali i zapisali wszystkie dźwięki, jakie usłyszą w materiale, np. płacz dziecka, stukanie obcasów, szelest kartek. Reportaż stanie się punktem wyjścia do rozmowy o dźwiękach, ich funkcji w reportażu, sposobie prezentacji tematu, doborze bohaterów, fabule. Następnie poszukajmy tematu na nasz reportaż (inspiracją mogą być na przykład artykuły w lokalnej gazecie). Najlepszy temat budzi emocje.
KROK 2: NAGRYWANIE W TERENIE
Wyposażeni w dyktafony idziemy zebrać materiał do reportażu. Podzielmy zadania: kto z kim porozmawia, kto nagra konkretny dźwięk, kto dotrze do poszczególnych informacji. Pamiętajmy, żeby przy nagrywaniu mieć na uszach słuchawki. Dźwięki, które będą w tle (np. kroki, szum wody, szelest gazety) nagrywamy osobno. Starajmy się nie poruszać dyktafonem, unikać niepotrzebnych wtrąceń. Poza tym: słuchajmy ludzi, szukajmy ciekawych dźwięków, które zastąpią obraz.
KROK 3: MONTAŻ MATERIAŁU
Potrzebujemy pomocy osoby, która ma doświadczenie w montażu, aby wytłumaczyła, jak działają poszczególne funkcje programu i na bieżąco podpowiadała, jak ciąć i sklejać materiał, jak poprawiać jakość nagrania. Najpierw robimy selekcję materiału, opisujemy dźwięki – tniemy całe nagrania na poszczególne kwestie i zapisujemy je nazwane w plikach mp3 (np: „kobieta wspominająca męża.mp3″, „kuchnia.mp3″, „szczekanie psa.mp3″). To bardzo ważny etap. Dźwięków jest dużo. Niektóre ścieżki dźwiękowe zawierają kilka wypowiedzi, które dobrze jest rozdzielić i nazwać, bo użyjemy ich potem w różnych miejscach w materiale. Układamy plan opowieści – decydujemy, co umieścimy na początku, co będzie podsumowaniem. Według tego planu montujemy dźwięki w całość.
KROK 4: PUBLIKACJA
Zmontowany materiał umieszczamy na naszej stronie internetowej. Możemy też zorganizować spotkanie, podczas którego wyemitujemy materiał dla mieszkańców. Warto poinformować o działaniu lokalne rozgłośnie radiowe i zaproponować emisję reportażu na antenie.
WARIANTY:
Młodszym uczestnikom (5-9 lat) możemy zaproponować zrobienie sondy ulicznej, która będzie jednocześnie sposobem na poznanie potrzeb/opinii/pomysłów mieszkańców. W sondzie pytań jest mniej i łatwiej jest zmontować materiał, nie jest istotna dramaturgia opowieści. Warsztaty mogą się odbywać w partnerstwie z regionalną rozgłośnią akademicką (są zazwyczaj otwarte na takie działania) i być połączone z wizytą w studiu radiowym, spotkaniem z reporterem i emisją materiału na antenie.
Portrety od 1 do 100
Jak to zrobiliśmy:
Szydłowiec to malownicze miasteczko z zabytkową zabudową wokół niewielkiego rynku. Grupa młodych wzięła udział w warsztatach fotograficznych, a potem zachęcona przez animatorów Martę i Piotra zamieniła się w kronikarzy i stworzyła katalog portretów mieszkańców miasteczka. Akcja „od 1 do 100″ polegała na fotografowaniu ludzi w różnym wieku – od najmłodszych do najstarszych. Uczestnicy zaprezentowali całość w niedzielne popołudnie, rozwieszając na sznurkach zdjęcia w formacie pocztówkowym pomiędzy drzewami tuż obok kościoła i lodziarni – dwóch najbardziej uczęszczanych tego dnia miejsc. Niektóre fotografie zostały naklejone wewnątrz kartonowych pudełek. Widzowie podchodzili bliżej, żeby zajrzeć do środka i tym sposobem wciągali się w oglądanie całej wystawy.
projekt “Aby – film, fotografia na wsi” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Piotr Stasik, Marta Białek-Graczyk
Szydłowiec
Krok po kroku:
KROK 1: WARSZTATY FOTOGRAFICZNE
W sali warsztatowej aranżujemy tymczasowe studio fotograficzne. Blisko okna z wykorzystaniem światła dziennego, najlepiej na jednolitym tle (ściana, rozwieszone prześcieradło lub papier). Uczestników zapraszamy do wzajemnego portretowania. Przy tej okazji omawiamy zasady komponowania kadru (bohater zdjęcia ustawiony centralnie lub bardziej z lewej strony; zawsze fotografujemy tak, żeby uchwycić oczy; usuwamy zbędne elementy z tła; starajmy się, żeby ok. 70% kadru wypełniała sfotografowana osoba). Pokazujemy, jak działa sprzęt. Robimy portret z użyciem statywu i blendy (lub białego kartonu, którym możemy odbijać światło i oświetlać twarz) oraz bez nich. Zachęcamy fotografujących do nawiązania osobistego kontaktu z portretowaną osobą – ważny jest jej komfort i swoboda. Po wykonaniu serii zdjęć oglądamy efekty naszej pracy i zastanawiamy się, które portrety udały się nam najlepiej i co na to wpłynęło. Omawiamy rolę fotografującego – jak może pomóc portretowanej osobie czuć się swobodnie przed obiektywem aparatu. Jak tło i światło wpływają na nastrój fotografii? Czy kontekst, w jakim fotografujemy, ma znaczenie (np. pokój, biuro, jezioro) i co opowiada o fotografowanej osobie? Warto też pokazać zdjęcia różnych autorów zajmujących się portretowaniem ludzi i zobaczyć, jak różnorodna może być fotografia oddająca charakter portretowanej osoby.
Krok 2: PROMOCJA
Datę wystawy najlepiej ustalić na samym początku warsztatów. Już pierwszego dnia przygotowujemy proste ulotki, które uczestnicy będą mogli od razu wręczyć wszystkim bohaterom i osobom zaangażowanym w powstawanie wystawy. Warto też przygotować plakaty z krótką informacją o naszym działaniu i wystawie. Plakaty można wywiesić w witrynach zaprzyjaźnionych sklepów, aptek czy kawiarni. Pamiętajmy również o wysłaniu informacji do lokalnej prasy i o promocji w internecie (lokalne strony www, fora internetowe, portale społecznościowe, zaproszenia e-mailowe).
KROK 3: PORTRETOWANIE
W 2-3-osobowych grupach uczestnicy wyruszają w teren w poszukiwaniu bohaterów portretów – osób w różnym wieku – od niemowląt do najstarszych mieszkańców. Zacznijmy od najbliższego otoczenia: fotografujemy sąsiadów, rodzinę, znajomych i przyjaciół. Doświadczenie pokazuje, że pracując w zespołach, uczestnicy mają więcej zapału i odwagi do wchodzenia w interakcje. Często wystarczy po prostu podejść, przedstawić się, opowiedzieć krótko o warsztatach i tym, że ćwiczymy swoje fotograficzne umiejętności. Fotografując, staramy się uchwycić daną osobę w otoczeniu ją opisującym (np. na tle regału z książkami kogoś, kto dużo czyta; na tle kolekcji osobę, która coś zbiera, na tle ogrodu miłośnika przyrody). Każdego fotografujemy kilkakrotnie, żeby znaleźć najlepszy kadr, światło i ustawienie. Pamiętajmy o zbieraniu podpisanych zgód na wykorzystanie wizerunku. Wykonane zdjęcia zgrywamy, katalogując w odpowiednich folderach (nazwa grupy i data wykonania). Wybieramy najlepszy portret każdej sfotografowanej osoby i kopiujemy do folderu i układamy w cykl, który otworzy zdjęcie najmłodszego, a zamknie zdjęcie najstarszego bohatera.
KROK 4: WYSTAWA
Zdjęcia możemy wydrukować sami za pomocą drukarki z kolorowym tuszem (np. drukarki fotograficznej) lub wywołać w zakładzie fotograficznym. Wspólnie zadecydujmy o formacie zdjęć. Zdjęcia najlepiej drukować z białą ramką. Można je podkleić białym lub szarym kartonem, albo umieścić wewnątrz otwartych kartonowych pudełek. Przygotowane zdjęcia mocujemy na sznurku, np. drewnianymi spinaczami, i rozwieszamy na płocie lub między drzewami. Akcję warto przeprowadzić w dzień wolny od pracy.
WARIANTY:
Portretom „od 1 do 100″ mogą towarzyszyć krótkie podpisy, np. imię, wiek i zawód portretowanej osoby, odpowiedzi na pytania (np. o czym marzysz, czego się boisz, co lubisz w naszej miejscowości). Jeśli nie mamy możliwości wydrukowania zdjęć na wystawę, możemy zorganizować pokaz slajdów z muzyką (najlepiej na żywo) i poczęstunkiem przygotowanym przez uczestników.
Portretowa układanka
Jak to zrobiliśmy:
Metoda kolażu w stylu Davida Hockneya (tzw. joiners) to atrakcyjny sposób na zebranie informacji na dany temat w grupie uczestników warsztatu. Hockney chciał uzyskać fotografie o szerokim planie, lecz nie odpowiadały mu zniekształcenia obrazu, które powstawały przy fotografowaniu obiektywem szerokokątnym. Postanowił więc zrezygnować ze zniekształceń wynikających z optyki na rzecz zniekształceń wynikających z autorskiej formuły pracy. Dzielił na fragmenty obiekt/plan/postać, fotografował każdy fragment oddzielnie, a następnie układał w całość na płaszczyźnie i fotografował powstały w ten sposób kolaż. Obraz, przypominający trochę układankę z puzzli, nadal był niedoskonały, lecz była to już niedoskonałość autorska.
Tomasz wykorzystał tę metodę jako pretekst do warsztatu integracyjnego podczas Zjazdu Pracowni Orange. Podzielił grupę na pary, w których uczestnicy robili sobie wzajemnie portrety metodą kolażu joiners. Po stworzeniu kolażu autorzy mieli za zadanie dowiedzieć się czegoś o portretowanej osobie (skąd jest, co lubi robić, czego unika itp.) oraz napisać o tym na kartce pod kolażem.W ten sposób powstała spontaniczna wystawa portretów uczestników warsztatów, z której przy okazji można było dowiedzieć się czegoś o ich zainteresowaniach. Tworzenie kolaży joiners może być dobrym wstępem do warsztatów podejmujących problem dotyczący lokalnej społeczności. Odpowiednie postawienie pytania pozwoli stworzyć rodzaj sondy społecznej, a atrakcyjna forma kolażu urozmaici zbieranie informacji oraz stworzy ciekawą serię prac.
program “Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla Pracowni Orange” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Tomasz Kaczor
Warszawa
Krok po kroku:
KROK 1: USTALENIE CELU
Zastanówmy się, czego chcemy się dowiedzieć o grupie i sformułujmy pytania. Dobieramy je w zależności od tego, czy warsztat ma mieć charakter integracyjny, czy spełniać funkcję analizy, czy sondy na interesujący nas temat (np. co uczestnicy warsztatu lubią robić w wolnym czasie lub jakie są ich ulubione miejsca w ich mieście itp.).
KROK 2: WSTĘP O HOCKNEYU
Skoro już korzystamy z metody, którą stosuje w swojej twórczości David Hockney, wypada powiedzieć kilka słów o tym artyście. Wprawdzie sam Hockney nie odwoływał się w swojej metodzie do prac kubistów, ale historycy sztuki często porównują te dwa sposoby przedstawiania świata. Szczególnie gdy warsztaty prowadzone są dla grupy młodzieży, warto przy tej okazji wspomnieć, że awangardowa sztuka kubistów była pierwszym tak radykalnym zerwaniem ze sztuką figuratywną. Od czasów tej rewolucji awangardowej sztuka przestała dążyć do naśladowania rzeczywistości. Tę funkcję na długi czas przejęła wtedy coraz bardziej popularna i łatwiej dostępna fotografia.
KROK 3: PRACA NAD KOLAŻEM
Pracujemy w parach. Idealnie, gdy na każdą parę przypada jeden aparat fotograficzny. Zadaniem każdego uczestnika jest wykonanie portretu drugiej osoby z pary metodą kolażu joiners. Fotograf wykonuje kilka zdjęć detali modela, jedno obok drugiego, w taki sposób, by złożyły się one w portret. Od inwencji fotografa zależy, czy będzie starał się jak najwierniej odtworzyć wizerunek swojego modela (zdjęcia idealnie jedno obok drugiego), czy uwolni fantazję i stworzy portret bardziej swobodny, wykorzystując powtórzenia niektórych elementów sylwetek lub manipulując skalą. Dobrze jest ograniczyć ilość zdjęć, z których ma się składać portret (np. do 10), żeby każda para skończyła mniej więcej w tym samym momencie oraz by nie tworzyć długich kolejek do drukarki. Po wykonaniu serii zdjęć uczestnicy od razu je drukują. Najlepiej, gdy dysponujemy drukarką pozwalającą drukować zdjęcia bezpośrednio z karty aparatu. Warto też skorzystać z możliwości drukowania kilku obrazów na jednej kartce – to przyspieszy cały proces i sprawi, że warsztat utrzyma swoją dynamikę. Wydrukowane fragmenty komponujemy na białej kartce. Pojedyncze zdjęcia przyklejamy, a następnie całość skanujemy lub fotografujemy i drukujemy jako osobną pracę (efekt jest znacznie lepszy, gdy w wersji ostatecznej oglądamy nie oryginalny kolaż, lecz jego odbitkę). W tych samych parach, w których powstawały portrety, uczestnicy zadają sobie nawzajem pytania, które wcześniej zadał im prowadzący. Dopełnieniem portretu jest krótka informacja z odpowiedzią portretowanego na te pytania.
KROK 4: PREZENTACJA
Warsztat z kolażu Davida Hockneya to idealny wstęp do kolejnych działań.
Odpowiedzi, które zebraliśmy pod portretami, mogą się stać punktem wyjścia do burzy mózgów poprzedzającej dalszą część warsztatu: do zaobserwowania jakiejś tendencji, problemu czy zjawiska społecznego. Zdjęcia to dobry materiał na wystawę.
WARIANTY:
Można zrezygnować z elementu badawczego i zrealizować warsztat jako działanie czysto plastyczne.
Obiektem fotografowanym nie musi być wcale człowiek, ale może być na przykład pejzaż miejski. Powstałe w ten sposób prace mogą zostać wykorzystane np. jako pocztówki z naszej miejscowości.
Pogotowie filozoficzne
Jak to zrobiliśmy:
Martę, absolwentkę filozofii, zainteresowała idea terapii filozoficznej, u podstaw której leży przekonanie o dobroczynnym wpływie filozofii na psychikę człowieka. Zauważyła, że brakuje przestrzeni dla rozmów na ważne, uniwersalne tematy. Zorganizowała trzymiesięczny cykl warsztatów filozoficznych „Pogotowie filozoficzne”. Każde spotkanie poświęcone było innemu tematowi (człowiek, zwierzę, roślina, wartości: szczęście, dobro, tolerancja itp.) lub konkretnemu tekstowi filozoficznemu (np. “Przyjemność tekstu” Rolanda Barthesa czy “List o tolerancji” Johna Locke’a).
Spotkania odbywały się regularnie raz w tygodniu, uczestniczyła w nich grupa 15 osób w wieku 50+. Na spotkania zapraszani byli różnorodni goście, których praca lub działalność była związana z omawianymi zagadnieniami. Z czasem dyskusjom zaczęły towarzyszyć inne działania, np. sonda uliczna z pytaniem: „Jakie słowo sprawia Panu/Pani przyjemność?”.
W opinii uczestników zajęcia były przestrzenią wolną od osądzania, pozwalającą spojrzeć na wiele zagadnień z różnych perspektyw, w której spotykali się ludzie o różnych doświadczeniach i poglądach. Było to również miejsce poznawania nowych idei, działań, tekstów kultury. Dzięki inicjatywie uczestników warsztatów „Pogotowie” miało swoje kolejne edycje, spotkania odbywały się regularnie przez 3 lata.
projekt “Pogotowie filozoficzne” (program „Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Marta Pawlaczek
Warszawa
www.pogotowiefilozoficzne.blogspot.com
Krok po kroku:
KROK 1: ZGROMADZENIE GRUPY
Zastanówmy się, jak dotrzeć do osób, które chcemy zaprosić na nasze spotkania. Jeżeli zależy nam na przedstawicielach jakiejś konkretnej grupy, pomyślmy, gdzie ich możemy znaleźć. Pierwszych chętnych poszukajmy wśród znajomych, możemy utworzyć wydarzenie na Facebooku, rozwiesić plakaty lub rozdawać zaproszenia w miejscach, gdzie bywają ludzie, których nasz pomysł może zainteresować.
KROK 2: WYBÓR TEMATU
Tematy do rozmów na spotkania znajdziemy wszędzie – w gazecie, w rozmowie zasłyszanej w tramwaju, w serialu telewizyjnym. Zadbajmy, by nadać im atrakcyjną formę, znajdźmy fragment filmu, piosenki, zdjęcie, artykuł. Tematy mogą być hasłowe, ważne jest, abyśmy umieli popatrzeć na zagadnienie z różnych perspektyw.
KROK 3: ZAPROSZENIE GOŚCI
Gdy mamy już wybrany temat, pomyślmy o zaproszeniu gościa, który zajmuje się obszarem związanym z tematem naszego spotkania, np. jeżeli będziemy rozmawiać o tolerancji, zaprośmy kogoś, kto pracuje z uchodźcami, jeśli o odpowiedzialności, kogoś, kto działa w organizacji pomocowej, a jeśli o roślinach – etnobotanika i frutarianina. Warto zaproszonej osobie na tydzień-dwa przed spotkaniem przesłać tekst, o którym będziemy dyskutować i uzgodnić oczekiwania co do jej udziału w warsztatach.
KROK 4: DALSZE DZIAŁANIA
Tematy kolejnych spotkań, teksty kultury, które przeczytamy i obejrzymy, ustalamy razem z uczestnikami. Zastanówmy się, co można zmienić, ulepszyć, szukajmy nowych form działań.
WARIANTY:
Podczas jednego ze spotkań możemy wyjść na ulicę lub plac i przeprowadzić sondę na temat związany z naszą dyskusją, odpowiedzi zapisywać na kolorowych kartkach i przyczepiać do dużej korkowej tablicy. Możemy zaproponować uczestnikom warsztatów performatywne czytanie wybranego tekstu – na ulicy przeczytajmy tekst na głos, z podziałem na role – tak by zainteresować przechodniów.
Plastyczny recykling
Jak to zrobiliśmy:
Biblioteka w Sicienku mieści się w starym budynku z czerwonej cegły, jednym z najładniejszych w miejscowości. Ma stałe grono dużych i małych użytkowników, proponuje też zajęcia dla różnych grup wiekowych. Bibliotekarki, z którymi współpracowały animatorki Maja i Magda, szukały pomysłu na działania dla najmłodszych dzieci, które aktywizowałyby także rodziców. Wspólnymi siłami, w gronie kilkunastu osób działających w bibliotece i okolicznych świetlicach, przygotowano propozycję zajęć wykorzystujących biblioteczne zasoby i proste materiały plastyczne.
Inspiracją do spotkania warsztatowego dla dzieci i rodziców był wiersz Jana Brzechwy „Na straganie”. Po zabawie integracyjnej tematycznie związanej z warzywami uczestnicy wysłuchali wiersza, a potem wylosowali nazwy pojawiających się w nim warzyw. Potem tworzyli te warzywa, wykorzystując różnego rodzaju przedmioty, które zwykle się wyrzuca: plastikowe butelki, pudełka, opakowania po ciastkach, puszki po napojach, gazety. Dzieci pracowały z rodzicami, a na koniec wszyscy uczestnicy zaprezentowali swoje dzieła na straganie zrobionym z kartonów.
Zajęcia były okazją do wspólnego działania rodziców i dzieci, a także do poznania jednej z bibliotecznych książek. Uczestnicy mogli się przekonać, że do prac plastycznych i działań teatralnych można wykorzystać najprostsze, dostępne materiały.
program “Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla bibliotek” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Maja Brzozowska-Brywczyńska, Magdalena Kreis
Sicienko, Gminna Biblioteka Publiczna
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Wybieramy wiersz lub inny krótki tekst, który będzie kanwą warsztatów. Z tekstu wypisujemy na kolorowych kartkach (losach) pojawiające się w nim nazwy rzeczy lub postaci, które będziemy potem tworzyć. Zbieramy materiały plastyczne, czyli przede wszystkim domowe śmieci: opakowania, sznurki, tasiemki, gazety. Przygotowujemy dekoracje, które posłużą nam za scenografię końcowego pokazu. Na zajęcia zapraszamy dorosłych i dzieci.
KROK 2: OPOWIADANIE PRZED PUBLICZNOŚCIĄ
Zaczynamy od zabawy ruchowo-integracyjnej, dopasowanej do motywu wiersza (np. naśladowanie głosów zwierząt, które można spotkać w lesie, wyliczanie warzyw, które można znaleźć na straganie). Potem wszyscy siadają na podłodze. Odczytujemy wiersz, najlepiej z podziałem na role. Warto przeczytać go dwa razy, żeby młodsze dzieci zrozumiały tekst. Możemy zapytać o skojarzenia, kolory, smaki itd. Uczestnicy losują zilustrowane nazwy postaci /rzeczy występujących w tekście. Jeden zespół rodzinny wybiera jeden los. Rozdajemy uczestnikom materiały plastyczne i z recyklingu, z których będą wykonywać wylosowane przez siebie rzeczy. Ważne, żeby tworzone obiekty były na tyle duże, by były dobrze widoczne dla reszty uczestników przy późniejszej prezentacji. Dzieci pracują z rodzicami, podpowiadamy rozwiązania dotyczące łączenia elementów czy wykorzystania materiałów. Po skończonej pracy wspólnie sprzątamy. W trakcie warsztatów warto robić zdjęcia, które potem możemy opublikować, np. na naszej stronie internetowej
KROK 3: PREZENTACJA
Odczytujemy wiersz, a dzieci przy fragmencie tekstu dotyczącym ich obiektu mogą na tle scenografii
pokazać wykonane prace. Wszyscy, który brali udział w spotkaniu, mają okazję zobaczyć, nad czym pracowały inne osoby. Na zakończenie warto pamiętać o grupowym zdjęciu. Uczestnicy spotkania zabierają swoje dzieła do domu.
WARIANTY:
Z przygotowanych obiektów można stworzyć wystawę lub instalację artystyczną, pod warunkiem że wszyscy zgodzą się
na pozostawienie swoich prac (ewentualnie możemy umówić się z uczestnikami, żeby przygotowali po dwie rzeczy – wtedy jedną zostawią, a drugą zabiorą). Do wystawy warto dołączyć zdjęcia dokumentujące przebieg warsztatów
Piknik sportowy
Jak to zrobiliśmy:
Piknik odbył się w Warszawie, na skwerze im. Wodiczki, na tyłach Uniwersytetu Muzycznego. Adam, animator do współpracy przy organizacji pikniku, zaprosił między innymi uniwersytet i kawiarnie znajdujące się w najbliższej okolicy. Przyświecała mu idea, że sport to nie tylko potyczki klubów piłkarskich w Lidze Mistrzów, ale przede wszystkim sport powszechny, aktywność fizyczna każdego z nas. Chciał zachęcić uczestników akcji do uprawiania sportu, proponując im całą paletę niszowych sportów miejskich, z której każdy może wybrać coś dla siebie, i pokazać mieszkańcom, że przestrzeń publiczna należy do nich i mogą z niej korzystać na wiele sposobów.
Głównym punktem pikniku były warsztaty i pokazy sportów miejskich. Instruktorzy uczyli gry we frisbee i w boule, prezentowali techniki chodzenia po linie. Największym powodzeniem cieszyły się klasy, kapsle i cymbergaj, czyli gry i zabawy kiedyś bardzo popularne na podwórkach. Warsztaty gier podwórkowych okazały się świetną okazją do łączenia pokoleń. Starsi z zaangażowaniem przekazywali zasady dawnych zabaw swoim dzieciom i wnukom.
Na terenie pikniku rozstawione były leżaki i koce, które dodatkowo zachęcały przechodniów i okolicznych mieszkańców
do udziału w pikniku. Każda z lokalnych kawiarni zorganizowała swoją atrakcję: firmę portretową, gry planszowe, darmową kawę.
projekt “KSM Skarpa” (program “Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Adam Kadenaci
Warszawa
Klub Sportów Miejskich “Skarpa”
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR MIEJSCA I TERMINU
Najpierw musimy zdecydować, gdzie zorganizujemy nasz piknik. Najlepiej urządzić go na terenie zielonym należącym do domu kultury/biblioteki/szkoły, bo wtedy potrzebujemy tylko ustnej zgody tej instytucji. Zrealizowanie działania w parkach/na skwerach należących do miasta wiąże się już z koniecznością zdobywania licznych pozwoleń, co bywa czasochłonne. Kluczem do sukcesu całej akcji jest dobra pogoda, więc najlepiej zorganizować ją między majem a sierpniem.
KROK 2: ZDOBYWANIE PARTNERÓW I PROMOCJA
Instytucja, na terenie której zorganizujemy piknik, będzie naszym pierwszym partnerem. Im więcej mamy partnerów, tym więcej będzie atrakcji na pikniku i tym większe stają się nasze możliwości promocyjne. Zaangażowane instytucje mogą też pomóc w kompletowaniu wyposażenia pikniku (leżaki, koce, sprzęt nagłaśniający). Zaprośmy miejscową restaurację, lokalne stowarzyszenia lub amatorskie kapele. Sport często nie jest magnesem dla ludzi, dlatego warto poszerzyć naszą ofertę. W miarę możliwości zorganizuj- my spotkanie wszystkich partnerów, opowiedzmy o idei pikniku, naszych propozycjach działań. To dobry moment, żeby poznać ludzi, którzy działają i pracują w sąsiedztwie. Stwórzmy informację prasową i wyślijmy ją do lokalnych mediów. Poprośmy partnerów akcji, żeby promowali piknik swoimi kanałami. Rozwieśmy plakaty w okolicy pikniku, w lokalnych instytucjach i punktach usługowych. Nie zapominajmy o „poczcie pantoflowej”, która często przynosi najlepsze efekty. Możemy też stworzyć wydarzenie na Facebooku.
KROK 3: ZAPROSZENIE LOKALNYCH SPORTOWCÓW
Zaprośmy na piknik przedstawicieli tradycyjnych sportów (piłka nożna, siatkówka) z lokalnego klubu lub poprośmy nauczyciela WF-u o pomoc. Poszukajmy też ludzi zajmujących się bardziej niszowymi aktywnościami sportowymi. Zapytajmy znajomych. Może okaże się, że ktoś jeździ na monocyklu lub chodzi po linie. Pamiętajmy też, żeby sport traktować bardzo szeroko. Jest nim zarówno żonglerka, jak i gry podwórkowe.
KROK 4: PIKNIK
Podczas pikniku dajmy uczestnikom jak najwięcej swobody, ale zachęćmy ich do uczestnictwa w
warsztatach sportowych, np. proponując udział w grze. Warto zadbać o muzykę. Podejdzie wielu zaciekawionych przechodniów. Im bardziej nieformalny charakter pikniku, tym uczestnicy lepiej się czują. Pikniki tego typu zachęcają do korzystania z przestrzeni publicznej i dają możliwość odkrycia nowych rodzajów aktywności fizycznej. Partnerstwo lokalne zbudowane podczas pikniku można później rozwijać przy okazji kolejnych wydarzeń przez nas organizowanych.
WARIANTY:
Piknik sportowy można silnie osadzić w lokalnej historii. Przed piknikiem spotkajmy się z seniorami i nagrajmy ich
związane ze sportem wspomnienia z młodości. Dowiedzmy się, w co się bawili na podwórkach, spiszmy zasady gier i zaprezentujmy je na naszym pikniku. Z lokalnego klubu sportowego możemy wypożyczyć stare zdjęcia/sprzęty sportowe, które pokażemy na wystawie podczas pikniku. Sięgnięcie do przeszłości sprawi, że nasz piknik będzie okazją do łączenia różnych pokoleń.
Papierowy film animowany
Jak to zrobiliśmy:
Animatorki Ala i Agnieszka zaprosiły dzieci i dorosłych do wspólnej trzydniowej zabawy, której efektem końcowym był krótki film poklatkowy „Pewna historia kawałka papieru”. Uczestnicy najpierw wspólnie omówili kolejne etapy powstawania papieru – od nasion przez drzewo aż po gotowy produkt, który w końcu trafia do kosza. Przedyskutowali różne sposoby ponownego wykorzystania zużytego papieru. Na ten właśnie temat powstał film.
Zaczęli od przygotowania story boardu, a następnie elementów scenograficznych i kostiumów, których podstawowym tworzywem był różnego rodzaju papier. Następnie wybrali spośród siebie aktorów i rozdzielili role. Powstał plan zdjęciowy z lampami halogenowymi i tkaniną rozciągniętą na ścianie i podłodze. Potem aktorzy odegrali wszystkie sceny krok po kroku, zwracając uwagę na najmniejszy ruch i przesunięcie elementów, a wszystko to fotografowane było aparatem umocowanym na statywie, tak żeby kadr był nieruchomy. Na koniec wszystkie zdjęcia zostały zmontowane. Działanie zakończone zostało uroczystym pokazem filmu. Uczestnicy nauczyli się podstaw tworzenia filmu poklatkowego, korzystania z prostych i dostępnych materiałów. Wspólna zabawa i praca były też okazją do międzypokoleniowej integracji.
projekt “Makulatura Film Studio” (program „Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Agnieszka Kokowska, Alicja Szulc
Warszawa
www.inicjatywy-tworcze.blogspot.com/2009/10/agnieszka-kokowska-i-alicja-szulc.html?m=1
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE I PROMOCJA
Kilka tygodni przed planowaną akcją zbieramy jak najwięcej makulatury, nie tylko gazet, ale i tektury, bibuły, rolek po papierze toaletowym, zużytych opakowań.
Zapraszamy uczestników przez naszą stronę internetową, tworzymy wydarzenie na Facebooku, możemy też przygotować plakaty i ulotki informujące o czasie i miejscu akcji. Od razu określamy datę premiery filmu. Zapraszamy dzieci i rodziców. Dołączamy prośbę o przyniesienie makulatury.
KROK 2: WARSZTATY
Wspólnie rozmawiamy o tym, skąd się bierze papier. Kolejne etapy procesu jego powstawania będą podstawą naszego scenariusza. Możemy zaprosić kogoś (np. z organizacji ekologicznej), kto opowie o przyjaznych dla środowiska sposobach wykorzystania papieru, i artystów, którzy nas zainspirują. Tworzymy story board, czyli szkicowe przedstawienie kolejnych kadrów, a następnie na ich podstawie wyodrębniamy elementy scenograficzne, które będziemy robić z papieru. Organizujemy przestrzeń, tak by każdy miał swoje stanowisko i mógł pracować nad strojami, rekwizytami i scenografią. Do łączenia papieru zamiast kleju możemy użyć żelatyny spożywczej.
KROK 3: TWORZENIE FILMU
Wybieramy aktorów, rozdzielamy role i zadania – potrzebujemy reżysera, osoby odpowiedzialnej za oświetlenie, itd. Teraz musimy całą historię sfotografować. Ustawiamy aparat na statywie; posługując się scenariuszem, krok po kroku odgrywamy wszystkie sceny. Każdy najmniejszy ruch i przesunięcie elementów fotografujemy.
KROK 4: MONTAŻ
Oglądamy zgromadzony materiał i montujemy tak, by historia była płynna. Może przydać się pomoc osoby, która potrafi posługiwać się programem montażowym. Pamiętajmy, żeby dodać planszę z tytułem i napisy końcowe, w których wymienimy uczestników warsztatów.
KROK 5: PREMIERA
Przygotowujemy rzutnik, komputer i ekran, na którym wyświetlimy film. Pokazowi może towarzyszyć muzyka na żywo. Organizujemy przestrzeń tak, by każdy dobrze widział i słyszał. Możemy przygotować poczęstunek. Potem film możemy opublikować na naszej stronie internetowej.
WARIANTY:
Temat filmu (albo przedstawienia) z papierowymi kostiumami i scenografią może być dowolny.
Zajęcia na temat papieru i z wykorzystaniem makulatury możemy zorganizować jako wydarzenie kończące się nie filmem, a np. stworzeniem pomnika z papierowych odpadków.
Pamięć przedmiotów
Jak to zrobiliśmy:
W bibliotece w Gryficach animatorka Dorota przeprowadziła warsztaty dla dwóch grup młodzieży z miejscowego gimnazjum – członków Szkolnego Koła Miłośników Ziemi Gryfickiej i zespołu redagującego szkolną gazetkę. Celem zajęć było poznanie narzędzi pracy z lokalną historią, w tym przybliżenie zasad pracy z historią mówioną. Animatorka skupiła się na tzw. pamięci przedmiotu. Wspólnie z uczestnikami zastanawiała się, w jaki sposób przedmioty – pamiątki związane zarówno z historią miejscowości, jak i poszczególnych rodzin czy osób, mogą pomagać w przywoływaniu wspomnień i odtwarzaniu lokalnej historii. Rozmawiali o tym w kontekście historii Gryfic znajdujących się na terenie powojennych przesiedleń.
Drugiego dnia warsztatów uczestnicy przynieśli ze sobą przedmioty związane z jakąś historią z przeszłości. W każdej grupie wybrano jeden przedmiot, wokół którego poprowadzone zostały dalsze działania. W pierwszej z nich był to porcelanowy talerzyk z wypisaną po niemiecku inskrypcją znaleziony w jednym z gryfickich domów, do którego wprowadzili się powojenni przesiedleńcy z Kresów Wschodnich i który zachował się w ich rodzinie do dziś. W drugiej grupie tym przedmiotem była srebrna łyżka, przywieziona z Wilna przez babcię jednej z uczestniczek. Oba przedmioty okazały się kluczowe do odkrywania historii i specyfiki lokalnej pamięci Gryfic – miasta, z którego po wojnie wysiedlono niemieckich mieszkańców, a na ich miejsce pojawili się mieszkańcy między innymi z Kresów Wschodnich.
program “Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla bibliotek” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Dorota Borodaj
Gryfice, Biblioteka Miejska
Krok po kroku:
KROK 1: ĆWICZENIA WPROWADZAJĄCE
Prosimy uczestników, by odpowiedzieli na 2 pytania:
Co ciekawe, często odpowiedzi różnią się od siebie, choć pytania pozornie dotyczą tego samego. Zdarza się, że choć ktoś deklaruje, iż z pożaru w pierwszej kolejności wyniósłby rzeczy mające wartość materialną (np. komputer), w odpowiedzi na drugie pytanie wymienia przedmioty, mające wartość emocjonalną (fotografie, pamiątki). Przez chwilę dyskutujemy o tym, co nadaje przedmiotom wartość i szczególne znaczenie, jak z przedmiotami łączą się emocje, wspomnienia ich właścicieli.
Prosimy uczestników, żeby podzielili się na małe grupy, wyszli na ulice i w ciągu 20 minut zebrali kilka wypowiedzi mieszkańców dotyczących historii ich miejscowości (to może być historia ciekawego miejsca, ich rodzinnego domu itp.). Po powrocie uczestnicy po kolei dzielą się wrażeniami. Potem prosimy, by następ- nego dnia przynieśli na warsztaty po jednym przedmiocie związanym z przeszłością, z historią (rodziny, domu, danej osoby). Zaznaczamy, że przyniesienie tych przedmiotów jest niezbędne do realizacji kolejnego dnia warsztatów.
KROK 2: STAWIANIE PYTAŃ I SZUKANIE ODPOWIEDZI
Każda osoba po kolei prezentuje przyniesioną przez siebie rzecz i opowiada związaną z nią historię. Następnie wspólnie wybieramy jedną rzecz, która będzie głównym obiektem warsztatów. Dzielimy uczestników na 3 grupy. Każda grupa przez 15 minut wypisuje wszystkie możliwe pytania, które nasuwają się w związku z tym przedmiotem. Mogą one dotyczyć jego cech zewnętrznych (Ile waży? Z czego jest zrobiony? Do czego służył? Czy był częścią większej całości?), jak i historii (Jak się znalazł w tej miejscowości? Do kogo kiedyś należał? Do kogo należy dziś?). Po upływie wyznaczonego czasu odczytujemy i wypisujemy na tablicy wszystkie pytania. Następnie dzielimy je na trzy kategorie, według źródeł, za pomocą których możemy na nie odpowiedzieć.
Każda grupa ma za zadanie odpowiedzieć na pytania z jednej kategorii. Grupy pracują przez 1-2 godziny (w zależności od tego, ile pytań udało się wspólnie zadać). Po upływie wyznaczonego czasu zbieramy od uczestników wszystkie informacje, kolejno skreślając na tablicy pytania, na które uzyskaliśmy odpowiedzi.
KROK 3: PODSUMOWANIE
Omawiamy z grupą przeprowadzone ćwiczenie. Pytamy uczestników, jak rozumieją teraz rolę przedmiotu jako „wywoływacza pamięci”. Rozmawiamy o tym, jakimi wspomnieniami i opowieściami dzielili się z nimi właściciele przedmiotu. Rozmawiamy o tym, czy trudne było samodzielne wyszukiwanie informacji. Wysłuchujemy historii „zmyślonej” przez trzecią, niemającą żadnych twardych danych grupę i zastanawiamy się, które z elementów tej historii pokrywają się z prawdą. Następnie wracamy do ćwiczenia z poprzedniego dnia, w którym uczestnicy mieli za zadanie zebrać ciekawe historie. Pytamy o to, jak przedmioty mogą nam w tym pomagać, jak związane z nimi wspomnienia mogą odnosić nas do szerszej historii oraz jak związana z nimi tajemnica i niedomówienia mogą pobudzać ciekawość i wyobraźnię.
WARIANTY:
W zależności od grupy odbiorców możemy nie skupiać się na przedmiotach, ale np. na miejscach związanych z lokalną
historią.
Osiedlowe wspomnienia
Jak to zrobiliśmy:
Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa to jedno z bardziej rozpoznawalnych warszawskich osiedli. Skojarzenia są różne: dla jednych plac Konstytucji z okolicami to przede wszystkim modelowy przykład socrealizmu, inni pomyślą o świętowaniu pierwszych częściowo wolnych wyborów w kawiarni Niespodzianka, albo o słynnych „budach”, z których w pierwszych latach kapitalizmu sprzedawano wietnamskie jedzenie. Wśród tych wszystkich wyobrażeń na temat MDM-u funkcjonują mieszkańcy, dla których osiedle jest przede wszystkim miejscem codziennego życia. Celem działania animatorów było zebranie wspomnień mieszkańców związanych z miejscem, w którym mieszkają. Nagrali kilkanaście wywiadów biograficznych, a ich fragmenty stały się elementami wielogłosowej opowieści na temat osiedla. W finale rozmówcy, mieszkańcy MDM-u oraz warszawiacy zaproszeni zostali do wspólnego odsłuchania zebranych historii, a każde z nagrań wywoływało liczne komentarze, uzupełnienia, a także stawało się punktem wyjścia do przedstawienia kolejnych epizodów. Była to świetna okazja do wymiany ulotnej wiedzy, jaką stanowią lokalne historie sąsiedzkie oraz do wzmocnienia relacji wewnątrz społeczności.
Nagrania znalazły się później w przestrzeni miasta – w różnych punktach MDM-u umieszczone zostały tabliczki z QRcodami umożliwiające odsłuchanie ich przy pomocy smartfonów.
projekt „Mój MDM” Pracowni Badań i Innowacji „Stocznia”
Jan Mencwel, Jan Wiśniewski
Warszawa
mojmdm.pl
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR MIEJSCA
Na początku jednoznacznie określamy teren i społeczność, której wspomnienia będziemy zbierać. Granice obszaru powinny jednak być wyznaczone tak, aby mieszkańcy mieli poczucie, że ta stanowiąca pewną całość przestrzeń ich łączy. Teren siłą rzeczy nie może być rozległy, ale też rozmówcy nie powinni być swoimi najbliższymi sąsiadami – ważne jest zebranie różnych punktów widzenia.
KROK 2: NAGRYWANIE OPOWIEŚCI
Zaczynamy od wybrania się na jakieś wydarzenie lokalne: może to być zebranie członków spółdzielni mieszkaniowej, posiedzenie rady osiedla, piknik lub festyn – ważne, żeby była możliwość opowiedzenia o pomyśle i zebrania kontaktów. Następne kontakty będziemy pozyskiwać, prosząc rozmówców o polecenie kolejnych osób. Wywiad opiera się na prostych pytaniach o opis epizodów z życia codziennego – pytamy: Gdzie chodziło się na zakupy? Gdzie do szkoły? Jakie były relacje z sąsiadami? Jak wyglądały ważne wydarzenia z perspektywy danego miejsca? Czy w życiu społeczności byli jacyś „osiedlowi bohaterowie” – barwne postacie itd.? Ważne, żeby rozmówcy mieli możliwość swobodnej wypowiedzi, nie przerywajmy im – po pierwsze dlatego, że utrudnia to późniejszy wybór fragmentów, po drugie, to mają być ich historie, więc dopowiedzenia są zbędne. Dodatkowo możemy poprosić rozmówców o przekazanie archiwalnych fotografii. Z wywiadów wybieramy najciekawsze fragmenty (zawierające zwarte, wymowne epizody lub opisy) i montujemy je tak, by otrzymać zestaw kilkuminutowych nagrań. Nagranie można wzbogacić o fotografie w formie pokazu slajdów.
KROK 3: SPOTKANIE Z MIESZKAŃCAMI
Rezerwujemy salę w ogólnodostępnym miejscu na terenie osiedla (w świetlicy, domu kultury, szkole) i zapraszamy gości. Możemy posłużyć się przy tym lokalną prasą i/lub wydrukować chałupnicze ogłoszenia. Wszystkich rozmówców zapraszamy indywidualnie, prosząc ich, by przyszli ze znajomymi i rodziną.
Potrzebna jest osoba prowadząca, która umieści zebrane relacje w historycznym kontekście. Nie należy zapominać, że to nie on jest bohaterem spotkania – mówić mają nagrania, a przede wszystkim goście, których należy zachęcać do uzupełniania, komentowania, wzbogacania, przeskakiwania z tematu na temat.
WARIANTY:
Warto rozważyć wyjście z przekazem poza lokalną społeczność i udostępnienie nagrań szerszej publiczności, np. w internecie.
Osiedlowe graffiti
Jak to zrobiliśmy:
W Lublinie Renata, animatorka, codziennie w drodze do pracy mijała zdewastowany, zniszczony park. Któregoś dnia stwierdziła, że skoro nikt się tym nie przejmuje, czas wziąć sprawy w swoje ręce. Zebrała grupę seniorów i młodych ludzi i zaprosiła ich na warsztaty graffiti. Na pierwszym spotkaniu wyszli na skwer i zgodnie przyznali, że nie jest to miejsce, w którym chce się przebywać.
Grupa regularnie (1-2 razy w miesiącu) spotykała się na warsztatach w klubie – uczestnicy uczyli się projektowania i wycinania szablonów, przygotowali szablony własnych sylwetek, w proporcjach 1:1, i zrobili pierwsze wspólne graffiti.
Wzór graffiti był konsultowany w gronie uczestników. „Wygrał pomysł nawiązujący do fresków z Kaplicy Sykstyńskiej i słynnej sceny, w której Bóg przekazuje iskrę życia Adamowi. Zaplanowano, że na naszej ścianie senior przekaże swą energię przedstawicielowi młodego pokolenia” – opowiada Renata.
Na warsztatach architektonicznych powstała makieta skweru, projekty kolorowych ławek i koszy na śmieci. Następnie wszystkie elementy placu zostały wykonane z pozyskanych z różnych źródeł materiałów budowlanych. Potem uczestnicy warsztatów z pomocą specjalistów zamontowali sprzęty i samodzielnie je pomalowali. Na zakończenie akcji odbył się piknik sąsiedzki, który był inauguracją odnowionego skweru.
projekt “Senior Graffiti” (program “Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Renata Kiełbińska
Lublin
www.kulturaenter.pl/0/13mo02.html
Krok po kroku:
KROK 1: ZEBRANIE UCZESTNIKÓW
Jeżeli w okolicy jest coś, co chcielibyśmy naprawić albo zmienić, poszukajmy osób, z którymi to zrobimy.
Żeby zorganizować grupę międzypokoleniową, porozmawiajmy z ludźmi działającymi w klubie seniora, domu kultury, opowiedzmy o naszym pomyśle. Może się okazać, że chcieliby zmienić jeszcze inne elementy otoczenia, albo czegoś im brakuje. Zaprośmy ich na spotkanie, żeby razem poszukać rozwiązań.
KROK 2: WARSZTATY
Kilka pierwszych spotkań poświęćmy na budowanie dobrej atmosfery i zaufania. Zacznijmy od dyskusji i „burzy mózgów” nad tym, jakie propozycje na rewitalizację przestrzeni proponują poszczególne grupy. Prawdopodobnie wizje będą się znacząco różniły, więc na początkowym etapie powinniśmy zadbać o wypracowanie konsensusu.
Warsztaty twórcze wymagają szczególnego rodzaju opieki ze strony organizatora projektu. Gdy chodzi o kreatywność, uwalnianie potencjału i ekspresję twórczą, musimy uzbroić się w cierpliwość. Dodatkowym aspektem jest międzypokoleniowy wymiar zajęć, który wymaga odwagi przy tworzeniu własnych koncepcji.
KROK 3: SPOTKANIE Z PROFESJONALISTAMI
Rzadko kto ma doświadczenie w rewitalizacji przestrzeni miejskich. Zanim się za to weźmiemy, warto
zrobić coś mniejszego i prostszego – czyli np. zaprojektować i namalować wspólnie graffiti. Rozejrzyjmy się
w okolicy, poszukajmy ściany albo muru do pomalowania. Pamiętajmy, że każda ingerencja w przestrzeń publiczną wymaga zgody instytucji nią zarządzającej. Zaprośmy młodych artystów, żeby pokazali, jak się tworzy graffiti. Wymyślamy konkretny wzór, który chcemy namalować, wybieramy ścianę i robimy próbne
rysunki. Potem zapraszamy specjalistów (np. studentów architektury), którzy pomogą nam zaprojektować nową przestrzeń.
KROK 4: DZIAŁANIE W TERENIE
Rozdzielamy zadania tak, żeby każdy był za coś odpowiedzialny.
W trakcie prac na pewno przechodnie będą pytać, co i dlaczego tam robimy. Zainteresowanym opowiedzmy o naszym działaniu, możemy też w pobliżu rozwiesić plakaty z informacją o akcji. Po zakończeniu prac posprzątajmy teren.
KROK 5: ŚWIĘTOWANIE
W trakcie realizacji projektu warto szukać okazji do świętowania (np. imieniny, Dzień Babci i Dziadka, walentynki), żeby wzmocnić relacje w grupie. A na zakończenie przedsięwzięcia zorganizujmy imprezę w miejscu naszych działań. Zaprośmy znajomych, sąsiadów i wszystkich, którzy nas wspierali.
WARIANTY:
Jeśli nie mamy doświadczenia w pracy z seniorami i młodzieżą, nigdy wcześniej nie zabieraliśmy się za rewitalizację przestrzeni publicznej – powinniśmy wybrać na początek jakieś prostsze zadanie. Skupić energię grupy na czymś, co przyniesie szybki efekt. Dzięki temu sprawdzimy, jak się nam razem pracuje i jakie mamy wspólne cele.
Opowieści o miłości
Jak to zrobiliśmy:
W Muszynie Ania, młoda menedżerka kultury, szukała sposobności, aby porozmawiać z najstarszymi mieszkańcami swojej miejscowości – chciała wysłuchać ich historii, zachować ich wspomnienia i przekazać je innym. Najbardziej fascynowały ją historie o dawnych miłościach, z czasów, gdy w codziennym użyciu były takie słowa, jak „zaloty”, „swaty” i „potańcówki”. Zaprosiła do działania dwóch kolegów – dziennikarza i operatora kamery. Wybrała kilkoro najstarszych mieszkańców i umówiła się na spotkanie. Zanim koledzy przyszli z kamerami, odwiedzała każdą osobę kilka razy – nawiązując relację, budując zaufanie, wysłuchując opowieści, opowiadając o swoim pomyśle. Podczas nagrań seniorzy przed kamerą wracali pamięcią do czasów swoich pierwszych miłości, które nierzadko miały miejsce jeszcze przed drugą wojną światową lub w jej trakcie. Z kilku godzin nagrań Ania razem ze swoimi pomocnikami zmontowała dwudziestominutowy film. Jego pokaz odbył się w regionalnym muzeum, gromadząc liczną grupę mieszkańców i turystów. Na sali obecni byli też bohaterowie nagrania. Nie obyło się bez wzruszeń. Widzowie poznali historię miejscowości i jej mieszkańców od innej, nieznanej strony.
projekt „Umówiłem się z nią na 9-tą, czyli jak to robili nasi dziadkowie” (program „Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Anna Swinecka, Sylwia Gacek
Muszyna, Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Uzdrowiskowej Muszyna
mmk.e.org.pl/eakademia/eakademia_relacje_muszyna
Krok po kroku:
KROK 1: ZESPÓŁ PROJEKTU
Zaprośmy do współpracy osoby, które dysponują potrzebnymi umiejętnościami – obsługują kamerę, potrafią nagrywać dźwięk lub montować filmy. Równie cenne może być wsparcie dziennikarzy, którzy pomogą nam przygotować się do przeprowadzenia wywiadów.
KROK 2: ZNALEZIENIE BOHATERÓW
Poszukajmy bohaterów naszego filmu – możemy zacząć najbliżej siebie, zapytać babcię, dziadka lub sąsiadów. Poprośmy, aby polecili nam rozmówców. W lokalnym urzędzie stanu cywilnego możemy zapytać o najstarsze małżeństwo w okolicy. Umówmy się na pierwsze rozmowy zapoznawcze i na ich podstawie wybierzmy ostatecznie bohaterów filmu. Powinny być to osoby, które mają ciekawe historie, potrafią o nich interesująco opowiedzieć, a przede wszystkim – mają ochotę się nimi podzielić.
KROK 3: NAGRANIA
Nie spieszmy się z nagrywaniem – nie przychodźmy na pierwsze ani drugie spotkanie z kamerą i dyktafonem.
Zapamiętujmy, słuchajmy uważnie, budujmy relację. Poprośmy o możliwość wspólnego obejrzenia albumów fotograficznych, zapytajmy o zdjęcia wiszące na ścianach – to może być dobry pretekst do sprowadzenia rozmowy na interesujące nas tory. Pamiętajmy, że nasi rozmówcy powinni mieć pełną informację o celu rozmowy i całego projektu. Zadbajmy, aby podczas nagrania czuli się komfortowo, aby mieli szansę powtórzyć swoją wypowiedź. Możemy rejestrować nie tylko ich wypowiedzi, ale także zdjęcia, albumy, wnętrze mieszkania – te ujęcia przydadzą się jako przebitki w montażu.
Krok 4: MONTAŻ
Kluczem do sukcesu jest montaż materiału – wybór poszczególnych wypowiedzi i stworzenie z nich płynnej narracji o czytelnej i przemyślanej strukturze. Na tym etapie warto skorzystać z pomocy profesjonalnego montażysty. Nie miejmy skrupułów w wybieraniu fragmentów – nikt nie przebrnąłby przez godziny nagrań, a kilkunastominutowa „esencja” jest dużo ciekawsza.
Krok 5: PREMIERA
Zorganizujmy premierę filmu w miejscu łatwo dostępnym dla mieszkańców – zaprośmy ich z odpowiednim wyprzedzeniem, nagłośnijmy wydarzenie w lokalnych mediach. Zarezerwujmy specjalne miejsca dla bohaterów filmu – dla nich będzie to szczególnie ważne wydarzenie. Witając gości, podziękujmy im za podzielenie się swoimi historiami. Na zakończenie poinformujmy, jakie będą dalsze losy filmu – np. że zostanie umieszczony na stronie internetowej miasta.
WARIANTY:
Film może mieć charakter międzypokoleniowy – równolegle ze zbieraniem opowieści seniorów możemy zachęcać do wypowiedzi młodzież, a następnie zestawić te wypowiedzi na etapie montażu. Temat związany z miłością jest wdzięczny, ale nie jedyny – klucz doboru tematu może być bardzo różny.
Olimpiada gier podwórkowych
Jak to zrobiliśmy:
Impulsem do zorganizowania olimpiady była dla Marcina rozmowa z synem, który grał w „papier, nożyce, kamień” na konsoli do gier wideo – prosta zabawa, do której kiedyś wystarczały dłonie, została przerobiona na piksele. Postanowił przypomnieć tę i inne, trochę zapomniane gry podwórkowe, które nie wymagają wielkich nakładów finansowych, a jednocześnie świetnie integrują dzieci. Marcin zorganizował olimpiadę na warszawskim podwórku. Zebrał instrukcje oraz materiały do prostych i znanych gier pamiętanych z dzieciństwa, znalazł przestrzeń do zabawy i anima- torów prowadzących gry. Przy wsparciu miejscowej świetlicy zaprosił okolicznych mieszkańców i zagrał z nimi w kapsle, cymbergaja, „szczura” i kilka innych gier. Za pomocą kredy i balonów z helem wyznaczyli tory do wyścigów w workach i kapsli i wydzielili stanowiska do pozostałych gier. Z europalet przygotowali podium, a z mebli z pobliskiej świetlicy – punkt zapisu uczestników połączony z atelier fotograficznym i stanowiskiem sędziów. Można było wziąć udział w pięciu różnych grach, posłuchać muzyki na żywo granej przez DJ-a, albo po prostu posiedzieć i pokibicować startującym w wyścigach. Marcin skupił wokół pomysłu nieznające się wcześniej osoby, które zaangażowały swój czas i energię, dobrze się przy tym bawiąc.
program „Animator in Residence” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Marcin Koziński
Warszawa
animatorinresidence.blogspot.com/2012_07_01_archive.html
Krok po kroku:
KROK 1: Określenie celu i grupy uczestników
Na początek zastanówmy się, po co organizujemy olimpiadę i kogo chcemy zaprosić do wspólnej zabawy.
Czy chcemy zintegrować grupę 10 osób, czy zorganizować piknik dla sąsiadów z kamienicy? Wybieramy gry, które zaproponujemy uczestnikom.
KROK 2: Przygotowanie do gier
Wyznaczamy miejsce na olimpiadę. Upewnijmy się, że podłoże jest odpowiednie i można łatwo wyznaczyć tory, a potem po nim biegać i skakać. Sprawdźmy też, czy można tam legalnie zorganizować taką imprezę. Zbieramy materiały do przygotowania różnych gier. Jeśli będzie ich kilka, opracowujemy system przyznawania punktów. Przygotowujemy też karty do podliczania punktacji. W najprostszej wersji wystarczą kartki papieru z wypisanymi nazwami konkurencji. Potrzebne są też proste i zrozumiałe instrukcje do gier. Warto każdą z nich zapisać w maksymalnie 5 punktach. Wybieramy sędziów do każdej gry oraz zespół, który na końcu podliczy punkty. Pamiętajmy o przygotowaniu podium dla zwycięzców – wystarczy kilka skrzynek, aby atmosfera była olimpijska. Warto pomyśleć o muzyce na żywo. Może mamy znajomego DJ-a Podstawowy sprzęt to stół, komputer z oprogramowaniem do puszczania muzyki i średniej mocy głośniki.
KROK 3: Promocja
Zadbajmy o promocję wydarzenia. Przygotujmy prosty plakat (np farbami plakatowymi/markerami na kartonie A4) z informacją o miejscu i czasie zabawy. Możemy też wydrukować przygotowane na komputerze ulotki i utworzyć wydarzenie na Facebooku.
KROK 4: Zawody
Warto być na miejscu odpowiednio wcześniej, żeby wszystko przygotować. Wyznaczamy tory do gier, przydzielamy animatorów/sędziów do odpowiednich stanowisk. Upewnijmy się, że znają zasady gier, którym sędziują. Rozdajemy im długopisy lub ołówki do zapisywania wyników, a uczestnikom – karty do podliczania punktacji. Kiedy wszystko jest gotowe, możemy zaczynać. Przechodzących ludzi zapraszamy, żeby włączyli się do zabawy. Pamiętajmy o posprzątaniu po zakończeniu imprezy.
WARIANTY:
Warianty gry zależą od wielkości olimpiady, ilości gier i uczestników, oraz dostępnych zasobów. Można zacząć od
pojedynczej gry w kapsle na narysowanym kredą torze lub każdej innej gry. W zależności od możliwości dokładamy kolejne.
Obserwacja dzień i noc
Jak to zrobiliśmy:
Drzwi Żuromińskiego Centrum Kultury wychodzą na miejski park. Pracownicy ŻCK zastanawiali się, w jaki sposób wykorzystać park do działań centrum. Zanim zaczęli podejmować decyzje, chcieli sprawdzić, jak z tej przestrzeni korzystają na co dzień mieszkańcy. Przy wsparciu badaczy – Agaty i Łukasza – przeprowadzono obserwację parku. Przez dwa dni (świąteczny i powszedni) bez przerw (nawet w nocy) to, co działo się w jego obrębie, było rejestrowane aparatem fotograficznym. Na piętrze ŻCK, w oknie, z którego widać cały park, ustawili aparat. Zdjęcia robili co godzinę. Za każdym razem badacze zapisywali swoje obserwacje we wcześniej przygotowanej tabeli (tzw. tabeli obserwacji). Po zakończonej obserwacji zdjęcia zostały ułożone chronologicznie godzina po godzinie.
Okazało się, że park żyje właściwie przez całą dobę, zmieniają się tylko grupy ludzi korzystające z niego w różnych godzinach. W ciągu dnia mieszkańcy, którzy robią zakupy w okolicznych sklepach, skracają sobie drogę do domu, idąc przez park. Wieczorem i nocą park to miejsce spotkań młodych ludzi. Wiedza zdobyta w trakcie obserwacji pozwoliła pracownikom ŻCK ustalić, jakie grupy przychodzą do parku, kiedy z niego korzystają i które części parku są najczęściej odwiedzane. Dzięki temu dowiedzieli się, gdzie najlepiej postawić tablice informujące o działaniach centrum oraz gdzie powinny mieć miejsce działania skierowane do poszczególnych grup odbiorców.
projekt „ZOOM na domy kultury. Laboratorium zmiany” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Agata Nowotny, Łukasz Ostrowski
Żuromin, Żuromińskie Centrum Kultury
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Określamy, jaką przestrzeń będziemy obserwować. Wybierzmy dogodny punkt obserwacyjny (może to być okno albo na przykład zaznaczony kredą na chodniku punkt, w którym będziemy się regularnie pojawiać z aparatem). Zróbmy kilka zdjęć na próbę – sprawdźmy, czy w kadrze jest wszystko to, co nas interesuje. Zapamiętajmy ustawienia aparatu tak, żeby za każdym razem powtarzać dokładnie to samo ujęcie. Zanim zaczniemy obserwację, zastanówmy się, czego chcemy się dowiedzieć. Czy interesuje nas, kto i kiedy przychodzi w dane miejsce, jak spędza czas. W zależności od tych pytań stwórzmy tabelę obserwacji, w której będą uwzględnione szczegółowe pytania. Tabela powinna być podzielona na godziny. Przy każdej godzinie należy zanotować: kto obecnie przebywa w obserwowanym miejscu, ile tych osób jest, co robią.
KROK 2: OBSERWACJA
Wyznaczamy termin realizacji. Dzielimy się zadaniami i dokładnie ustalamy godziny, w których będą robione zdjęcia – wyznaczamy osoby odpowiedzialne za zrobienie zdjęć w danym momencie. Jeśli będziemy robić jedno zdjęcie na godzinę, rezultat będzie efektowny (można będzie np. ułożyć obrazkową historię pokazują- cą miejsce godzina po godzinie przez całą dobę). Można też robić zdjęcia rzadziej, ale przynajmniej kilka razy dziennie, żeby uwzględnić różne pory i mieć materiał porównawczy.
KROK 3: ANALIZA WYNIKÓW
Po zakończonej obserwacji wgrajmy na komputer wszystkie zdjęcia, przeczytajmy i przeanalizujmy notatki. Spotkajmy się w takiej samej grupie, która robiła obserwacje, może się okazać, że w notatkach pojawiają się jakieś skróty myślowe i nie wszystko jest zrozumiałe.
Zdjęcia, o ile nie będzie widać na nich twarzy poszczególnych osób, warto pokazać mieszkańcom, np. stworzyć wystawę albo opublikować na stronie internetowej.
WARIANTY:
Metodę tę możemy zastosować np. jeśli w naszej miejscowości planowana jest przebudowa w jakiejś przestrzeni – parku, ulicy, skweru. Obserwację możemy rozwinąć, wybrać się w określone miejsce z notatnikiem i siedząc na jednej z parkowych ławek, obserwować, co dzieje się w parku. Jeśli się na to zdecydujemy, to zadbajmy, aby obserwacje i notatki były (tak jak zdjęcia) robione konsekwentnie w określonych godzinach i przez określony czas.
Oblepianie miasta
Jak to zrobiliśmy:
Akcja została zainspirowana bardzo popularnym krótkim filmem, który stał się internetowym fenomenem – „Bodies in Urban Spaces” (Ciała w przestrzeni miejskiej).
Film jest rejestracją akcji performatywnej przeprowadzonej przez grupę tancerzy na ulicach Berlina. Ubrani w kolorowe bluzy z kapturem uczestnicy „przyklejają” się do obiektów znajdujących się w pobliżu, tworząc kolorowe plamy między budynkami, zapełniając ubytki w murze, tworząc niezwykłe konstrukcje. Film stał się na tyle popularny, że dziś w internecie można znaleźć bardzo wiele podobnych rejestracji z różnych miast i miasteczek na całym świecie.
Podobna akcja stała się ważnym elementem spektaklu SPACE_r stworzonego przez Sebastiana, animatora i performera razem z kolektywem Performeria Warszawy. Przed pierwszym pokazem na warszawskim Powiślu uczestnicy spędzili długie godziny, robiąc próby na ulicy. Aby poznać potencjał okolicy, „oblepiali” sobą jej elementy – zakamarki, załomy i murki. Działanie, które było tylko próbą właściwego przedstawienia, okazało się zaskakującym spektaklem dla przechodniów. Ćwiczenie stało się świetnym sposobem na zaciśnięcie więzi w grupie i poznanie okolicy.
projekt SPACE_r. Instrukcja obsługi miejsca, Kolektywu Performeria Warszawy
Sebastian Świąder
Warszawa, Powiśle
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Planujemy trasę przejścia przez ulice swojej miejscowości. Można stworzyć dokładny plan na mapie, lub tylko zakreślić obszar, po którym będziemy się przemieszczać. Najlepiej wyznaczyć punkt startu i zakończenia. Da nam to wyraźne ramy naszej akcji. Zdecydujmy, jak będziemy ubrani. Stroje mogą być w jednym, charakterystycznym kolorze lub z jakimś wspólnym elementem, np. bluzy z kapturem w różnych kolorach, koszulki z hasłami itp. Ubranie może podkreślić jakieś dodatkowe sensy, które przystępując do działania, chcemy przekazać – jednolity strój wyróżnia i oddziela nas od przechodniów, a zwyczajne, „prywatne” ubranie sprawia, że bardziej wtapiamy się w otoczenie.
KROK 2: AKCJA
Na dany znak ruszamy wyznaczoną trasą. Co pewien czas zatrzymujemy się, starając się zapełnić własnym ciałem puste przestrzenie na ulicy lub próbując „oblepić” sobą znajdujące się na niej obiekty. Można wypełniać wnęki, dziury w murze, okiennice, przerwy w ogrodzeniu. Do oblepiania idealnie nadają się pachołki, kosze na śmieci, ławki, wiaty przystankowe itd.
Pomiędzy punktami możemy przemieszczać się biegiem, dla spotęgowania efektu.
KROK 3: PODSUMOWANIE
Kiedy dochodzimy do ostatniego punktu naszej trasy, następuje koniec akcji. Od razu warto omówić to, co się wydarzyło, nieoczekiwane momenty, wrażenia i refleksje związane z poznaną przestrzenią. Zebrane informacje mogą stać się punktem wyjścia do kolejnych działań.
WARIANTY:
Grupa może wcześniej przygotować w sali gotowe struktury – żywe rzeźby, które zostaną użyte w ostatnim elemencie działania. Rzeźby mogą być inspirowane tematem, który nas najbardziej interesuje, nad którym zamierzamy dalej pracować: sceny z historii miejscowości, pomniki ważnych zdarzeń, sławne postacie, legendy.
Można wprowadzić bardziej skomplikowane figury, np. elementy akrobatyki lub tańca.
Prowadzący ćwiczenie wskazuje miejsce do zapełnienia. Na dane hasło grupa przybiega i tworzy swoją rzeźbę. Prowadzący może bawić się w nadawanie tytułów pomnikom, które grupa ma utworzyć, np. wskazuje dany punkt przestrzeni i mówi głośno „rewolucja!”. Grupa przybiega na wskazane miejsce i tworzy zaimprowizowany na miejscu „pomnik rewolucji”. Akcja może też być rodzajem zaproszenia na inne wydarzenie, np. flash mobem, krótką jednorazową akcją, którą chcemy zaskoczyć mieszkańców.
Miejsca poboczne
Jak to zrobiliśmy:
Małgorzata i Hubert zafascynowani starymi radzieckimi aparatami kompaktowymi lomo postanowili zorganizować cykl spacerów fotograficznych po najbardziej niezwykłych i nieoczywistych miejscach w Warszawie. Chcieli zachęcić mieszkańców Warszawy do odkrywania tego, co jest tuż obok. Wybrali oddalone od centrum rejony, do których nie zaglądają ani turyści, ani sami warszawiacy. Wyznaczyli 4 różne trasy i w kolejne letnie weekendy zapraszali mieszkańców Warszawy na spacery. Do każdego spaceru ogłosili otwarty nabór. Nie wymagali żadnego doświadczenia – jedną z głównych zalet fotografowania w stylu lomo jest to, że praktycznie każdy może zacząć fotografowanie od razu i bez specjalistycznego przygotowania. Jednak animatorzy każdy spacer poprzedzili krótką instrukcją obsługi aparatu. Fotografowanie w stylu lomo wiąże się z określoną estetyką: zdjęcia są lekko niedoświetlone lub, częściowo albo całkowi- cie, nieostre (obiektywy składają się często z kilku plastikowych soczewek), z mnóstwem „paprochów” zarejestrowanych na kliszy. To właśnie nieprzewidywalność efektów jest najbardziej pociągającą cechą tej fotografii.
Podczas każdego spaceru animatorzy wraz z grupą uczestników robili zdjęcia, ale i nagrywali dźwięki odwiedzanej okolicy. Działania zakończyła wystawa w jednym z warszawskich klubów. Towarzyszył jej koncert „muzyki konkretnej” opartej na nagraniach zrobionych podczas spacerów.
program „Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Małgorzata Zygier, Hubert Napiórski
Warszawa
Krok po kroku:
KROK 1: ROZPOZNANIE TERENU
Jeśli tworzymy projekt z myślą o ludziach, którzy nie mają fotograficznego doświadczenia, powinniśmy zadbać o atrakcyjne plenery. Z mapą zaplanujmy trasę każdego ze spacerów (czas jednego nie powinien przekraczać 2,5 godziny). Zorientujmy się, czy są dostępne ciekawe informacje na temat okolicy, którą odwiedzimy. Potem musimy przejść się zaplanowaną trasą, żeby sprawdzić, ile faktycznie wycieczka zajmie czasu i czy jest tam bezpiecznie.
KROK 2: KRÓTKIE SZKOLENIE
W ramach planowania budżetu naszego projektu powinniśmy zarezerwować środki na zakup lub wypożyczenie odpowiedniej ilości aparatów, bo nie możemy zakładać, że każdy uczestnik będzie miał swój sprzęt. Przed wyjściem w plener wyjaśniamy zasady działania aparatów lomo. Są proste w obsłudze, ale warto wiedzieć, że np. nie mają funkcji zoom, że nie da się w trakcie zdjęć zmienić czułości filmu, że ich typowe niedoskonałości możemy świadomie wykorzystywać w procesie twórczym.
W internecie znajdziemy dużo przykładów twórczości lomofotografów, pokażmy je uczestnikom.
KROK 3: PRZYGOTOWANIE WYSTAWY
Po każdym spacerze oznaczamy rolki z filmami, żeby było wiadomo, kto jest autorem fotografii. Kiedy wywołamy zdjęcia, spotkajmy się z uczestnikami i wspólnie wymyślmy koncepcję wystawy, przygotujmy podpisy. Wystawę najlepiej zorganizować w ogólnodostępnym miejscu – kawiarni, klubie, bibliotece, tak by jak najwięcej osób mogło zobaczyć efekty naszej pracy, a przy okazji poznać oddalone i niedostępne rejony naszej okolicy.
WARIANTY:
Równie ważny jak technika jest temat naszych wycieczek. Jeśli starannie go opracujemy, może się okazać, że bardziej istotne będzie nie to, czym fotografujemy, ale to, na co skierowaliśmy obiektyw i o czym chcemy swoją fotografią opowiedzieć. Dzięki wielości stylistyk nasza końcowa wystawa stanie się jeszcze ciekawsza.
Marsz na trawę
Jak to zrobiliśmy:
Na miejsce swoich działań Ewa i Olga wybrały Ogród Krasińskich – stołeczny park położony nieopodal Starówki. Zaprosiły okolicznych mieszkańców i przechodniów do wspólnego spędzenia czasu i aktywnego korzystania z przestrzeni parku. Sporym wyzwaniem okazały się sprawy formalne i pozwolenia na organizację tego typu wydarzenia w parku miejskim, który jednocześnie ma status zabytku. Rozłożyły koce, poduszki i leżaki; przyniosły piłki i rakietki do badmintona, zorganizowały warsztaty oraz spotkania na świeżym powietrzu. Odbyły się cztery weekendowe akcje obejmujące zajęcia jogi i pilatesu, warsztaty taneczne improwizacji kontaktowej, warsztaty „jesteś tym, co jesz”, zajęcia z twórczego myślenia, plastyczne i ekologiczne dla dzieci, wymienialnia ubrań i książek oraz wykłady na temat równowagi pomiędzy pracą i odpoczynkiem. Oprócz tego można było po prostu poleżeć na trawie, pograć w piłkę, powygrzewać się na słońcu.
Akcja cieszyła się dużą popularnością. Mieszkańcy chętnie przychodzili na zajęcia, dopytywali, czy „Marsz na trawę” na stałe zagości w ich okolicy.
projekt „Marsz na trawę” (program „Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Ewa Majdecka, Olga Mickiewicz
Warszawa, Ogród Krasińskich
www.marsznatrawe.blogspot.com
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR MIEJSCA
Potrzebny będzie spory trawnik, najlepiej w parku lub na łące. Teren powinien być łatwo dostępny dla rodzin z dziećmi, osób starszych. Na tyle rozległy, żeby można było na nim bezpiecznie zorganizować warsztaty i grać w piłkę. Dobrze, jeśli w okolicy są drzewa, pod którymi można schronić się przed deszczem lub słońcem. Zwróćmy też uwagę, czy nasze miejsce jest osłonięte od ruchu ulicznego i czy jego szum nie będzie przeszkadzał podczas wykładów i zajęć. Zorientujmy się, czyjej zgody potrzebujemy na zorganizowanie tego typu akcji na wybranym terenie. Sprawdźmy, czy trawnik, na który maszerujemy, ma właściciela. Zadbajmy o odpowiednie pozwolenia.
KROK 2: PRZYGOTOWANIE PROGRAMU
Warto odpowiedzieć sobie na pytania, jakie warsztaty i spotkania chcemy zorganizować, kto będzie w nich uczestniczył, ludzie młodzi, osoby starsze, a może jedni i drudzy, kogo zaprosimy do ich poprowadzenia. Zaplanujmy czas poszczególnych spotkań, aby uczestnicy mogli pojawić się na wybranym warsztacie. Pamiętajmy o propozycjach dla osób, które będą chciały po prostu przyjść i posiedzieć albo pograć w piłkę.
KROK 3: PROMOCJA
Zastanówmy się, jak nazwiemy nasze wydarzenie. Przygotujmy program zawierający informacje o miejscu i czasie. Możemy zamieścić go na stronie internetowej, wydrukować lub narysować plakaty, które rozwiesimy w okolicy. Utwórzmy wydarzenie na Facebooku i zadzwońmy z zaproszeniem do znajomych. Skontaktujmy się z lokalnym radiem albo gazetą i zaprośmy je.
KROK 4: PRZYGOTOWANIA SPRZĘTU I MIEJSCA
Zorganizujmy koce, leżaki, poduszki, sprzęt sportowy i materiały potrzebne na warsztaty. O szczegóły dopytajmy prowadzących. Pomyślmy o tym, jak przetransportować wszystko na miejsce akcji. Jeżeli impreza ma być cykliczna, zastanówmy się, gdzie przechowamy wszystkie rzeczy. Przyda się też apteczka z podstawowym wyposażeniem i informacje o najbliższej izbie przyjęć w razie poważniejszych kontuzji. Dowiedzmy się, gdzie jest najbliższa toaleta.
KROK 5: AKCJA
Ustalonego dnia, odpowiednio wcześniej, przygotowujemy przestrzeń warsztatową, rozkładamy sprzęt sportowy, koce i leżaki. W widocznym miejscu rozwieszamy program warsztatów. Zapraszamy przechodniów do wspólnej zabawy. Zróbmy fotograficzną lub filmową dokumentację całego wydarzenia. Zdjęcia będą nie tylko pamiątką, ale i zachętą dla nowych osób do przyjścia w kolejnych odsłonach naszych spotkań. Po całym dniu działań pamiętajmy o tym, aby posprzątać śmieci i zostawić miejsce takim, jakim je zastaliśmy.
WARIANTY:
Taki piknik może być wydarzeniem jednodniowym lub odbywać się cyklicznie przez cały letni sezon. Wszystko zależy od pomysłów i możliwości. Program można uzupełniać o warsztaty i spotkania na dowolnie wybrany temat, choć najlepiej sprawdzają się obszary związane ze sportem, zdrowiem, przyrodą, przestrzenią. Tematem przewodnim może być np. recykling, warsztaty z wykorzystaniem makulatury.
Mapa relacji
Jak to zrobiliśmy:
Podczas wizyty w Pracowni Orange w Szklarskiej Porębie animatorki Kasia i Ania przeprowadziły warsztaty, na które zaprosiły osoby aktywnie działające w dzielnicy Dolna. Jednym z zaproponowanych ćwiczeń było tworzenie mapy relacji, na której miały znaleźć się ważne dla mieszkańców osoby, miejsca, wydarzenia, instytucje. Każdy z uczestników warsztatów wypisał je na swojej kartce, po czym wszyscy wspólnie spisali je na dużym kartonie. Następnie starali się je pogrupować, szukając między nimi powiązań (np. elementy łączące się z obecnością Walonów na tych terenach: szlak waloński, gulasz waloński, Stowarzyszenie Zdolna Dolna, turyści). W ten sposób powstał ogólny obraz sytuacji w Dolnej.
Stworzona w czasie warsztatów mapa była punktem odniesienia podczas rozmów z innymi mieszkańcami dzielnicy. Pozwoliła określić, co o miejscowości wiedzą/myślą instytucje i organizacje, a co niezaangażowani w ich działania mieszkańcy. Gdy spytano ich o ważne miejsca, ludzi, instytucje, wydarzenia, ukazał się nieco inny obraz sytuacji. Okazało się, że mieszkańcy Dolnej nie wiedzą nic o Klubie Integracji Społecznej i Pracowni Orange, natomiast działacze nie doceniają takich miejsc jak sklepy i plac w pobliżu przystanku PKS. Wnioski z badań zainspirowały zespół Pracowni do wyjścia ze swoimi działaniami do ludzi i skupienia uwagi na miejscach dla nich ważnych, w których można ich najczęściej spotkać.
program „Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla Pracowni Orange” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Katarzyna Wala, Anna Biernat
Szklarska Poręba Dolna, Pracownia Orange
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Zastanówmy się, kogo zaprosimy do udziału w spotkaniu. Mapy relacji można tworzyć w bardziej lub mniej zróżnicowanych grupach. Jeśli zdecydujemy się na większe badania, grup może być nawet kilka (np. młodzież, pracownicy lokalnych organizacji, młodzi rodzice, seniorzy itd.). Dzięki temu będziemy mogli porównywać mapy ze sobą i analizować różnice w postrzeganiu sytuacji przez poszczególne grupy wiekowe, zawodowe itp. Jeśli jednak dysponujemy ograniczonym czasem, warto do realizacji zadania zaprosić reprezentantów różnych środowisk. W ten sposób już podczas jednego spotkania będziemy mogli skonfrontować ze sobą odmienne perspektywy i stanowiska.
KROK 2: ZBIERANIE FOTOGRAFII I OPOWIEŚCI
Każda z osób biorących udział w warsztatach ma za zadanie napisać na swojej kartce tzw. „elementy kluczowe” ich miejscowości, czyli ważne dla tożsamości lokalnej: instytucje, organizacje, grupy, osoby, a także zabytki, historie, legendy, symbole (np. godło, hymn, flaga), atrakcyjne miejsca (np. park, rzeka, rynek).
Na zrealizowanie tego zadania uczestnicy mają ok. 10–15 minut.
Gdy wszyscy zakończą pracę, prosimy, by uczestnicy kolejno na głos odczytali wyróżnione przez siebie elementy. W tym czasie zapisujemy każdy z nich na osobnej samoprzylepnej kartce i przyklejamy na tablicy. Pozostali uczestnicy uzupełniają listę o brakujące punkty.
KROK 3: TWORZENIE MAPY RELACYJNEJ
Prosimy uczestników, aby na dużym arkuszu papieru rozmieścili poszczególne elementy w taki sposób, aby przedstawiały one relacje zachodzące pomiędzy poszczególnymi instytucjami (np. jeśli powiązania, jakie zachodzą pomiędzy elementami X, Y, Z są duże, to powinny znajdować się one blisko siebie, jeśli są znikome albo nie ma ich w ogóle, to mogą pozostawać w pewnym oddaleniu). Poza tym uczestnicy mają dowolność w rozmieszczaniu elementów. Jeśli pojawi się taka potrzeba, możemy dorysować łączące je linie, zaznaczyć granice oddzielające instytucje albo dodać jakiś element. W czasie realizacji zadania mogą pojawić się pewne sprzeczności i tarcia pomiędzy uczestnikami, będzie to szczególnie widoczne, jeśli w spotkaniu będą brały udział osoby związane z różnymi środowiskami. Warto przysłuchiwać się tym sporom, ponieważ stanowią ważne źródło wiedzy na temat sytuacji w danej miejscowości.
KROK 4: INTERPRETACJA MAPY
Gdy mapa będzie już gotowa, warto zadać uczestnikom kilka pytań. W ten sposób będą oni mogli zinterpretować swoje dzieło. Przykładowe pytania:
Warto moderować dyskusję w taki sposób, aby uczestnicy mogli pomyśleć analitycznie (spojrzeć na sytuację z lotu ptaka), wykraczając w ten sposób poza perspektywę reprezentowanej przez siebie instytucji.
KROK 5: ZESTAWIENIE MAP
Mapy, które powstaną podczas kolejnych warsztatów prowadzonych wśród przedstawicieli różnych grup, porównujemy ze sobą. Pozwoli nam to dostrzec różnice w sposobie postrzegania miejscowości przez różne środowiska. Mogą też stanowić punkt odniesienia do dalszych rozmów z mieszkańcami miejscowości.
WARIANTY:
Innym ćwiczeniem, jakie można przeprowadzić podczas spotkania, jest analiza wizerunku instytucji pod kątem postrzegania jej aktywności i otwartości. Zanim przystąpimy do tworzenia mapy relacji, można poprosić uczestników, aby wybrane przez siebie elementy rozmieścili na osiach współrzędnych XY, gdzie oś X będzie oznaczała stopień otwartości i dostępności danego elementu, a oś Y będzie charakteryzowała stopień jego aktywności, np. (4,1) – otwarta, ale nieaktywna; (1,5) – aktywna, ale zamknięta itd. Wykres można zrobić na podłodze, wykorzystując do tego celu kolorową taśmę (ramiona osi).
Mapa emocjonalna
Jak to zrobiliśmy:
Muranów to historyczna dzielnica Warszawy powstała na ruinach getta. Młode dziewczyny z kolektywu feministycznego UFA chciały poznać okolicę, w której otworzyły swoją siedzibę, jednocześnie szukały sposobu na zaprezentowanie swoich działań sąsiadom. Wraz z seniorkami połączyły siły, by stworzyć projekt „My, kobiety Muranowa”. Uczestniczki postanowiły stworzyć własny plan dzielnicy, tzw. emocjonalną mapę, w której kartografia odgrywa drugorzędną rolę. Najważniejsze są osobiste historie, które każda z mieszkających na Muranowie kobiet nosiła głęboko w sercu. „Tu się chodziło na randki”, „Tutaj podobno zdarzył się cud”, „Tu chodziłam do przedszkola”, „W tym parku uczyłyśmy się do matury”. Okazało się, że każda z kobiet – nawet tych niemieszkających dziś na Muranowie – ma swoje własne ważne emocjonalnie punkty na mapie dzielnicy. Uczestniczki postanowiły odwiedzić te miejsca, sfotografować i opisać. Powstał konturowy szkic dzielni- cy. Został pomalowany zgodnie z ustalonymi wcześniej kolorami: zielony to miejsca z humorem, czerwony – budzące silne pozytywne emocje, żółty – kolor ostrzegawczy oznaczający trudne i ważne miejsca. Na planie zaznaczono również miejsca znikające, te, które wkrótce będą jedynie wspomnieniem. Do wielkiego białego płótna, na którym namalowano kontury, dołączono również małe odbitki fotograficzne, ponumerowano i oznaczono miejsca, tworząc niepowtarzalny plan dzielnicy.
Po zakończeniu akcji uczestniczki na prezentację emocjonalnej mapy zaprosiły mieszkańców, którzy dzięki niej spojrzeli na swoją dzielnicę z nowej perspektywy.
projekt „My, kobiety Muranowa” (program „Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Natalia Judzińska (kolektyw UFA), Halina Kowalska
Warszawa, Muranów
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE GRUPY
Na samym początku szukamy uczestników, którzy będą chcieli wziąć udział w warsztatach. Mogą być w każdym wieku, choć oczywiście starsze osoby mają więcej wspomnień i możliwe, że chętnie się nimi podzielą. Można przygotować kilka różnych wersji plakatu, np. dla młodszych „Warsztaty fotograficzne/dziennikarskie”, dla starszych „Gdzie się chodziło na randki? Stwórz własną emocjonalną mapę dzielnicy”. Warto zadbać o integrację grupy. Wspólna praca z pamięcią, własnymi wspomnieniami i osobistymi historiami wymaga czasu i wzajemnego zaufania.
KROK 2: ZBIERANIE MATERIAŁÓW
Zaczynamy od przyniesienia własnych zdjęć związanych z okolicą. Uczestnicy wybierają najciekawsze i wstępnie „mapują” teren. Potem wychodzimy w teren z aparatami cyfrowymi, którymi udokumentujemy współczesny wygląd miejsc, które nas interesują. Na spacer zaprośmy przewodnika, który poszerzy nasze poszukiwania o dodatkowy, historyczny kontekst. Zebrane materiały dzielimy według specjalnych kategorii (np. miejsca romantyczne, radosne, niebezpieczne), czyli tworzymy legendę mapy. Nad wszystkim czuwa koordynator projektu, który odpowiada za końcowy wygląd mapy.
KROK 3: TWORZENIE MAPY
Gdy zbierzemy wszystkie niezbędne materiały, przystępujemy do nanoszenia ich na plan. Przyda się duże płótno (prześcieradło) lub odpowiednio duży brystol. Za pomocą farb/flamastrów kreślimy kontury interesującej nas dzielnicy, a następnie kolorujemy wg legendy i wypełniamy mapę zdjęciami.
KROK 4: PREZENTACJA
Wernisaż to moment na uroczyste zaprezentowanie autorów i opowiedzenie o akcji. Autorzy mogą wskazać swoje miejsca oraz dopowiedzieć historie, które się na płótnie nie zmieściły.
WARIANTY:
Mapa może mieć postać wirtualną. Warto skorzystać z Google Maps lub Open Street Map – jest tam możliwość personalizowania map i dodawania własnych treści. Od stworzonej wspólnie mapy można wyjść do dalszych działań, np. interwencyjnych („tu jest niebezpiecznie”, „tu jest nielegalne wysypisko śmieci” itp.).
Książka artystyczna
Jak to zrobiliśmy:
Program „Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach” rozpoczął się od spotkania integracyjnego dla zakwali kowanych do udziału uczestników: bibliotekarek i młodych animatorów z całej Polski. Jednym z działań był warsztat odwołujący się do idei książki artystycznej. Agata, animatorka, która go prowadziła, zaproponowała uczestnikom, aby potraktowali książkę jako inspirację do działań plastycznych. Ważnym elementem warsztatu był spacer w grupach po mieście śladem miejsc, których działalność związana jest z książkami, np. biblioteka uniwersytecka, kluboksięgarnia. Każdy przystanek wiązał się z zadaniem stworzenia unikalnych egzemplarzy książek. Na początku uczestnicy zrobili książki opowiadające o ich zainteresowaniach i codzienności. Stronami książek były liście znalezione na pobliskim trawniku. Na każdym liściu znalazła się odpowiedź na pytanie: „Co należy zrobić, aby lepiej mnie poznać?”. Uczestnicy mogli przeczytać książki pozostałych osób i w ten sposób dowiedzieć się czegoś nowego o innych członkach grupy.
W bibliotece uniwersyteckiej do tworzenia książek wykorzystali jej nowoczesną architekturę. Inspirowali się fakturami, kształtami. Zadaniem było „napisanie” opowieści o tym miejscu za pomocą zebranych na kalkach odbić/frotaży elementów architektury. Temat ostatniej książki był narzucony, ale dosyć szeroki – „Spotkanie”. Każda z grup dostała pudełko, które miała wypełnić zrobionymi przez siebie zdjęciami (drukowanymi na przenośnej drukarce) i historiami zebranymi od przechodniów oraz osób spotkanych w kluboksięgarni.
Podczas warsztatu uczestnicy nie tylko lepiej się poznali i zintegrowali we wspólnym działaniu, ale też zaczęli postrzegać książkę jako punkt wyjścia do działań artystycznych i społecznych.
program „Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych ,,ę”
Agata Pietrzyk
Warszawa
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Poszukajmy uczestników zajęć. Znajdziemy ich np. wśród czytelników lokalnej biblioteki. W zależności od tematu i wieku oraz specyfiki grupy dobierzmy temat i środki wyrazu. Książki można stworzyć z fotografii, liści i kalkowych odbitek faktur, formą okładki mogą być pudełka, ale warto wymyślić też inne techniki i materiały. Jeśli chcemy, aby nasze zajęcia miały wymiar integracyjny, zadbajmy o to, aby książki były formą osobistych opowieści o ich autorach – zarówno na poziomie treści, jak i techniki wykonania. Jeżeli chcemy nadać im charakter aktywizujący, jednym z zadań uczyńmy zbieranie materiału do książki od osób z grupy lub spoza niej. Wybieramy miejsca, gdzie będziemy tworzyć książki. Może to być biblioteka, kluboksięgarnia, ławka w parku itp. Jeżeli chcemy pracować w kluboksięgarni, koniecznie wcześniej zarezerwujmy tam stolik. Zgromadźmy potrzebne materiały.
KROK 2: POSZUKIWANIE INSPIRACJI
Pierwszy etap warsztatów to wspólna refleksja nad tym, czym jest i czym mogłaby być książka. Wypisujemy elementy składowe książki: okładkę, spis treści, zapisane strony itp. Zastanawiamy się, jak możemy je przetworzyć, np. spis treści uczynić jedynym elementem dzieła lub ułożyć strony w przypadkowej kolejności. Szukamy różnych możliwych sposobów zastosowania książki – np. jako podkładki pod myszkę komputerową, jako miejsca, w którym ukrywa się skarby albo suszy kwiaty.
KROK 3: TWORZENIE KSIĄŻEK
Uczestnicy dzielą się na kilkuosobowe zespoły. Dajemy im instrukcje, gdzie, jakimi sposobami i na jakie tematy będą tworzyć książki. Rozdajemy materiały. Jeśli będziemy robić zdjęcia, upewnijmy się, że mamy naładowane baterie i puste karty pamięci. Uczestnicy wyruszają w teren.
KROK 4: PREZENTACJA
Po powrocie uczestnicy prezentują wyniki swojej pracy. Każdy może sam opowiadać o swojej książce lub dać ją do „przeczytania” innym. Porozmawiajmy z uczestnikami o ich refleksjach po warsztatach, o tym, czy lepiej się poznali, jaką rolę w działaniach odegrała książka, co było dla nich najciekawsze itp.
WARIANTY:
Punktem wyjścia do działania może też być książka kucharska, powieść lub przewodnik turystyczny. Możemy pozbierać wśród mieszkańców przepisy kulinarne, historie miłosne lub wspomnienia z podróży. Stworzoną książkę możemy postawić na półce w bibliotece i/lub umieścić w internecie.
Książka kucharska naszej okolicy
Jak to zrobiliśmy:
W Lipniku działa Koło Gospodyń Wiejskich, a jego członkinie lubią gotować i postanowiły spopularyzować tradycyjne receptury. Tak zrodził się pomysł stworzenia książki kucharskiej. Podczas warsztatów kulinarnych zorganizowanych wspólnie z animatorkami – Kasią i Martą przygotowały tradycyjną potrawę – robioną na serwatce i podawaną z jajkami chrzanówkę. Taką zupę można zjeść jedynie podczas Świąt Wielkanocnych i tylko w tej okolicy. Zebrane w czasie wspólnego gotowania materiały (receptury, anegdoty wielkanocne, fotografie) posłużyły do stworzenia niewielkiej książeczki w formie e-booka. Znalazł się w niej co prawda tylko jeden przepis, ale na tyle atrakcyjny, że po zamieszczeniu e-booka na stronie internetowej chrzanówka bardzo szybko spotkała się z zainteresowaniem czytelników z różnych stron Polski, którzy zadeklarowali, iż odtworzą przepis w czasie zbliżających się świąt.
Same warsztaty obudziły w uczestniczkach chęć odświeżenia pamięci o dawnych zwyczajach i daniach oraz rozszerzenia publikacji o kolejne przepisy. Gospodynie postanowiły przypomnieć o nich także pozostałym mieszkańcom, podczas najbliższych dożynek. Tworzenie książki, która bazuje na powszechnej, choć często niedocenianej wiedzy, a w tym przypadku wydobycie ukrytych umiejętności i wspomnień, dowartościowanie ich, pozwoliło włączyć mieszkanki Lipnika w proces wytwarzania kultury, a miejscową bibliotekę wzbogacić o nową publikację.
program „Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla bibliotek” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Katarzyna Wala, Marta Jasińska
Lipnik
Krok po kroku:
KROK 1: WPROWADZENIE DO PROJEKTU
Zapraszamy na spotkanie zainteresowanych poszukiwaniami kulinarnymi. Możemy na przykład zamieścić informacje o działaniu na naszej stronie internetowej, stworzyć wydarzenie na Facebooku. Rozmawiamy o tradycyjnej kuchni regionu, lokalnych zwyczajach związanych ze świętami i gotowaniem. Naszym zadaniem jest pobudzenie w uczestnikach zmysłu badawczego (etnograficznego), dzięki któremu będą mogli wyruszyć w teren i odkryć zapomniane już smaki i zapachy. W czasie spotkania można opracować przykładowe pytania, jakie zadamy podczas rozmów z mieszkańcami okolicy.
KROK 2: BADANIA TERENOWE
Przeprowadzamy wywiady z osobami, które pamiętają, jak się kiedyś gotowało, żeby zdobyć tradycyjne receptury (świąteczne i codzienne, proste), a jeśli istnieje taka możliwość, namawiamy je do przyrządzenia któregoś z dań. Wywiady możemy nagrywać na dyktafon albo notować najważniejsze informacje (np. anegdoty związane z przygotowywaniem posiłków). Ważnym elementem procesu badawczego jest fotografowanie – można uwiecznić w ten sposób potrawy albo ich najważniejsze składniki, zachowane stare naczynia, narzędzia kuchenne, piece chlebowe, zeszyty z przepisami.
KROK 3: PRACA NAD KSIĄŻKĄ
Zbieramy najciekawsze przepisy i układamy je w kategorie (np. świąteczne, regionalne, proste; przepisy Pani X, Pana Y). Staramy się tak je zredagować, aby ktoś, kto opisywanych potraw nigdy nie przyrządzał, mógł je z łatwością odtworzyć na podstawie receptury. Ciekawym uzupełnieniem książki będą spisane opowieści, wspomnienia, zwyczaje. Jeśli zdobytym przepisom towarzyszy opowieść, wspomnienie, zwyczaj, to należy je spisać, ponieważ mogą stanowić ciekawe uzupełnienie książki.
Gromadzimy też wszystkie zdjęcia, jakie zostały zrobione podczas działania. Wspólnie obrabiamy je za pomocą dostępnych w internecie darmowych oprogramowań albo popularnych aplikacji. Wybieramy najlepsze zdjęcia, które znajdą się w książce. Następnie składamy całość w programie Power Point (prosty w obsłudze i ogólnodostępny program, gotowy materiał wystarczy eksportować jako pdf), albo w bardziej zaawansowanym Scribusie. Ostateczną wersję drukujemy na papierze do zdjęć.
WARIANTY:
Tworzeniu książki może towarzyszyć wspólne gotowanie. Przyrządzanie któregoś z dań może też zwieńczyć cały projekt
i stanowić dodatek do spotkania, na którym książka zostanie zaprezentowana. Książkę można przygotować w taki sposób, aby po wydrukowaniu z łatwością dało się dopisywać albo doklejać do niej kolejne przepisy, natomiast pracę w formie e-booka zamieścić można na stronach internetowych lokalnych organizacji
Kino na dachu
Jak to zrobiliśmy:
Animatorka Zuza zaprosiła mieszkańców Warszawy do spędzenia popołudnia na dachu jednego z bloków na Targówku. Chciała przypomnieć mieszkańcom blokowisk, że dachy to inspirująca, warta uwagi wspólna przestrzeń, którą warto twórczo wykorzystać do spotkania i poznawania się nawzajem. Zorganizowała pokaz filmu dokumentalnego, a wcześniej wykłady i warsztaty. Część spotkania poprowadziła Miejska Partyzantka Ogrodnicza Guerilla Gardening, której członkowie opowiedzieli o swoich działaniach oraz o idei ogrodów na dachu. W części warsztatowej uczestnicy zbudowali sąsiedzki ogródek na dachu. Potem specjalista od astronomii opowiedział, jak zorientować się na niebie i pokazał, jak zbudować obserwatorium astronomiczne na własnym balkonie. Przywiózł własnoręcznie zrobiony teleskop, więc można było obserwować nocne niebo. Na koniec odbył się pokaz tematycznie związanego z niebem filmu dokumentalnego „Człowiek na linie” Jamesa Marcha. Przykryci kocami, usadowieni na leżakach i z panoramą Targówka w tle uczestnicy oglądali film, a potem o nim dyskutowali.
Działanie zintegrowało lokalną społeczność: niektórzy, chociaż mieszkają obok siebie, widzieli się po raz pierwszy i teraz mieli okazję poznać się bliżej. Wyłoniła się sąsiedzka grupa, która od tej pory zajmowała się stworzonym w czasie warsztatów ogrodem. Dla mieszkańców z innych dzielnic była to okazja do odwiedzenia Targówka.
akcja „Popołudnie na dachu bloku” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych ę”
(program „Re-blok. Blokowiska. Reaktywacja.” Urzędu Dzielnicy Targówek M. St. Warszawy)
Zuza Sikorska
Warszawa
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIA TECHNICZNE
Najważniejsze jest znalezienie odpowiedniego dachu i zdobycie zgody na jego wykorzystanie (wbrew pozorom to nie jest takie trudne). Skontaktujmy się w tym celu z lokalnymi władzami, wspólnotą lub spółdzielnią mieszkaniową. Dach powinien być przystosowany do wprowadzenia na niego ludzi, dlatego musimy znaleźć taki, który ma barierki i spełnia warunki bezpieczeństwa. Kiedy będziemy już wiedzieć, gdzie urządzimy seans, obejrzyjmy dokładnie to miejsce, zobaczmy, jak daleko jest gniazdko elektryczne, czy można tam umieścić ekran (lub czy jest gładka, biała ściana), czy można tam bezpiecznie rozstawić leżaki i krzesła dla zaproszonych gości. Zanim ustalimy godzinę seansu, sprawdźmy, o której robi się ciemno, bo pokaz filmu musi odbyć się po zmroku. Sprzęt do projekcji koniecznie wcześniej przetestujmy na miejscu.
KROK 2: WYBÓR TEMATU I PRZYGOTOWANIE IMPREZY
Zastanówmy się, jaki film będziemy oglądać, czy będzie związany z jakimś konkretnym tematem i czy spodoba się widzom w różnym wieku. Jeżeli chcemy, by impreza trwała cały dzień, poszukajmy tematu przewodnie- go i osób, które poprowadzą warsztaty lub wykłady (np. na temat ornitologii, architektury). Skompletujmy potrzebne materiały. Zaproponujmy właścicielom lokalnej kawiarni, żeby w dniu imprezy przez kilka godzin sprzedawali na dachu napoje i jedzenie.
KROK 3: ZAPROSZENIE MIESZKAŃCÓW
Impreza jest dla wszystkich, ale najważniejsze, żeby przyszli mieszkańcy i sąsiedzi bloku, na którego dachu się spotykamy. Przygotujmy plakaty, które rozwiesimy w okolicy, możemy do skrzynek wrzucić zaproszenia. Warto zapukać do wszystkich mieszkańców bloku/klatki i opowiedzieć o pomyśle.
KROK 4: IMPREZA
Kilka godzin wcześniej rozstawiamy leżaki i sprzęt. Sprawdźmy, jak w takich warunkach roznosi się dźwięk. Oznakujmy dobrze blok i wejście na dach, żeby goście nie mieli problemu z trafieniem na miejsce. Zadbajmy żeby drzwi do bloku były tego dnia otwarte. Sprawdźmy, czy mamy wszystko, co będzie potrzebne podczas warsztatów. Kiedy zrobi się ciemno, rozpocznijmy projekcję filmu. Po pokazie warto podyskutować na jego temat. W trakcie imprezy róbmy zdjęcia, które potem będziemy mogli pokazać, np. na naszej stronie internetowej.
WARIANTY:
W ramach imprezy możemy też zorganizować jakieś działanie artystyczne, np. koncert albo wystawę.
Miejska zielenina
Jak to zrobiliśmy:
Jodie, Amerykanka mieszkająca od niedawna w Warszawie, chciała lepiej poznać swoich sąsiadów, podzielić się z nimi swoją ogrodniczą pasją. Postanowiła pokazać, że uprawianie warzyw jest możliwe nawet w środku blokowiska i obalić powszechne przekonanie, że ze względu na zbyt zanieczyszczone powietrze i glebę w Warszawie nie można cieszyć się przydomowymi ogródkami.
Pod swoim blokiem znalazła fragment terenu, na którym postanowiła założyć sąsiedzki ogródek. Zdobyła pozwolenie spółdzielni i zorganizowała akcję, do której zaprosiła sąsiadów. Odbyły się warsztaty na temat ogrodnictwa organicznego i kompostowania, podczas których wspólnie kopali, grabili, siali i podlewali, przy okazji wymieniając się wiedzą ogrodniczą i sąsiedzkimi wiadomościami. Warsztaty odbyły się jesienią, więc pierwszy etap zakładał przygotowanie donic. Z desek skonstruowali dwie duże donice (mniej więcej 1mx2m) – w jednej znalazł się kompostownik (zebrane liście, słoma i nawóz), w drugiej przygotowali ziemię i zasiane rośliny bogate w azot, tak by wiosną gleba była gotowa do uprawy. Dzieci wzięły udział w warsztatach plastycznych i ozdabiały doniczki.
Powstał sąsiedzki ogródek, którym opiekowało się kilka osób. Mieszkańcy bloku mieli świeże zioła, bliżej poznali swoich sąsiadów, zyskali poczucie, że przestrzeń między blokami należy także do nich.
projekt “Miejska Zielenina” (program “Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Jodie Baltazar
Warszawa, Rakowiec
laboratorium-animatorni.blogspot.com/2011/10/miejska-zielenina
Krok po kroku
KROK 1: WYZNACZENIE TERENU POD OGRÓDEK
Najpierw musimy znaleźć teren, który nadaje się na ogródek, lub gdzie można ustawić donice (ważne, by teren był niedostępny dla psów). Dowiedzmy się, kto jest właścicielem gruntu i zdobądźmy pozwolenie na założenie ogródka, ustawienie donic. Warto zająć się tym z odpowiednim wyprzedzeniem, sprawy urzędowe zazwyczaj trwają dłużej, niż zakładamy.
KROK 2: PRZYGOTOWANIE NARZĘDZI I MATERIAŁÓW NA WARSZTATY
Zastanówmy się, ile osób będzie z nami pracować, jakie rośliny posadzimy i jakiej opieki będą potem wymagały. Przygotujmy narzędzia i nasiona. Jeśli dysponujemy funduszami, kupujemy wszystko wcześniej. Jeśli nie, poprośmy uczestników akcji, żeby przynieśli coś ze sobą, np. grabie albo szpadel czy torebkę nasion marchewki. Żeby zdobyć potrzebną wiedzę, warto zapisać się na jedno z webinariów (czyli internetowych seminariów na żywo, podczas których na czacie można zadawać pytania), organizowanych przez Cohabitat.
Krok 3: PROMOCJA WŚRÓD SĄSIADÓW
Zastanówmy się nad nazwą naszego przedsięwzięcia. Przygotowujemy ulotki i plakaty z informacją o czasie i miejscu akcji (możemy narysować mapę). Warto odwiedzić mieszkańców najbliższych bloków i osobiście ich zaprosić. Plakaty rozwieszamy w okolicy, ulotki możemy wrzucić do skrzynek pocztowych. Skontaktujmy się z lokalnym radiem albo gazetą i zaprośmy je.
Krok 4: ZAKŁADANIE OGRÓDKA
Spotkanie warto rozpocząć warsztatami, na przykład na temat metod kompostowania w bloku lub uprawiania roślin w dużym mieście. Zakładanie ogródka to praca zespołowa. Ustalamy, co dziś zasadzimy i ile będzie grządek, w którym miejscu, jaki będą miały kształt. Planujemy pracę i rozdzielamy zadania pomiędzy chętnych. Pamiętajmy, żeby oznaczyć odpowiednio rabatki i ustalić, jakiej opieki wymagają różne rośliny. Dzieciom zaproponujmy zajęcia plastyczne – możemy na przykład wspólnie ozdobić doniczki, w których potem wysiejemy kwiaty i rozstawimy wzdłuż alejki.
Krok 5: USTALENIE ZASAD OPIEKI NAD OGRÓDKIEM
Na zakończenie wspólnej pracy ustalamy gra k opieki nad ogrodem przez najbliższe kilka miesięcy.
Umawiamy się, jak często będziemy go podlewać, kto się tego podejmie i jak podzielimy plony. Warto zorganizować piknik, żeby razem cieszyć się owocami wspólnej pracy.
WARIANTY
Ogródek można założyć przy szkole, domu kultury, organizacji pozarządowej albo w miejscu ogólnodostępnym, a zamiast kawałka terenu możemy wykorzystać wspólny taras. W internecie znajdziemy wiele pomysłów na tzw. ogródki wertykalne na balkonach i innych ograniczonych przestrzeniach. Ciekawe przydatne informacje o ogrodnictwie znajdziemy na przykład na stronie inicjatywy Kwiatkibratki:
www.kwiatkibratki.pl
Inwazja ruchem
Jak to zrobiliśmy
Wanda i Magda – matka i córka – założyły w Wałbrzychu Teatr Tańca Dawka Energii skupiający aktorów-amatorów w różnym wieku. Wanda zaprosiła na próby znajomych z klubu seniora, proponując najpierw udział w zwykłej gimnastyce – nie chciała, by hasło „taniec” wystraszyło starsze osoby. Magda, na co dzień profesjonalna choreografka, zaprosiła młodych ludzi, z którymi już wcześniej pracowała. Próby Dawki Energii odbywały się raz lub dwa razy w tygodniu. Na początku Magda proponowała uczestnikom zajęć proste ćwiczenia. Grupa stopniowo poznawała podstawowe zasady tańca współczesnego, w którym od sztywnych zasad ważniejsze są emocje tancerza, swoboda i naturalność ruchów, dzięki czemu taniec jest dostępny dla osób w każdym wieku. Na kolejnych próbach, kiedy uczestnicy mieli do siebie więcej zaufania, powstawały krótkie improwizacje ruchowo-taneczne na wspólnie wybrane tematy.
Efektem warsztatów były krótkie etiudy taneczne, które uczestnicy projektu zaprezentowali podczas happeningów nazwanych „atakami przestrzeni” na miejskim bazarze, w autobusie, parku i na rynku. Wzbudzili tym duże zainteresowanie mieszkańców Wałbrzycha, którzy mogli się przekonać, że taniec jest doskonałą formą aktywności, a zarazem rodzajem języka, którym mogą komunikować się ludzie w różnym wieku. Ponadto w ramach projektu warsztatom tanecznym towarzyszyły wykłady promujące zdrowy i aktywny styl życia, otwarte dla wszystkich mieszkańców Wałbrzycha. Tancerze-aktorzy kontynuują swoją pracę. Mają na koncie dwa spektakle i występ na festiwalu w Londynie.
projekt „Inwazja ruchem kontra atak przestrzeni, czyli twórczo zakręceni” (program „Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Wanda Radłowska, Magdalena Radłowska
Wałbrzych
Krok po kroku
KROK 1: ZEBRANIE GRUPY
Poszukajmy osób, które lubią się ruszać, chodzą na gimnastykę, jogę, biegają, uprawiają nordic walking. Tworząc międzypokoleniową grupę taneczną, dobrze na początku zaprosić osoby, które są aktywne i później mogą przyprowadzić na zajęcia swoich znajomych. Poszukajmy młodych uczestników zajęć wśród osób, które chodzą na warsztaty taneczne do domu kultury albo do szkoły tańca i będą miały ochotę włączyć się w nową inicjatywę. Pamiętajmy, że warsztaty muszą być atrakcyjne zarówno dla młodych, jaki i dla seniorów, żeby wszyscy mieli poczucie, że po pierwsze nadążają za tempem zajęć, a po drugie uczą się nowych rzeczy. W takim działaniu najważniejsza jest osoba prowadząca, która potrafi zadbać o komfort każdej osoby obecnej na warsztatach.
KROK 2: PRZYGOTOWANIA
Nawet do improwizacji musimy się przygotować, tym bardziej jeśli chcemy z grupą działać w przestrzeni publicznej. Poświęćmy dużo czasu na to, by wszyscy uczestnicy dobrze się ze sobą poznali. Podczas prób zaproponujmy ćwiczenia, dzięki którym każdy będzie mógł za pomocą ruchu opowiedzieć o sobie i przedstawić się innym. Potem razem wymyślamy prosty temat improwizacji, np. „poczekalnia”, „lato”, „pośpiech” – zobaczmy, jakie ruchy i emocje kojarzą się z tymi hasłami, najciekawsze zapamiętajmy, i postarajmy się powtórzyć – w ten sposób budujemy szkic choreografii. Improwizując w grupie, warto mieć jakieś wspólne, przećwiczone elementy choreograficzne, do których zawsze można sięgnąć, kiedy nagle zabraknie nam pomysłu albo gdy pojawi się stres.
KROK 3: HAPPENING
Zanim wyjdziemy w przestrzeń naszej miejscowości, wspólnie wybierzmy miejsce pierwszego tanecznego happeningu, najlepiej, żeby było mniej uczęszczane, np. przystanek autobusowy w nieznanej nam dzielnicy. Pierwszy happening potraktujmy jako próbę generalną, po której zastanowimy się, co poszło dobrze, a nad czym trzeba jeszcze popracować. Kolejne happeningi zorganizujmy w miejscach, w których toczy się życie naszej miejscowości – przy fontannie na jakimś placu, na rynku, w autobusie. Za każdym razem jednak starajmy się poznać wybraną przestrzeń, pójdźmy tam, przeanalizujmy możliwości i ograniczenia: schody, dziury w chodniku, ławki – każdy taki element możemy w twórczy sposób wykorzystać.
WARIANTY
Zanim wyjdziemy w przestrzeń publiczną, możemy najpierw przygotować krótkie pokazy taneczne dla najbliższych, zaufanych osób. Dobrze powoli oswajać się z sytuacją publicznego występu. Później, gdy nasza grupa będzie już zgrana i pewna siebie, możemy poszukać jakichś zorganizowanych okazji do publicznej prezentacji – może to być np. lokalny piknik rodzinny albo festiwal sztuki.
Krąg wymiany opowieści
Jak to zrobiliśmy
Podczas pierwszego spotkania lokalnych koordynatorów Pracowni Orange animator Sebastian przeprowadził ćwiczenie, w którym uczestnicy w parach opowiedzieli sobie nawzajem historie o tajemnicach swoich miejscowości. Później wymienili się swoimi opowieściami – każdy przedstawił przed resztą uczestników historię swojego partnera. Okazało się, że przysłuchująca się publiczność i krótki czas przeznaczony na opowiedzenie historii pobudziły kreatywność. Jedni tworzyli z nich sceny, inni całkowicie zmieniali sens i treść, albo mówili, jakby zdradzali największy sekret. Zabawa, która była tylko rozgrzewką, przerodziła się w osobny performance. W trakcie improwizacji uczestnicy poznawali siebie, nabierali śmiałości, odkrywali nowe informacje o sobie i swoich miejscowościach.
program „Latający Animatorzy i Latający Socjologowie dla Pracowni Orange” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Sebastian Świąder
Warszawa
Krok po kroku
KROK 1: OPOWIADANIE W PARACH
Uczestnicy dobierają się w pary. Każda para znajduje miejsce, tak żeby nie przeszkadzać innym. Siadają wygodnie, twarzą w twarz. Rozdajemy kartki i długopisy.
Każda osoba ma dokładnie 3 minuty na opowiedzenie swojej historii (np. tajemnice miejscowości, niezwykłe postacie, wydarzenia z młodości, legendy, opowieści z dreszczykiem itp). Słuchający zapisuje w tym czasie kluczowe słowa, ważne elementy opowieści. Następuje zmiana opowiadającego. Gdy druga osoba skończy opowieść, mają jeszcze dodatkowy czas na dopytanie o szczegóły. Potem mówimy uczestnikom, że od tej
chwili będą posługiwać się historią, którą usłyszeli i tę historię opowiedzą pozostałym uczestnikom.
KROK 2: OPOWIADANIE PRZED PUBLICZNOŚCIĄ
Siadamy na krzesłach w kręgu. Jedno krzesło zostaje wolne. Może być specjalnie wyróżnione, np. oznaczone snopem światła z lampy lub po prostu inne od pozostałych. Na nim siada osoba, która opowiada. Ma na to dokładnie 3 minuty. Pilnujemy czasu. Gdy skończy wcześniej, osoba opowiadająca musi poczekać na koniec wyznaczonego czasu. Jeśli nie zmieści się 3 minutach, opowieść zostaje przerwana.
Uczestnicy przesiadają się, każdy o jedno miejsce w jednym kierunku. W ten sposób, po każdej zmianie, ktoś inny zasiada na wyróżnionym miejscu
KROK 3: PODSUMOWANIE
Po wysłuchaniu wszystkich opowieści prosimy uczestników, żeby podzielili się swoimi wrażeniami, dajemy możliwość wyjaśnienia i sprostowania historii, które mogły w czasie ćwiczenia zostać zniekształcone. Elementy opowieści możemy potem wykorzystać do dalszych działań, np. jako scenariusze do krótkich etiud.
WARIANTY
Wypisane na kartce szczegóły możemy potraktować jak rekwizyt do gry w tabu. Osoba opowiadająca nie może użyć wypisanych przez siebie słów-kluczy i skojarzeń. W ten sposób opowieść nabiera nowego charakteru i czasem odsłania nam swoje drugie dno.
Krzesłowisko
Jak to zrobiliśmy
Krupski Młyn to mała wioska na Śląsku otoczona lasem. Mieszka tam Marta, młoda menedżerka kultury, która przez okno nieczynnego od lat sklepu zobaczyła piękne, stare krzesło. Pomyślała o innych sprzętach, które zalegają na strychach, w piwnicach, szopach. Zbiegło się to w czasie z jej poszukiwaniami pomysłu na to, jak sprawić, aby senny na co dzień Krupski Młyn w jakiś sposób, chociaż na chwilę, ożywić. We współpracy z miejscową biblioteką zorganizowała „Krzesłowisko” – jednodniową akcję polegającą na wspólnym odnawianiu i ozdabianiu starych, drewnianych mebli. Krzesła, stołki, fotele i taborety szlifowały, malowały i ozdabiały techniką decoupage’u całe rodziny i pojedyncze osoby. Dla mieszkańców miejscowości była to pierwsza od lat okazja, aby spotkać się przy wspólnej, twórczej pracy, a dla Marty i pracowników biblioteki wydarzenie było potwierdzeniem, że warto podejmować kolejne inicjatywy skierowane do społeczności Krupskiego Młyna.
projekt „Krzesłowisko” (program „Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Marta Knopik, Barbara Miklis, Jacek Stącel
Krupski Młyn, Gminna Biblioteka Publiczna
Krok po kroku
KROK 1: PRZYGOTOWANIE – MIEJSCE, WIEDZA, ZAKUP MATERIAŁÓW
Aby zorganizować „Krzesłowisko”, potrzebne jest miejsce, w którym duża grupa będzie mogła swobodnie pracować, dobrze wentylowane i pozwalające na pracę materiałami, które mogą powodować zabrudzenia. Najlepiej zorganizować akcję w plenerze, jednak pamiętajmy o planie awaryjnym na wypadek załamania pogody. Poza tym powinniśmy zdobyć wiedzę dotyczącą stosowania farb na powierzchniach drewnianych, ścierania starych lakierów oraz podstawowe informacje o technice decoupage’u. Wiele wskazówek możemy znaleźć w internecie – wtedy warto przed akcją poeksperymentować na własną rękę, aby dobrze poinstruować uczestników. Jeśli mamy taką możliwość, zaprośmy do pomocy fachowca. Na koniec robimy zakupy – duży wybór serwetek, farb i klejów można znaleźć w internecie.
KROK 2: ZAPROSZENIE MIESZKAŃCÓW
Gdy znamy już datę, miejsce i mamy zapewnione materiały, zaprośmy mieszkańców – najlepiej z ok. dwutygodniowym wyprzedzeniem. Możemy przygotować proste plakaty, roznieść wydrukowane zaproszenia oraz poprosić osoby pracujące w sklepie czy na poczcie, aby informowały mieszkańców o akcji. Świetnie może sprawdzić się reklama wydarzenia w przestrzeni publicznej – np. rozstawienie kilku wcześniej pomalowanych i ozdobionych krzeseł, np. w parku, pod sklepem, koło kościoła. Na oparciach możemy umieścić informację i zaproszenie na akcję.
KROK 3: WSPÓLNE ODNAWIANIE
“Krzesłowisko” to akcja jednodniowa – w umówionym miejscu i o umówionej godzinie chętne osoby przychodzą, przynosząc ze swoich domów mebel, który chcą odnowić lub ozdobić. Każdego uczestnika powitajmy i poprośmy, aby zajął sobie miejsce do pracy. Gdy wszyscy się zbiorą, rozpoczynamy krótki instruktaż – przekazujemy dostępne na miejscu materiały, tłumaczymy, jak się nimi posługiwać, informujemy o zasadach bezpieczeństwa związanych np. z klejami lub farbami. Proponujemy pracę indywidualną, ale we wspólnym tempie – krok po kroku. Osoba prowadząca akcję wymienia kolejne czynności – od szlifowania krzesła, po malowanie, ozdabianie i lakierowanie. W tym czasie animatorzy pomagają i obserwują, czy wszyscy dobrze sobie radzą z kolejnymi zadaniami. W trakcie pracy może towarzyszyć nam muzyka i poczęstunek – przygotowany przez nas lub uczestników akcji.
KROK 4: DOKUMENTACJA
Gdy krzesła są gotowe, zaproponujmy wszystkim uczestnikom wspólny portret fotograficzny ze swoimi dziełami. Później zdjęcia można zaprezentować na stronie internetowej gminy lub na ścianie w bibliotece. W zależności od celu akcji i wcześniejszej umowy uczestnicy zabierają krzesła ze sobą do domu lub przenoszą do miejsca, z myślą o którym powstawały – np. do lokalnej świetlicy lub szkoły.
WARIANTY
„Krzesłowisko” może odbywać się w plenerze lub w zadaszonym budynku – np. na sali gimnastycznej lub w hali przemysłowej. Można odnawiać krzesła, które staną się wyposażeniem wspólnego pomieszczenia – np. świetlicy, stołówki, szkoły. Krzesła można wystawić na licytację, a uzyskane pieniądze przeznaczyć na wspólny cel.
Tematyka lub technika ozdabiania krzeseł może nawiązywać do lokalnych tradycji ludowych i rzemieślniczych.
Latające babcie
Jak to zrobiliśmy:
„Słuchaj, jadę rowerem i wiersz na mnie napada. Jadę i go mówię!” – opowiada jedna z uczestniczek warsztatów literackich dla kobiet 50+. Nigdy wcześniej nie pisała wierszy, na zajęcia przyszła dla towarzystwa. Talent, który w sobie odkryła, był dla niej zaskoczeniem. Warsztaty literackie organizowane od kilku lat w Łodzi wyzwalają kreatywność seniorek i tworzą przestrzeń do współpracy z dziećmi. Zajęcia koncentrują się wokół pisania bajek, które stanowią doskonałą formę przekazywania mądrości i życiowego doświadczenia. A przy okazji otwierają na zabawę i pozwalają ćwiczyć wyobraźnię.
Uczestniczki warsztatów nie poprzestały na pisaniu, szybko postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i samodzielnie rozwijać odkryte pasje. Tak powstała grupa Latających Babć złożona z dojrzałych kobiet, które wspierają się i podejmują ciągle nowe wyzwania. Co roku organizują kilkumiesięczny cykl warsztatów literackich, teatralnych i psychologicznych.Na podstawie napisanych przez uczestników bajek przygotowują interaktywne spektakle dla dzieci z przedszkoli, szpitali, domów dziecka. Rozdają dzieciom książeczki z napisanymi przez siebie utworami. Same pozyskują fundusze na swoje działania i organizują spotkania z dziećmi. Współpraca z psychologiem zainspirowała uczestniczki do pisania bajek empatycznych, które wzmacniają poczucie własnej wartości, uczą tolerancji, rozmawiania o emocjach, rozwiązywania konfliktów. Bajki przygotowywane są zgodnie z zasadami metody komunikacji „Porozumienie bez Przemocy”. Spektaklom opartym na bajkach towarzyszą warsztaty dla dzieci, prowadzone przez Latające Babcie i psychologa. Podczas takich zajęć dzieci omawiają bajkę, rozmawiają o swoich emocjach i postawach bohaterów. Bajki napisane przez Babcie, ilustrowane przez dzieci ze współpracujących przedszkoli, są wydawane w formie książeczek.
projekt „Latające babcie” (program „Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Urszula Machcinska
Łódź, Stowarzyszenie kobiety.lodz.pl
Krok po kroku
KROK 1: POCZĄTEK DZIAŁANIE GRUPY
Zbieramy grupę 10–15 osób, które mają ochotę rozpocząć przygodę z pisaniem. Spotkania warto organizować regularnie 2–4 razy w miesiącu, w ustalonym dniu, o tej samej porze. Zadbajmy na samym początku, aby
uczestnicy poznali się i ustalili zasady współpracy. Stworzenie atmosfery opartej na zaufaniu, akceptacji i
wzajemnym szacunku jest bardzo ważne dla dalszych działań. Dobrym pomysłem budującym zaangażowanie grupy jest powierzenie uczestnikom konkretnych zadań, np. organizacji poczęstunku, przygotowania i posprzątania sali, robienie zdjęć dokumentujących poczynania grupy. Zadbajmy, aby jasno przedstawić grupie plan działania i zebrać oczekiwania, obawy i pomysły na wzbogacenie programu spotkań.
Krok 2: WARSZTATY
Na warsztaty pisania bajek dobrze jest zaprosić kogoś, kto ma doświadczenie literackie lub redaktorskie, aby pomógł w kwestiach językowych, doradził, jak konstruować opowieść. Na kolejnych spotkaniach omawiamy powstające bajki, wprowadzamy ćwiczenia pobudzające kreatywność i wyobraźnię językową (np. budowanie łańcucha skojarzeń, opisywanie zjawisk i przedmiotów za pomocą słów zaczynających się na jedną i tę samą literę itp). Warto przeprowadzić warsztaty psychologiczne skoncentrowane na zwiększeniu umiejętności związanych z komunikacją i współpracą w zespole, które przygotują grupę do publicznych
wystąpień, radzenia sobie ze stresem.
KROK 3: PRZYGOTOWANIE SPEKTAKLU
Ważnym momentem jest wybór utworów, które będą przedstawiane dzieciom. Proces przeprowadźmy
bardzo uważnie, aby nikt nie poczuł się urażony, że jego bajka została pominięta. Trzeba ustalić jasne kryteria wyboru, można głosować albo powierzyć to zadanie zaproszonym ekspertom. Podobnie warto zadbać o jasne rozdzielenie zadań przy pracy nad spektaklem. Pamiętajmy, że oprócz ról aktorów potrzebujemy osób, które zajmą się scenografią, kostiumami, wyborem muzyki lub promocją w mediach. Przy pracy nad przygotowaniem spektaklu uwzględnijmy specyfikę odbiorców – wiek dzieci i ich ewentualne szczególne potrzeby. Dobrze, gdy spektakl jest formą interaktywną, dającą przestrzeń dzieciom do współuczestnictwa i zabawy. Warto być otwartym na improwizację, zmianę ustalonego planu, aby móc zareagować na nastrój dzieci
KROK 4: PUBLIKACJA BAJEK
Bajki możemy wydrukować (nawet w kilku egzemplarzach z ilustracjami wykonanymi przez dzieci) albo zamieścić na stronie internetowej biblioteki czy domu kultury. Można zachęcić uczestników do poprowadzenia bloga internetowego. Inną formą prezentacji bajek mogą być pocztówki.
WARIANTY
Można nawiązać współpracę z lokalnym radiem i i zamiast spektaklu stworzyć słuchowiska dla dzieci lub nagrać bajki wspólnie z dziećmi w formie audiobooka. Można także zorganizować warsztaty, podczas których lektura bajek jest pretekstem do rozmowy, zajęć plastycznych czy ruchowo-muzycznych.
Interaktywna mapa wspomnień
Jak to zrobiliśmy:
Żoliborz to warszawska dzielnica z silnie zakorzenionymi tradycjami sąsiedzkimi. Trzej młodzi ludzie – Marek, Dominik i Stefan postanowili dać możliwość opowiedzenia i poznania żoliborskich wspomnień wszystkim mieszkańcom dzielnicy. Przede wszystkim chcieli, by starsi mogli podzielić się swoimi historiami z młodszymi. Stworzyli interaktywną mapę wspomnień. Na początku działań wzięli udział w warsztatach poświęconych pracy z historią mówioną, żeby dowiedzieć się, jak pytać o osobiste wspomnienia, jak rozmawiać o przeszłości. Rozmówców szukali różnymi sposobami, przez rodzinę, znajomych, plakaty, ulotki, o projekcie opowiedzieli na lokalnym święcie – Urodzinach Placu Wilsona, organizowali międzypokoleniowe spotkania przy grach planszowych. Opowieści nagrali, spisali i umieścili na mapie na specjalnie przygotowanej stronie internetowej.
Część historii dostępnych jest w przestrzeni publicznej Żoliborza w postaci QR kodów – w różnych punktach dzielnicy, których wspomnienia dotyczą, można się z nimi zapoznać za pomocą smatrfonów. Zebranych opowieści jest kilkadziesiąt, a mapa jest na bieżąco uzupełniana. Punktów, w których można poznać historię miejsca, wciąż przybywa. Swoją opowieść można wysłać mailowo. Można także dołączyć do grupy, która gromadzi i redaguje zebrane dotychczas wspomnienia.
projekt Kod Pokoleń (program „Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Marek Brzeziński, Dominik Cudny, Stefan Sajdak
Warszawa, Żoliborz
Krok po kroku:
KROK 1: ZEBRANIE I PRZYGOTOWANIE GRUPY
Zbierzmy wokół siebie grupę chętnych do działania. Będą nam potrzebne osoby, które zajmą się zbieraniem opowieści, spisywaniem i redagowaniem tekstów, a także stworzeniem i aktualizowaniem strony internetowej. Zorganizujmy warsztaty zbierania opowieści. Do ich poprowadzenia najlepiej zaprosić kogoś, kto ma doświadczenie w pracy ze wspomnieniami i historią mówioną (takich ekspertów możemy znaleźć w lokalnym muzeum albo poprosić o wsparcie organizacje zajmujące się archiwizowaniem wspomnień, np. Fundację Ośrodka KARTA lub członków sieci Latających Animatorów Kultury). Ustalamy dokładny harmonogram działań.
KROK 2: PROMOCJA I ZBIERANIE HISTORII
Pierwszych rozmówców poszukajmy wśród bliskich, oni mogą nam też wskazać kolejne osoby chętne do podzielenia się swoimi opowieściami. Odwiedźmy miejsca, gdzie spotykają się seniorzy i zaprośmy ich do udziału w akcji. Okazją do zbierania wspomnień mogą być lokalne imprezy, warto w kawiarni, bibliotece albo domu kultury zorganizować dyżury, by każdy mógł dołączyć swoją historię. Stwórzmy stronę internetową, która będzie promować nasze działania, i na której adres będzie można wysłać tekst, fotografię lub nagranie.
KROK 3: MAPA
Wszystkie zebrane wspomnienia umieszczamy na internetowej mapie w postaci ikonek. Ikonka na mapie oznacza, ze w tym miejscu znajduje się czyjeś wspomnienie. Po kliknięciu w ikonkę otwiera się treść wspomnienia/opowieści (tekst, nagranie audio lub zdjęcie). Zaprojektujmy stronę tak, by treść niektórych
wspomnień była niedostępna z poziomu strony internetowej, a do wglądu były tylko ich tytuły. Te historie ukryjmy w postaci QR-kodów na mapach rozmieszczonych w rożnych miejscach okolicy. Dopiero po odnalezieniu mapy i zeskanowaniu kodu smartfonem można zapoznać się z pełna treścią wspomnienia.
KROK 4: KONTYNUACJA
Nasza akcja w założeniu jest długofalowa, dlatego kluczowe jest dbanie o ciągłość działań: poszerzanie grupy zbieraczy opowieści, aktualizowanie strony internetowej.
WARIANTY:
Do tego typu działań możemy wykorzystać spacery po okolicy, podczas których starsi i młodsi będą przewodnikami; spotkania, na których uczestnicy będą dzielić się swoimi historiami; wydawanie gazetki z lokalnymi historiami, fotografiami i dokumentami.
Instrukcja powrotu
Jak to zrobiliśmy:
Podczas II wojny światowej oraz przez pewien czas po jej zakończeniu na masową skalę niszczono w Polsce nagrobki żydowskie i używano ich jako budulca dróg, murów czy chodników. Dotyczyło to zarówno miejsc w przestrzeni publicznej, jak i prywatnej. 60 lat po wojnie problem ten wciąż jest widoczny. Równocześnie w całej Polsce aktywnie działają organizacje i osoby prywatne, starające się ratować materialne ślady pamięci.
W październiku 2010 roku w CSW Zamek Ujazdowski otwarta została wystawa fotograficzna „Macewy codziennego użytku” autorstwa Łukasza Baksika, a w marcu 2013 r. nakładem wydawnictwa Czarne ukazał się album pod tym samym tytułem. Organizatorom zależało na pokazaniu skali problemu, który w równym stopniu dotyczy wielu dawnych sztetli (czyli miasteczek żydowskich), jak i dużych miast, a nie na piętnowaniu konkretnych miejsc na mapie. Wystawie towarzyszył program edukacyjny „Instrukcja powrotu macewy”, realizowany przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę”.
Jego celem jest zainicjowanie (a w miejscach, gdzie pierwsze kroki zostały już poczynione – wzmocnienie) procesu przenoszenia macew na lokalne cmentarze żydowskie. W dziesięciu miejscowościach, w których praca z lokalną pamięcią została już zainicjowana, powstaną „Instrukcje powrotu” informujące o tym, gdzie może się zgłosić lub w jakie miejsce odnieść macewę każdy, kto zechce przyłączyć się do działania. Tam, gdzie uda się przeprowadzić zorganizowane akcje, powstanie dokumentacja fotograficzna. Zdjęcia zostaną dołączone do wystawy i będą stanowiły jej kontrapunkt – zbiór dobrych praktyk i przykład na to, jak odpowiedzialnie można dziś prowadzić działania wokół lokalnej pamięci.
projekt „Instrukcja powrotu macewy” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Dorota Borodaj
Szczekociny, Wodzisław Śląski, Kock, Bodzanów, Międzyrzec Podlaski, Milejczyce, Nurzec Stacja, Ryki
www.instrukcjapowrotu.blogspot.com
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIA LOKALNE
Dobrze poznajmy historię naszej miejscowości. Nie spieszmy się z działaniami. Pamiętajmy, że praca z lokalną historią wymaga czasu, cierpliwości, przede wszystkim jednak delikatności i szacunku do tematu i ludzi, z którymi się pracuje. Znajdźmy lokalnych partnerów – może to być Urząd Gminy, drużyna strażacka lub harcerska, lokalne stowarzyszenie. Spróbujmy zbudować wokół tej tematyki szersze działanie – może lokalne koło historyczne zechce się zaangażować w odkrywanie polsko-żydowskiej historii miejscowości, może na lokalnym Uniwersytecie Trzeciego Wieku działa sekcja historyczna lub krajoznawcza, zainteresowana tą tematyką. Doświadczenie pokazuje, że takie działania często na początku realizowane są mocą zaledwie kilku osób, które dopiero stopniowo, krok po kroku przekonują do tego lokalną społeczność.
KROK 2: GROMADZENIE NIEZBĘDNYCH INFORMACJI
Skontaktujmy się z ekspertami. Zgromadźmy niezbędną wiedzę. Sprawdźmy, czy w naszej miejscowości zachował się cmentarz żydowski, na który można oddać macewy. Jeśli tak – skontaktujmy się z Komisją Rabiniczną ds. Cmentarzy – tam dowiemy się, pod czyją opieką jest ten cmentarz (może być pod opieką Komisji lub Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego). Napiszmy do danej instytucji o swoich planach. Dowiedzmy się, czy ktoś z przedstawicieli może nam pomóc i w jaki sposób. Wspólnie określmy, co należy zrobić z odnalezionymi macewami. Pamiętajmy, że na cmentarzu żydowskim obowiązują surowe zasady religijne – nie możemy np. sami wkopywać macew w ziemię. Jeśli w naszej miejscowości nie zachował się cmentarz, od wymienionych wyżej ekspertów dowiemy się, gdzie w najbliższej okolicy znajduje się inny – możemy zawieźć i złożyć macewy na jego terenie, np. przy murze.
KROK 3: TWORZENIE WŁASNEJ INSTRUKCJI
Instrukcja może mieć formę plakatu, ulotki, dużej tablicy ustawionej w widocznym miejscu. Pamiętajmy, by komunikat napisany był w sposób jasny, czytelny, nieoceniający sytuacji, a jedynie diagnozujący problem. Niech dobrze wyjaśnia, dlaczego macewy powinny wrócić na cmentarz. Podajmy dane kontaktowe do siebie, napiszmy, kim jesteśmy i jaką organizację/instytucję reprezentujemy. Podajmy też możliwość anonimowego przekazania macew (wskażmy miejsca, gdzie można je odnieść, np. pod mur cmentarza żydowskiego). Nie rozpisujmy się, wystarczą najważniejsze informacje. Możemy zacząć od zdania: „W tej miejscowości zachowały się macewy. Mogą Państwo pomóc w ich powrocie na cmentarz”. Następnie zaproponujmy kilka opcji: napiszmy, gdzie macewę można zostawić samemu lub pod jaki numer telefonu i adres mailowy można się odezwać, jeśli nie jest się w stanie przetransportować jej samodzielnie. W kilku zdaniach napiszmy, co to są macewy, dlaczego ich miejsce jest na cmentarzu i kim jesteśmy. Pamiętajmy, by przekaz był jasny, krótki, by dokładnie wyjaśniał założenia naszego działania.
KROK 4: DOKUMENTACJA
Jeśli znamy miejsca, gdzie można znaleźć macewy – spróbujmy porozmawiać z ich właścicielami (jeśli są to miejsca prywatne) – oni sami często nie wiedzą, co na ich podwórku pełni rolę skalniaka. Nawet jeśli wiedzą, nie oceniajmy tego. Zdarzają się oczywiście osoby, które próbują dobijać targu – nigdy nie płaćmy za możliwość zabrania macew! Zajmijmy się tylko tymi macewami, które zostaną wskazane lub oddane dobrowolnie. Wielu macew nie da się odzyskać, np. tych, które są fragmentami budynków lub dróg. Możemy zrobić zdjęcie i wysłać je do Żydowskiego Instytutu Historycznego bądź do Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Ich pracownicy mogą spróbować odczytać nazwisko osoby z nagrobka (co może się okazać bardzo ważne np. dla Żydów szukających w Polsce swoich korzeni).
WARIANTY:
Problem ten dotyczy nie tylko żydowskich nagrobków. Po II wojnie światowej podobny los spotkał często np. ewangelickie nagrobki na północnych i zachodnich ziemiach Polski. Nawet jeżeli nie istnieją już lokalne cmentarze ewangelickie, nagrobki mogą znaleźć swoje miejsce na cmentarzach katolickich.
Historie rodzinne
Jak to zrobiliśmy:
Pomysł był prosty: zaproszenie widzów Miesiąca Fotografii – przede wszystkim mieszkańców Krakowa – do wspólnego tworzenia wystawy składającej się z archiwalnych zdjęć rodzinnych. Animatorzy wyszli z założenia, że każdy, niezależnie od tego, czy czuje się fotografem, jest w stanie w twórczy sposób zinterpretować stare zdjęcia. Można odtworzyć historie im towarzyszące, przypomnieć sobie imiona sfotografowanych osób, a nawet wymyślić narrację i zmienić kontekst rodzinnej opowieści. Z setkami zdjęć przechowywanych w domach związane są wspomnienia.
Najpierw odbyły się warsztaty fotograficzne. Na zajęciach uczestnicy poznali sposoby pracy z archiwami fotograficznymi, konstruowania albumów rodzinnych i tworzenia narracji. Organizatorzy poprosili uczestników, by odnaleźli stare odbitki i dotarli do osób, które wskrzeszą rodzinne historie. Żeby wokół „szuflady z fotografiami” zgromadzili się wnuczek z dziadkiem, córka z matką. Efektem działania była powiększająca się z dnia na dzień wystawa prywatnych fotografii, które mieszkańcy Krakowa przyczepiali do ogromnej ściany w Bunkrze Sztuki. Warunkiem było opatrzenie zdjęcia podpisem/komentarzem odnoszącym się do historii związanej z fotografią. Dzięki temu ściana stała się bogatym archiwum rodzinnych historii: ważnych momentów, świąt, podróży, imprez itp. Uczestnicy warsztatów przychodzili całymi rodzina- mi, przywieszali swoje elementy, odczytywali historie innych, w końcu robili sobie na wystawie kolejne zdjęcie rodzinne. Okazało się, że fotografie – szczególnie te w materialnej postaci odbitek – wciąż mają ogromną moc. Są świetnym pretekstem do odnowienia więzi, do przypominania i kultywowania rodzinnych historii.
festiwal Miesiąc Fotografii w Krakowie w 2012 roku (Sekcja Eksperymentalna, warsztaty „Album rodzinny” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Agnieszka Pajączkowska, Paulina Czapska, Zuza Sikorska, Alicja Szulc, Łukasz Czapski, Krzysztof Pacholak
Kraków, Bunkier Sztuki
Krok po kroku:
KROK 1: PROMOCJA
Warto przygotować zestaw niezbędnych informacji i zadbać o wyraźne określenie grupy docelowej. W tym przypadku szczególnie ważne będzie zaznaczenie, że warsztaty są rodzinne, skierowane do każdej grupy wiekowej. Dodatkowo poprośmy uczestników, żeby na pierwsze zajęcia przynieśli kilkanaście wybranych odbitek.
KROK 2: PIERWSZE WARSZTATY
Żeby powstała wystawa, musimy zgromadzić grupę chętnych, którzy rozpoczną proces. Takich spotkań możemy zorganizować kilka, żeby omówić przyniesione fotografie, opowiedzieć grupie historie z nimi związane, zastanowić się, jak można twórczo te zdjęcia przerobić (zeskanować, powycinać, stworzyć kolaż, komiks, fotohistorię, domalować kogoś albo wymazać itp.). Grupa będzie pierwszym odbiorcą, który sprawdzi, czy historie są ciekawe i ewentualnie doradzi, jak je barwniej opowiedzieć. Warsztaty to również szansa do porozmawiania o samej istocie fotografii, o roli odbitki (szczególnie w obliczu fotografii cyfrowej), o tym, jak wybierać zdjęcia i tworzyć albumy, o podpisach i ich sile, a także o zmienianiu kontekstu poprzez zestawie- nie ze sobą różnych fotografii. Wedle potrzeb takich grup warsztatowych możemy stworzyć kilka. Np. co dwa-trzy dni kolejną.
KROK 3: TWORZENIE I PROMOCJA WYSTAWY
Potrzebujemy dużej ściany (białej, ew. w innym, jednolitym kolorze), najlepiej w miejscu, do którego przychodzi wiele osób, np. w domu kultury albo bibliotece. Obok ustawiamy stolik z komputerem, skanerem i drukarką (gdyby ktoś nie chciał przyklejać do ściany oryginału, musimy dać mu szansę na zreprodukowanie zdjęcia). W pobliżu powinno znaleźć się też miejsce, gdzie można usiąść i porozmawiać. Prace uczestników warsztatów wieszamy na ścianie, będą stanowić wzór dla kolejnych osób. Zapraszamy ludzi do udziału w wystawie. Możemy stworzyć wydarzenie na Facebooku, przygotować plakaty i ulotki z informacją o miejscu akcji, o tym, kiedy można przychodzić ze swoimi zdjęciami i o dacie wernisażu. Idealnie, gdyby udało się nam zorganizować dyżury, żeby codziennie ktoś z nas był na miejscu, zachęcał ludzi do dołączania się do wystawy, a tym, którzy przynoszą zdjęcia, pomagał w formułowaniu podpisów. Warto poświęcić dłuższą chwilę na wysłuchanie historii związanych ze zdjęciami.
KROK 4: WERNISAŻ
Jego datę znać powinniśmy od początku i informować o niej każdego, kto powiesi swoje prace. Dzięki temu na kończący akcję wernisaż przybędzie liczne grono twórców. Ludzie będą chcieli zobaczyć, jakie historie przynieśli inni, i w jakim sąsiedztwie wiszą ich zdjęcia.
To świetna okazja do wspólnego świętowania całymi rodzinami.
WARIANTY:
Wystawa nie musi mieć formuły całkowicie otwartej (szczególnie gdy nie mamy możliwości zorganizowania codziennych dyżurów). Możemy pozostać przy serii warsztatów, po których każdy z uczestników będzie dołączał do wystawy swoje prace. Akcja może opierać się na zdjęciach innych niż archiwalne. Można uczestnikom zasugerować tematy, np. „Tydzień z moją rodziną”, „Moja babcia”, „Mój brat” itp.
Historia jednej ulicy
Jak to zrobiliśmy:
Hanna i Łukasz pasjonują się historią swojego miasta, Stoczka Łukowskiego. Postanowili dowiedzieć się jak najwięcej o ulicy Piłsudskiego – głównej ulicy miasta, przy której od zawsze mieściły się sklepy i punkty usługowe.
Poznawanie historii tego miejsca zmienili w międzypokoleniową przygodę, bo zaprosili młodych i starszych mieszkańców miasta. „Starsi opowiedzieli historie obiektów uwiecznionych na fotografiach znalezionych w domowych archiwach, nagrali osobiste wspomnienia o nieistniejącej już łaźni, sklepach i kawiarniach. Tych opowieści można było posłuchać na specjalnym spacerze, który zorganizowaliśmy dla mieszkańców. Przyszło ponad 80 osób! Powstała też mapka i broszura o historii ulicy Piłsudskiego” – opowiada Łukasz. Młodzi sfotografowali współczesną ulicę. Ich zdjęcia zawisły na wystawie razem z archiwalnymi fotografiami. Odbyła się także projekcja zdjęć. Równocześnie podczas cyklicznych spotkań warsztatowych młodsi uczyli seniorów podstaw obsługi komputera: pisania e-maili, wyszukiwania wiadomości w internecie, obróbki zdjęć.
W efekcie działań powstało miniarchiwum dawnych fotografii, które zostało przekazane miejscowej bibliotece. Wieści o nim rozeszły się szeroko – do organizatorów do dziś zgłaszają się potomkowie mieszkańców Stoczka z całego świata, którzy oferują przekazanie skanów rodzinnych fotografii. Klub seniora powstały w trakcie projektu działa do dziś i rozwija swoją działalność. Animatorzy i uczestnicy przekonali się, że wspólna praca różnych pokoleń może być ciekawym doświadczeniem i prawdziwą integracją ludzi.
projekt „Jedna ulica, tysiące wspomnień” (program „Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Hanna Stosio, Łukasz Szczepańczyk
Stoczek Łukowski
Krok po kroku:
KROK 1: ZAPROSZENIE UCZESTNIKÓW
Pierwszym zadaniem jest zebranie grupy uczestników. Zapraszamy seniorów i młodzież – obie grupy wiekowe wniosą do projektu swoja perspektywę. Chętnych szukamy wśród mieszkańców szczególnie zainteresowanych historią miejscowości – w lokalnych stowarzyszeniach miłośników regionu, klubie seniora, na Uniwersytecie Trzeciego Wieku, warto też o pomoc poprosić szkoły. Informacje o projekcie roześlijmy do lokalnych mediów, stwórzmy wydarzenie na Facebooku, przygotujmy plakaty i ulotki.
KROK 2: ZBIERANIE FOTOGRAFII I OPOWIEŚCI
Zaplanujmy serię warsztatów. Pierwsze spotkania to czas na poznanie się uczestników. Kolejnym punktem są warsztaty zbierania opowieści. Do ich poprowadzenia najlepiej zaprosić kogoś, kto ma doświadczenie w pracy ze wspomnieniami (takich ekspertów możemy znaleźć w lokalnym muzeum albo poprosić o wsparcie organizacje zajmujące się archiwizowaniem wspomnień, np. Fundacje Ośrodka KARTA lub członków sieci Latających Animatorów Kultury). Aby zebrać historie i zdjęcia, możemy odwiedzać mieszkańców w domach, zaczynając od rodziny i znajomych. Innym pomysłem jest kilkugodzinna akcja (np. podczas lokalnej imprezy), w czasie której będziemy pokazywać zebrane dotąd zdjęcia i zachęcać mieszkańców do przynoszenia kolejnych (informujmy, gdzie i kiedy chętni mogą przynosić fotografie) i opowiadania swoich historii. W tym celu musimy zorganizować dla siebie małe stoisko: stolik i kilka krzeseł, gdzie rozłożymy stare zdjęcia i albumy. Przy stoisku musi znajdować się czytelna informacja tłumacząca cel naszej akcji. Stoisko może być mobilne i każdego dnia pojawiać się w innej części ulicy. Zdjęcia skanujemy, a oryginały oddajemy właścicielom, chyba że zdecydują się je przekazać do archiwum (np. w bibliotece albo muzeum). Opowieści nagrywamy i dokładnie opisujemy, tak żeby można je było potem przyporządkować do fotografii. Wybieramy materiały, które wykorzystamy w kolejnych działaniach. Robimy zdjęcia tych samych miejsc (i jeżeli to możliwe – w tych samych ujęciach), które są na starych fotografiach.
KROK 3: ZAJĘCIA KOMPUTEROWE
Ważnym elementem projektu międzypokoleniowego jest wymiana. Możemy zaproponować seniorom zajęcia z obsługi komputera i aparatu cyfrowego, skanowania czy prostej obróbki cyfrowej zdjęć. Przygotowując takie warsztaty, pamiętajmy, żeby grupa nie była zbyt liczna, a prowadzących było kilkoro, tak by nie trzeba było się spieszyć, a każdy z uczestników mógł zadać pytanie i wyjaśnić wątpliwości.
KROK 4: PUBLIKACJA
Kolejnym krokiem jest opracowanie i opublikowanie mapy z naniesionymi zdjęciami i punktami, których dotyczą opowieści. Możemy też opublikować broszurę dokumentującą nasze działania. Jeśli mamy ograniczone fundusze, materiały mogą być przygotowane w plikach PDF i zamieszczone w internecie.
WARIANTY:
Mapę można przygotować w wersji internetowej, korzystając z darmowych narzędzi, jak Ushahidi (http://ushahidi.com/products/ushahidi-platform) czy mapbox (http://www.mapbox.com/). Efekty warsztatów możemy opisać na blogu, a nagrane opowieści udostępnić lokalnym sklepom i punktom usługowym, które puszczą je zamiast muzyki. Z zebranych nagrań możemy też zmontować audiospacer. Na
starcie oprócz map można dodatkowo rozdać uczestnikom odtwarzacze mp3 ze słuchawkami, aby w wyznaczonych miejscach mogli posłuchać oryginalnych opowieści mieszkańców.
Haftowane makatki
Jak to zrobiliśmy:
Podczas kilkumiesięcznych działań międzypokoleniowa grupa kobiet z Kalisza zorganizowała cykl wspólnych spotkań. Wśród nich znalazł się warsztat makatkowy przygotowany przez Marię, Laëtitię i Milenę. Zajęcia prowadziły seniorki. Tradycyjne makatki, które niegdyś zdobiły ściany domów naszych babć, tutaj posłużyły za pretekst do rozmowy o tym, czym jest gender i jak to zagadnienie ma się do ich życia i osobistych doświadczeń. Uczestniczki warsztatu zrobiły zdjęcia inspirowane własnymi codziennymi czynnościami, następnie, z pomocą utalentowanej plastycznie koleżanki przenosiły obrazy na materiał i wyszywały. Tym sposobem same stały się bohaterkami makatkowych ilustracji. Każda z robótek została opatrzona komentarzem do dzisiejszego sposobu życia i bycia kobiet. Gotowe makatki zaprezentowano podczas podwórkowej wystawy – powieszone na sznurku i przypięte spinaczami do bielizny wzbudzały zainteresowanie. Hasła niektórych makatek wywoływały gorące dyskusje i skłaniały do przemyśleń. Okazało się, że dawniej odrobinę pogardzana, a dziś zapomniana forma domowego rękodzieła może świetnie posłużyć za narzędzie do refleksji nad stereo- typami dotyczącymi wieku oraz mówić o społeczno-kulturowej roli płci.
projekt “Równe babki II” (program “Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Maria Garbiec-Zybura, Milena Suś-Strapko, Laëtitia Barbry
Kalisz
www.rownebabki.blogspot.com
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE WZORU
Kiedy znajdziemy osoby, które umieją haftować, zapraszamy je do poprowadzenia warsztatów dla grupy chętnych. Na początku spotkania rozmawiamy o tym, czym jest gender, czyli płeć kulturowa i jakie są związane z nią role społeczne. Uczestnicy robią po kilka zdjęć dotyczących ich codziennego życia, a kojarzących się z tematyką gender. W doborze miejsc i sytuacji panuje całkowita dowolność. Warto wydrukować zdjęcia lub oglądać je na dużym monitorze tak, aby wszyscy mogli dobrze im się przyjrzeć. Spośród swoich fotografii każdy z uczestników wybiera jedną, która będzie utrwalona na tkaninie. Na podstawie zdjęć przygotowuje rysunki-szkice (dobrze jest poprosić o pomoc kogoś plastycznie uzdolnionego), które przeniesie na płótno.
KROK 2: WYSZYWANIE
Nie są potrzebne specjalne umiejętności – proste ściegi łatwo opanować pod okiem doświadczonej osoby. Warto spotykać się na takie warsztaty w miejscu publicznym – kawiarni czy klubie, przy herbacie i cieście. Po wyszyciu obrazka autor/autorka makatki dobiera do niej odpowiedni komentarz albo hasło, w jakiś sposób odnoszące się do tematyki gender, stereotypu wieku lub płci (może to być cytat, przysłowie, powiedzenie, aforyzm, slogan, własna myśl itp).
KROK 3: WYSTAWA
Gotowe robótki przygotowujemy do prezentacji szerszej publiczności. Ciekawą formą pokazania efektów jest wystawa na zewnątrz, np. na podwórku. Nie wymaga to wielu przygotowań i drogich materiałów – wystarczy sznurek i spinacze do bielizny.
WARIANTY:
Tematy makatek mogą być różne, pozostając przy inspiracjach genderowych, można np. zamienić na wyszywankach role społeczne i przedstawić mężczyzn wykonujących tradycyjne czynności kobiet, i odwrotnie.
Gra terenowa
Jak to zrobiliśmy:
W ramach warsztatów, które miały dostarczyć inspiracji i pomysłów na proste działania animacyjne i edukacyjne w społecznościach lokalnych, animatorka Agata zaprosiła uczestników do udziału w grze miejskiej w okolicach ulicy Mokotowskiej w Warszawie. Do współpracy zostali zaproszeni m.in. właściciel antykwariatu oraz pracownica jednej z pobliskich kawiarni, którzy pełnili rolę informatorów. Gracze, podzieleni na dwie grupy, mieli do przejścia wyznaczone trasy. Dostali arkusze gry, które zawierały zadania, pytania i wskazówki pomagające odnaleźć kolejne punkty na trasie. Zadań było dużo, między innymi:
Na końcu obie grupy spotkały się i pokazały, co zebrały w trakcie gry: zrobione zdjęcia, spisane dźwięki, informacje. Gra nie zakładała podziału na przegranych i wygranych.
projekt „Seniorzy w akcji” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Agata Pietrzyk
Warszawa
Krok po kroku:
KROK 1: ZDEFINIOWANIE CELU GRY I ZGROMADZENIE WIEDZY
Cel gry może być edukacyjny, krajoznawczy, integracyjny, rozrywkowy, artystyczny, społeczny, a zadania dotyczące historii miasta i regionu mogą przeplatać się z działaniami animacyjnymi i społecznymi (np. poznanie dwóch nowych sąsiadów, porozmawianie z kimś, kto wykonuje nietypowy zawód obok zdobywania informacji o historii miasta i tworzenia alternatywnego przewodnika). Warto poszukać jak najwięcej informacji (np. o faktach historycznych, ważnych ludziach, aktualnych problemach. Sprawdźmy w bibliotece, porozmawiajmy z mieszkańcami, poszukajmy osób, które warto zaangażować, żeby pełniły funkcję informatorów (np. sprzedawca z pobliskiego sklepu). Koniecznie zróbmy rekonesans, poszukajmy inspiracji w terenie, np. robiąc zdjęcia.
KROK 2: ZEBRANIE GRUPY
Zapraszamy do udziału w grze. Chętnych osób, które włączą się zarówno w planowanie, jak i realizację możemy poszukać w szkole, domu kultury, parafii, klubie sportowym, lokalnych stowarzyszeniach itp. W grze terenowej nie ma ograniczeń wiekowych. Ważne jest jednak, żeby typ zadań dostosowany był do grupy wiekowej, z którą będziemy pracować.
KROK 3: MAPA I ZADANIA
Biorąc pod uwagę cel, grupę uczestników oraz przestrzeń gry, wymyślamy konkretne zadania (warto, by zakładały twórcze działanie). Rysujemy mapkę, zaznaczamy na niej punkty gry i dopisujemy zadania. Jeżeli planujemy, że w grze weźmie udział więcej niż jedna grupa, musimy zadbać, aby grupy szły innymi trasami lub zaczynały grę w odpowiednich odstępach czasowych.
Zadania, pytania i wskazówki mogą być umieszczone na karcie zadań, albo będą je przekazywać informatorzy. Uczestnicy mogą stworzyć podczas gry zdjęcia, kolaże, nagrania itp., które później zaprezentują lub które stanowić będą dowód przejścia kolejnych punktów gry.
Jeżeli planujemy nagrody na koniec gry, trzeba je przygotować lub kupić.
KROK 4: OSTATNIE PRZYGOTOWANIA
Robimy listę potrzebnych materiałów plastycznych i technicznych. Kompletujemy kolejne materiały i odhaczamy na liście to, co już mamy. Pamiętajmy, aby poszczególni informatorzy znali swoje zadania, aby w każdym punkcie znajdowały się przygotowane materiały. Jeżeli będziemy używać multimediów, ładujemy baterie. Jeżeli działania są rozbudowane albo zakładają jakiś rodzaj ingerencji w przestrzeń, zdobądźmy odpowiednie pozwolenia i uprzedźmy osoby mieszkające w pobliżu.
KROK 5: GRA
W punkcie startu podzielonym na grupy uczestnikom rozdajemy karty gry i tłumaczymy zasady.
Monitorujemy przebieg gry. Warto robić dokumentację fotograficzną. Po przejściu trasy grupy spotykają się i prezentują swoje zapiski, nagrania, fotografie itp. Jeżeli mamy przygotowane nagrody, warto wręczyć je wszystkim grupom biorącym udział w grze, żeby nie dzielić uczestników na wygranych i przegranych.
Pamiętajmy, żeby na koniec podziękować za udział w grze także tym, którzy z nami współpracowali w poszczególnych punktach.
WARIANTY:
Działanie ma na celu przede wszystkim ożywić lokalne środowisko, warto więc włączać w nie okolicznych mieszkańców i pobliskie instytucje.Formę gry można wzbogacać o działania z mapą, twórczość plastyczną, zadania bazujące na talentach i umiejętnościach uczestników. Nagrody można zrobić na dodatkowym, poprzedzającym grę warsztacie plastycznym.
Gadające głowy
Jak to zrobiliśmy:
Grupa młodych ludzi z całej Polski wzięła udział w cyklu warsztatów filmowych na obozie w mazurskim Piszu. Wspólnie z Piotrem – reżyserem i animatorem i Pawłem – reżyserem stworzyli remake „Gadających głów” Krzysztofa Kieślowskiego – filmu, w którym ekipa filmowa zadaje ludziom w różnym wieku proste pytania: Kim jesteś? Co jest dla ciebie najważniejsze? Czego byś chciał (chciała)?
Najpierw młodzi pod okiem prowadzących uczyli się, jak przeprowadzić dobrą rozmowę – co sprawia, że ludzie będą chcieli rozmawiać, otworzą się i poczują komfortowo mimo obecności kamery. Wymyślali pytania, które potem zadali swoim bohaterom, mieszkańcom miasteczka. Nakręcili film, a na uroczysty pokaz zaprosili gości.
Podczas pracy uczestnicy dokładnie poznali okolicę, odkryli, że ciekawymi postaciami mogą być zwykli ludzie. Powstał zbiorowy portret mieszkańców Pisza.
projekt „Jak zrobić film?” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Piotr Stasik, Paweł Łoziński
Pisz
www.polska.doc.e.org.pl/jak-zrobic-film-cz-1
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE DO ROZMÓW
Warto wspólnie obejrzeć „Gadające głowy” Krzysztofa Kieślowskiego i przedyskutować z uczestnikami, co w filmie im się
podobało, a co by zmienili. Których bohaterów pamiętają najlepiej i dlaczego? Czy filmowcy zaczepiali na ulicy przypadkowo spotkanych ludzi, czy może w jakiś sposób się przygotowali? Co sprawiało, że autorzy uzyskali tak szczere i poruszające wypowiedzi? Czym się różni rozmowa dokumentalna od wywiadu telewizyjnego? W ramach ćwiczenia uczestnicy przeprowadzają krótkie rozmowy w obecności kamery; pytający i odpowiadający zamieniają się rolami. Omawiamy emocje, które towarzyszyły rozmowom, zastanawiamy się, co ułatwia, a co utrudnia rozmowę.
Tworzymy scenariusz – w tym wypadku proste założenia, według których będziemy realizować film. Decydujemy, w jaki sposób ułożymy narrację (czy podobnie jak Kieślowski od najmłodszego do najstarszego bohatera) i gdzie będziemy portretować naszych bohaterów. I wreszcie najważniejsze: jakie pytania im zadamy. Warto porozmawiać o pytaniach otwartych i zamkniętych i zdecydować, jakie najlepiej nadają się do naszego filmu. Możemy stworzyć listę ciekawych osób, które chcemy odwiedzić z kamerą. Ustalenia spisujemy w kilku prostych i czytelnych dla grupy punktach.
KROK 2: PRZYGOTOWANIE TECHNICZNE
Drugi dzień warto rozpocząć od oswajania się ze sprzętem. Uczestnicy sprawdzają, czy baterie w kamerach są naładowane, czy statywy i zestawy filmowe są kompletne. Przed wyjściem w teren i pierwszymi nagraniami nagrywamy proste ujęcia, żeby sprawdzić, jak uzyskać dobry obraz i dźwięk.
Uczestnicy dzielą się na 2-3- osobowe zespoły. W każdym jest osoba odpowiedzialna za obraz, dźwięk, zadawanie pytań i zbieranie formularzy zgody na wykorzystanie wizerunku. Funkcje w zespole mogą się zmieniać.
KROK 3: DOKUMENTACJA
Uczestnicy wyruszają w poszukiwaniu bohaterów. Dobrze, jeśli każda z grup zrealizuje nagrania z trzema osobami. Na nagranie rozmów dajemy uczestnikom ok. 3,5 godziny. Potem spotykamy się na wspólne oglądanie zgromadzonych materiałów. Omawiamy, co poszło dobrze, na jakie trudności natknęli się podczas realizacji zadania. Sprawdzamy, czy poprawnie jest zarejestrowany dźwięk i obraz (np. czy widać oczy filmowanej osoby, czy słychać, co mówi bohater, czy w tle nie zarejestrował się dźwięk utrudniający montaż wypowiedzi). W razie błędów będziemy mogli wrócić do bohaterów i poprawić nagranie. Podczas następnych dni uczestnicy filmują kolejne osoby.
KROK 4: MONTAŻ
Warto codziennie oglądać materiały. Wybierać te najbardziej udane. Wspólnie decydować, która ze sfilmowanych osób najlepiej nadaje się na bohatera filmu dokumentalnego. Najlepiej zgrywać materiał na dwa komputery równolegle i archiwizować go w odpowiednio nazwanych katalogach (np. nazwa grupy i dzień zdjęć) – to ułatwi montaż i pracę nad ostateczną wersją filmu. Dobrze jest nagrać więcej rozmów niż finalnie wykorzystamy podczas pokazu. Montaż filmu najlepiej rozpocząć na dwa dni przed premierą. Pamiętajmy o dodaniu tytułu i napisów końcowych ze spisem autorów i podziękowaniami dla osób zaangażowanych w realizację przedsięwzięcia. Dobrze jest też pomyśleć o muzyce – można wykorzystać nagrania dostępne nieodpłatnie i na wolnych licencjach (np. http://freemusicarchive.org/).
KROK 5: FINAŁOWY POKAZ
Przede wszystkim należy ustalić datę pokazu. Doświadczenie pokazuje, że niedzielne popołudnie (jeśli pokaz jest w sali) lub wieczór (jeśli na dworze) sprawdza się najlepiej. Przygotowujemy proste ulotki i plakaty, wręczamy zaproszenia wszystkim bohaterom i osobom zaangażowanym w powstawanie filmu. Przed pokazem należy sprawdzić ustawienia sprzętu.
WARIANTY:
„Gadające głowy” można zrealizować jako klasyczne rozmowy setkowe (sto procent obrazu i dźwięku, czyli bohater wypowiada się przed kamerą). Możemy też nagrać portrety ludzi patrzących wprost do kamery (powinny mieć ok. 2 minut długości) i osobno wypowiedzi. Rozmowy montujemy osobno i traktujemy jako off do nagranego „nieruchomego portretu”. Jeśli nie dysponujemy kamerami, możemy wykonać fotograficzny portret bohatera i jego wypowiedź nagrać na dyktafon (przykład: http://vimeo.com/34627412#at=0).
Foty na płoty
Jak to zrobiliśmy:
Łaziska na Lubelszczyźnie to mała miejscowość, której mieszkańcy nie mają okazji ani miejsca, aby spotykać się, rozmawiać, robić coś razem. Karolina – mieszkanka Łazisk,i młoda menedżerka kultury wpadła na pomysł, że plenerowa wystawa fotograficzna może pomóc stworzyć taką przestrzeń. Postanowiła sportretować mieszkańców i zaaranżować wystawę zdjęć. Przy wsparciu Małgorzaty, dyrektorki miejscowej biblioteki zorganizowała kilkudniowe warsztaty fotograficzne, w których wzięły udział gimnazjalistki z Łazisk i okolic. Zajęcia poprowadził fotograf, jej kolega.
O inicjatywie w niedzielę opowiedział z ambony ksiądz, więc mieszkańcy wiedzieli, na czym akcja będzie polegać, mogli przygotować się do fotografii. W kolejną niedzielę dziewczyny odwiedzały mieszkańców i robiły rodzinne, często wielopokoleniowe portrety. Wszystkich zapraszały na finał projektu, czyli wystawę. Po tygodniu zdjęcia zostały wydrukowane w dużych formatach i powieszone na płotach wzdłuż ulicy przecinającej miejscowość. W piękny, majowy dzień mieszkańcy wylegli na drogę, aby wspólnie obejrzeć efekty – siebie i sąsiadów na zdjęciach. Ulica zamieniła się w galerię, a mieszkańcy mieli okazję do spotkania i temat do rozmów.
Akcja była pierwszym krokiem do realizacji kolejnych działań, których celem jest ożywienie miejscowości i integracja jej mieszkańców, a także poszerzenie oferty biblioteki.
program „Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Karolina Suska, Małgorzata Wojciechowska
Łaziska, Biblioteka Gminna
www.fotynaploty.blogspot.com
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE I ZEBRANIE UCZESTNIKÓW
W pierwszej kolejności musimy ocenić, czy jesteśmy w stanie samodzielnie zrealizować działanie, czy potrzebujemy wsparcia osoby, która może poprowadzić warsztaty fotograficzne. Potem decydujemy, kogo zapraszamy do udziału i gromadzimy grupę około 10 chętnych osób.
KROK 2: WARSZTATY FOTOGRAFICZNE
W trakcie zajęć zapoznajemy uczestników z funkcjami i możliwościami aparatów, a także przygotowujemy do robienia zdjęć mieszkańcom. Podkreślmy, że fotografując ludzi, musimy uwzględniać ich sugestie i potrze- by. Dobrze jest spotkać się kilka razy, będziemy mieli wtedy czas na omówienie kolejnych etapów działania.
KROK 3: AKCJA FOTOGRAFICZNA
Zanim pójdziemy do mieszkańców z propozycją wykonania zdjęcia, dobrze jest ich uprzedzić, żeby mogli się przygotować. Ogłoszenia możemy rozdać osobiście, posłużyć się plakatami lub poprosić o pomoc np. lokalne media albo księdza. Fotografowanie dobrze jest zorganizować w niedzielę – wtedy zwykle ludzie mniej się spieszą, spędzają czas w domach z rodzinami. W ramach akcji odwiedzamy wszystkie domy w miejscowości – fotografujemy jednak tylko tych, którzy wyrażą chęć. Wszystkim udzielamy pełnej informacji o celu i przebiegu działania. Fotografować możemy w ustalonej wcześniej konwencji – np. zawsze przed domem lub zawsze w ustawieniu od najmniejszego do największego. To nada spójności i siły końcowemu efektowi.
KROK 4: WYSTAWA NA PŁOTACH
Zdjęcia drukujemy w drukarni lub laboratorium fotograficznym. Pamiętajmy, aby wydrukować fotografie wszystkich osób, które wzięły udział w akcji. Dobrze jest zrobić wydruki na banerach lub innym trwałym materiale (np. na wypadek deszczu) – warto o radę zapytać w drukarni. Gotowe fotografie wieszamy na płotach, np. przywiązując sznurkami. Dla efektu możemy wieszać zdjęcia zasłonięte szarym papierem. O umówionej godzinie witamy zebranych mieszkańców, odsłaniamy zdjęcia, dziękujemy za udział w akcji i – jeśli to możliwe – informujemy o naszych dalszych planach tworzonych z myślą o mieszkańcach. Pamiętajmy, żeby przekazać sfotografowanym osobom odbitki lub pliki ze zdjęciami.
WARIANTY:
Akcja może być zrealizowana szybciej i prościej – warsztaty fotograficzne mogą być jednodniowe (np. odbyć się w sobotę), a akcja fotografowania już następnego dnia (w niedzielę). Wernisaż zdjęć można zorganizować już po tygodniu. W przypadku braku środków na duże wydruki na banerach można wydrukować zdjęcia mniejsze (np. 20×30 cm) i dla bezpieczeństwa zalaminować. Działanie można również rozwinąć – poza akcją fotograficzną zebrać wypowiedzi mieszkańców na określony wcześniej temat (np. przyszłość miejscowości) lub zebrać opowieści o przeszłości. W takim wariancie zdjęcia warto prezentować razem ze zredagowanymi i przygotowanymi tekstami.
Fotowidokówki
Jak to zrobiliśmy:
Otłoczyn to mała wieś niedaleko Ciechocinka. Dzisiaj mieszka tu około 300 osób i na pierwszy rzut oka niewiele się tu dzieje. Ale Otłoczyn ma ciekawą historię – znajdował się na granicy zaboru rosyjskiego i pruskiego. Nosi w sobie przeszłość małego, niemieckiego, ewangelickiego miasteczka, w którym był hotelik, karczma, szkoła, plebania i areszt. Taki Otłoczyn można zobaczyć na starych pocztówkach. Dzisiaj działa tu Pracownia Orange – miejsce, do którego przychodzą głównie dzieci i młodzież, przede wszystkim, żeby korzystać z internetu. Agnieszka, animatorka, zaprosiła użytkowników Pracowni do twórczego działania. Podczas jednodniowych warsztatów z aparatami fotograficznymi (cyfrowymi i zrobionymi z puszek po farbie) razem przespacerowali się po okolicy – uważnie się jej przyglądając, fotografując ciekawe miejsca, zaznaczając na wielkiej mapie ważne punkty. Potem w zaimprowizowanej ciemni fotograficznej wywołali zdjęcia, które wydrukowane stały się podstawą pocztówek-kolaży, łączących technikę cyfrową z analogową, stare pocztówki z nowymi krajobrazami. Prezentacja pocztówek była okazją do promocji Otłoczyna i spotkania w Pracowni osób w różnym wieku – dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów.
program „Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla Pracowni Orange” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Agnieszka Pajączkowska
Otłoczyn
Krok po kroku:
KROK 1: PLANOWANIE SPACERU I PRZYGOTOWANIE DO FOTOGRAFOWANIA
Zbierzmy grupę chętnych do działania, zainteresowanych swoją miejscowością, poszukujących możliwości rozwinięcia swoich pasji fotograficznych, gotowych do uczenia się nowych rzeczy. Zacznijmy od rozmowy – co lubimy w naszej miejscowości? Co wydaje się nam ciekawe, niezwykłe, wyjątkowe? Co dla nas osobiście jest tutaj ważne? Kogo chcielibyśmy odwiedzić, aby zapytać o ciekawą historię? Można na dużej mapie zaznaczyć miejsca, które będą punktami trasy naszego spaceru. Przygotowujemy sprzęt fotograficzny – do fotografii otworkowej i cyfrowej. W ciemni przeprowadzamy próbę aparatów otworkowych i przed spacerem uzupełniamy puszki papierem światłoczułym. Możemy przeprowadzić prosty warsztat dotyczący obsługi aparatu cyfrowego, zasad fotografowania ludzi, kadrowania i kompozycji zdjęć (choćby tej najprostszej: „nie wkładaj palca w obiektyw”). Pamiętajmy, że karty aparatów cyfrowych powinny być puste, a baterie naładowane.
KROK 2: ZBIERANIE MATERIAŁÓW
Ruszamy w teren. Fotografujmy nie tylko widoki i architekturę, nie tylko miejsca oczywiste i dobrze znane (jak szkoła czy kościół), ale zwracajmy również uwagę na detale, miejsca nieeksponowane, przedmioty, a przede wszystkim – ludzi. To w nich często tkwi charakter miejsca. Zapraszajmy przechodniów do krótkich rozmów, pytajmy o historię, prośmy o wskazanie ciekawych miejsc. Przy okazji opowiedzmy o celu naszych działań, poinformujmy, kiedy i gdzie pocztówki będzie można obejrzeć i otrzymać.
KROK 3: PRZEGLĄD ZDJĘĆ I PRACA NAD PROJEKTAMI
Po powrocie ze spaceru wywołujemy zdjęcia z aparatów otworkowych, a zawartość aparatów cyfrowych przegrywamy na komputer (każda osoba ma imienny folder ze zdjęciami ze swojego aparatu). Usiądźmy razem przed monitorem i przejrzyjmy wykonane zdjęcia – podzielmy się wrażeniami i pierwszymi pomysłami na projekty. Pomóżmy sobie nawzajem we wstępnym wyborze zdjęć na pocztówki. Wybrane zdjęcia każdej osoby drukujemy, korzystając z możliwości ustawiania różnych formatów (od maleńkich obrazków „portfelowych” do zdjęć formatu pocztówki, czyli 10×15 cm). Teraz możemy rozpocząć pracę nad projektem – siadamy z wydrukami przy wspólnym stole. Wycinamy i układamy zdjęcia, przyklejamy je na tzw. kartach korespondencyjnych, czyli pustych kartach pocztowych, które można kupić na każdej poczcie. Podpisy możemy wykonywać ręcznie, czarnym cienkopisem, lub drukować z komputera. Pocztówki – wykonane ręcznie oryginały – skanujemy i zapisujemy pliki na komputerze. Dzięki temu każdy egzemplarz możemy wydrukować w większej liczbie (na kartce formatu A4 mieszczą się cztery pocztówki) – w drukarni lub samodzielnie, jeśli dysponujemy odpowiednim sprzętem (niektóre drukarki biurowe pozwalają na druk dwustronny na grubym papierze).
KROK 4: DYSTRYBUCJA I PROMOCJA POCZTÓWEK
Ustalamy, gdzie możemy dystrybuować pocztówki (w kiosku, w szkole, na poczcie, jako dodatek do lokalnej gazety, albo na specjalnym stoisku na lokalnym targowisku), decydujemy też o warunkach – czy nasza pocztówka jest darmowa, czy symbolicznie płatna. Promując nasze pocztówki i zachęcając mieszkańców do ich wysyłania, możemy zrobić jednodniową akcję, np. rozstawiając stolik z pocztówkami na głównym placu miejscowości.
WARIANTY:
Możemy zakończyć warsztat wysłaniem pocztówek – wcześniej kupujemy zapas znaczków, a każdy uczestnik/uczestniczka wybiera adresata swojej pocztówki (także mieszkającego w tej samej miejscowości!). Spotkanie kończymy wspólnym spacerem do najbliższej skrzynki pocztowej. Zamiast pracować z nożyczkami i klejem, możemy skorzystać z darmowego programu graficznego (np. GIMP czy Picasa). W małych podgrupach pracujemy przy komputerach z pomocą doświadczonej osoby. Kadrujemy zdjęcia, tworzymy szablon pocztówki (10x15cm) i dodajemy do niego fotografie oraz ewentualne podpisy/hasła. Pamiętajmy, że zaprojektowania wymaga również tył pocztówki – z miejscem na adres, znaczek, imieniem i nazwiskiem autora/autorki pocztówki.
Fotospacer
Jak to zrobiliśmy:
Warszawska Wola to dzielnica, która w ostatnich latach bardzo się zmieniła. Kiedyś przede wszystkim robotnicza, dzisiaj jest tu więcej osiedli i biur. Urząd Dzielnicy zlecił Pracowni Badań i Innowacji Społecznych ,,Stocznia’’ przeprowadzenie badania społecznego wśród mieszkającej tu młodzieży. Pracownikom urzędu zależało na dowiedzeniu się, jak młodzi ludzie postrzegają Wolę, jak im się na jej terenie żyje, gdzie lubią bywać, a jakich miejsc unikają. Zespół Stoczni przeprowadził osiem spacerów z aparatem fotograficznym, których uczestnikami była młodzież wolska w wieku 14–18 lat.
Najpierw każdego uczestnika proszono o narysowanie mapy „swojej” Woli i krótkie jej omówienie ze szczególnym uwzględnieniem miejsc, które pytana osoba lubi bądź których nie lubi, oraz tych, które uważa za niebezpieczne. Badacz dopytywał zawsze o przyczyny takiej opinii. Wypowiedzi za zgodą rozmówcy były nagrywane. Następnie wyruszali na spacer ulubioną, najczęściej uczęszczaną lub z innych powodów ważną dla rozmówcy trasą. Młody człowiek proszony był o robienie zdjęć miejscom, które z jakiegoś powodu uważa za ważne. Powstał materiał audio, czyli opowieści młodych mieszkańców Woli o różnych częściach ich dzielnicy oraz materiał wizualny, czyli ich „fotoopowieść” o tych miejscach. Wywiad i zdjęcia uzupełniały się nawzajem, dzięki czemu można było zbudować pełen obraz odwiedzonych podczas spaceru miejsc.
projekt “Badania problemów społecznych młodzieży mieszkającej i uczącej się na warszawskiej Woli” (Pracownia Badań i Innowacji Społecznych “Stocznia” na zlecenie Wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia Urzędu Dzielnicy Wola)
Julia Olesińska, Kaja Dziarmakowska
Warszawa, Wola
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Zastanówmy się, czego, od kogo i o jakiej przestrzeni chcemy się dowiedzieć. Na kartce spiszmy kilkanaście pytań (np. miejsca lubiane i nielubiane, niebezpieczne i wymagające zmian). W zależności od grupy odbiorców, do której chcemy trafić, szukajmy wśród znajomych, w szkole, w pracy, przez Facebooka, lokalną gazetę osób o określonym profilu (np. dzieci w wieku 6–10 lat, z gminy X, często korzystających z placów zabaw). Umawiamy się z każdą osobą indywidualnie na konkretny dzień i godzinę (najlepiej, kiedy jest jasno).
KROK 2: RYSOWANIE MAPY
Zanim zaczniemy spacerować, jeszcze raz objaśnijmy każdej osobie, na czym będzie polegał spacer i po co go robimy, oraz poprośmy o pozwolenie na nagrywanie. Następnie prosimy o narysowanie na kartce A2 trasy, którą najczęściej pokonuje i dobrze zna. Podczas gdy rysuje, my zadajemy przygotowane wcześniej pytania i dopytujemy o szczegóły rysunku. Prosimy też o oznaczenie kolorami miejsc, które lubi/nie lubi/są niebezpieczne, lub mają inne cechy nas interesujące.
KROK 3: SPACER
Po narysowaniu i omówieniu mapy ruszamy razem na spacer narysowaną trasą. Wręczamy aparat i prosimy pytaną osobę, by robiła jak najwięcej zdjęć wszystkim miejscom, które są dla niej z jakiegoś powodu ważne. Kiedy robi zdjęcie, dodatkowo dopytujemy, dlaczego jest ważne, co o nim sądzi, czy często tu bywa, itd. Wypowiedzi nagrywamy na dyktafon.
KROK 4: ANALIZA ZEBRANYCH MATERIAŁÓW
Zebrane materiały, zarówno mapy, zdjęcia, jak i nagrania porządkujemy i opisujemy (np. imieniem pytanej osoby, datą i miejscem spaceru), tak byśmy potem wiedzieli, kiedy, z kim i w jakiej przestrzeni odbywał się spacer. Mapy możemy zeskanować, a nagrania spisać. Następnie przeglądamy dokładnie wszystkie zgromadzone materiały, zastanawiamy się, jakie są główne wnioski, które możemy wyciągnąć.
WARIANTY:
Można zdecydować się na wprowadzenie dodatkowo jeszcze jednego kroku (pomiędzy krokiem 3. a 4.). Polegałby na wywołaniu zdjęć zrobionych przez badanych i poproszeniu o ich skomentowanie. W ten sposób jeszcze lepiej zrozumiemy, jak widzą daną przestrzeń jej odbiorcy.
Fotopodróż w czasie
Jak to zrobiliśmy:
Wraz z grupą pasjonatów fotografii – gimnazjalistów z Bobrownik, animator Janek postanowił sprawdzić, co kryje się w fotograficznych archiwach ich miejscowości. Najpierw, z pomocą Grzegorza, lidera Pracowni Orange działającej przy Ochotniczej Straży Pożarnej dotarli do archiwalnych zdjęć okolicy, pokazujących Bobrowniki w czasach sprzed II wojny światowej. Zdjęcia z archiwum OSP zeskanowali, następnie wydrukowali reprodukcje zdjęć na zwykłej drukarce, a oryginały zwrócili właścicielom. Wybrali fotografie, na których są rozpoznawalne elementy miejscowości, do dziś kojarzone przez wszystkich mieszkańców. Potem zabrali zdjęcia i aparaty, i poszli na fotograficzny spacer po okolicy. W każdym z miejsc widocznych na zdjęciach zatrzymywali się i robili taką samą fotografię, zachowując kompozycję i skalę z archiwalnego zdjęcia. W niektórych miejscach sami pozowali, naśladując sytuacje uwiecznione na starych fotografiach. Wzbudzili w ten sposób zainteresowanie przechodniów, ale nikomu nie zdradzali celu zabawy.
Następnie wrócili do Pracowni i porównali zrobione zdjęcia z archiwalnymi. Odkryli, jakie zmiany zaszły w okolicy – elementy najbardziej oczywiste, jak samochody, znaki drogowe, nowe budynki, pasy na jezdni, ubrania ludzi na zdjęciu, ale i to, że okolica zupełnie inaczej wygląda w kolorze niż na starych, czarno-białych fotografiach. Jednocześnie niektóre elementy były wciąż takie same – kościół, budynek remizy strażackiej, najstarsze domy, układ budynków na rynku. Żeby pokazać swoje odkrycia, zrobili kolaże – łącząc archiwalne zdjęcia ze zrobionymi podczas spaceru. Wydrukowali zrobione przez nich zdjęcia w tej samej wielkości co dawne, a następnie wycięli z nich różne obiekty – samochody, znaki drogowe, nowe budynki i własne sylwetki. Wycięte „nowoczesne” elementy nakleili na reprodukcje starych zdjęć w odpowiednich miejscach. Następnie zeskanowali powstałe kolaże i wydrukowali je jeszcze raz – na papierze fotograficznym.
Wystawa ukończonych prac zawisła w Pracowni Orange. Była dla mieszkańców pretekstem do odwiedzin.
program „Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla Pracowni Orange” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Jan Mencwel
Bobrowniki, Pracownia Orange
Krok po kroku:
KROK 1: POSZUKIWANIA W ARCHIWACH
Archiwa fotograficzne można znaleźć na przykład w urzędzie gminy, parafii, szkole albo lokalnym muzeum. Ochotnicze Straże Pożarne, istniejące zwykle od bardzo dawna i dbające o swoje dziedzictwo, również często przechowują stare fotografie w księgach pamiątkowych. Bywa też, że wielu mieszkańców ma zdjęcia okolicy w swoich albumach rodzinnych – co prawda w XIX wieku zdjęcia robiono raczej w domach, ale już w pierwszej połowie XX wieku często fotografowano się w miejscach publicznych lub robiono zdjęcia krajobrazowe. Warto wejść na oficjalną stronę miejscowości i sprawdzić, czy nie ma tam interesujących nas fotografii. Odszukane fotografie przynosimy na spotkanie i skanujemy. Wybieramy zdjęcia, na których widać miejsca, które możemy zlokalizować na dzisiejszej mapie naszej miejscowości. Może być to rynek, kościół lub konkretna ulica. Drukujemy te, które wydają nam się najciekawsze.
KROK 2: SPACER PO OKOLICY
Z wydrukowanymi fotografiami i z aparatami wybieramy się na spacer. Odszukujemy uwiecznione miejsca i tam staramy się zrobić podobne zdjęcia. Zachowujemy skalę i kompozycję, np. jeśli stare ujęcie jest w pionie, to współczesne wykonujemy tak samo, jeśli kościół jest sfotografowany od frontu, ustawiamy się w tym samym miejscu, w którym mógł stać fotograf. Możemy też poeksperymentować – np. specjalnie zaaranżować taką sytuację, która nawiązuje do starego zdjęcia i namówić kogoś do przyjęcia pozy ze starej fotografii. W każdym z miejsc warto wykonać po kilka zdjęć – jeśli mamy więcej niż jedną osobę z aparatem, niech każda z nich zrobi zdjęcie na swój sposób.
KROK 3: BUDOWA APARATÓW
Wracamy do pracowni i na komputerze oglądamy zrobione zdjęcia. Porównujemy je z archiwalnymi. Które elementy krajobrazu najbardziej się zmieniły? Które są najbardziej „nowoczesne”, a które pozostały takie same jak kiedyś? Drukujemy nowe zdjęcia – w tych samych rozmiarach co archiwalne. Następnie wykonujemy – każdy według własnego pomysłu – kolaże łączące elementy ze starych i nowych zdjęć. Kolaże robimy metodą tradycyjną – za pomocą nożyczek i kleju. Wycinamy elementy z jednego zdjęcia i przyklejamy je na inne, np. kolorowy samochód albo znak drogowy naklejamy na zdjęciu przedwojennej ulicy, współczesnych przechodniów naklejamy na zdjęciu starego rynku itd. Gotowe kolaże fotografujemy, dbając, by były dobrze oświetlone, np. kładąc je na podłodze niedaleko okna albo pod lampą. Staramy się, by kolaż wypełnił cały kadr zdjęcia, żeby nic się nie ucięło. Kolaże możemy też zeskanować. Zdjęcia kolaży (albo zeskanowane pliki) drukujemy ponownie. Dla lepszego efektu możemy to zrobić na fotograficznym papierze. Taki papier – grubszy i bardziej błyszczący – może być użyty w zwykłej drukarce albo w specjalnej drukarce do zdjęć. Gotowe prace można pokazać na wystawie albo w internecie (np. na fotoblogu albo na Facebooku), zorganizować wystawę, zrobić z nich serię oryginalnych pocztówek z naszej miejscowości.
WARIANTY:
Stare i nowe zdjęcia możemy wykorzystać do zrobienia serii kolaży-portretów, umieszczając obok siebie zdjęcia z dzieciństwa portretowanych osób z ich zdjęciami współczesnymi.
Fotolicytacja
Jak to zrobiliśmy:
Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę” w ramach obchodów swojego 10-lecia zorganizowało licytację fotografii. Dochód z akcji został przeznaczony na stypendia dla młodych twórców, uczestników programu Polska.doc. Pomysł promował ideę spółdzielczości i oddolnego finansowania kultury. Do współpracy zostali zaproszeni absolwenci programów Towarzystwa „ę” i profesjonalni fotografowie (m.in. Tadeusz Rolke, Agnieszka Rayss, Adam Łuczak), którzy nieodpłatnie przekazali prawa do odbitek swoich prac. Z każdym podpisano umowę licencyjną regulującą prawa i obowiązki każdej ze stron. Organizatorzy wybrali kilkanaście fotografii, zainwestowali w profesjonalny druk odbitek i przygotowanie certy katów. Zajęli się też formalnościami, zgłaszając licytację do odpowiedniego urzędu i prosząc księgową o pomoc w jej rozliczeniu (po zakończeniu sprzedaży należy zapłacić podatek). Animatorzy Agnieszka i Krzysztof dowiedzieli się, jak przebiega licytacja dzieł sztuki i przygotowali się do poprowadzenia „Fotolicytacji”.
Podczas aukcji w warszawskiej klubokawiarni zgromadziło się ponad 50 osób, a wszystkie prace zostały sprzedane.
obchody 10-lecia Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Krzysztof Pacholak, Agnieszka Pajączkowska
Warszawa
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE DO LICYTACJI
Pierwszym krokiem jest zaproszenie do współpracy twórców, uzyskanie zgody na licytowanie ich prac, podpisanie odpowiednich umów licencyjnych. Kiedy mamy już zamkniętą listę fotografii do zlicytowania, warto zasięgnąć rady osoby zajmującej się księgowością (współpracującej z organizacją pozarządową lub instytucją kultury) – gdzie i w jaki sposób taką licytację należy zgłosić i jak rozliczyć dochód z niej uzyskany. W oparciu o zgromadzoną wiedzę przygotowujemy regulamin licytacji. Możemy go wydrukować i wywiesić w widocznym miejscu podczas samego wydarzenia. Należy określić, w jaki sposób (np. przelewem bankowym) i do kiedy nabywca fotografii ma przekazać zlicytowaną sumę i w jaki sposób zostanie mu przekazana odbitka wraz z certy katem. Organizując tego typu wydarzenie, już na samym początku musimy jasno określić cel licytacji, podać go do wiadomości prasy i wszystkich zaproszonych gości.
KROK 2: DRUK ZDJĘĆ I CERTYFIKATY
Odbitki – żeby ich wartość na rynku kolekcjonerskim wzrosła – muszą być w specjalny sposób przygotowane. Oprócz standardowych, klasycznych technik tworzenia odbitek (tzw. C-Printy, polegające na naświetlaniu na papier fotograficzny zdjęć prosto z negatywu) stosuje się obecnie równie popularne druki cyfrowe (tzw. druk pigmentowy – uzyskiwany z pliku cyfrowego przy użyciu specjalnych papierów i drukarek). I jedno, i drugie rozwiązanie – przy zadbaniu o odpowiednią jakość papieru – może być przeznaczone na potrzeby rynku kolekcjonerskiego. Do wydrukowanej odbitki powinniśmy załączyć certy kat autentyczności, na którym autor poświadcza o oryginalności pracy, określa jej edycję (np. 1 z 5), opisuje gramaturę papieru itp. Tak przygotowane odbitki po odpowiednim zapakowaniu (w specjalne teczki) nadają się do sprzedaży. Pamiętajmy, że odbitek można dotykać tylko w rękawiczkach.
KROK 3: PREZENTACJA PRAC
Przygotowujemy prezentację multimedialną, która powinna zawierać powiększone zdjęcie w dobrej jakości, wyraźne imię i nazwisko autora, rok powstania oraz tytuł pracy (ew. nazwę cyklu). Dla kolekcjonerów ważna jest nie tylko sama fotografia i jej rozmiar, ale również kontekst jej powstania oraz biografia autora. Powinniśmy znać twórczość wystawianych artystów, potrafić opowiedzieć o ich dorobku i osiągnięciach, opisać i zareklamować licytowane zdjęcia, osadzić je w kontekście współczesnych nurtów w sztuce itp.
KROK 4: LICYTACJA
Licytacja jest rodzajem przedstawienia. Robimy show, podczas którego mamy zachęcić do kupna prac. Klasycznym atrybutem osoby prowadzącej licytację jest młotek. Warto sprawdzić, jak się go używa podczas licytacji i opanować żargon obowiązujący na takich wydarzeniach. Rozpisać dokładnie procedurę i scenariusz wydarzenia (można się doskonale przygotować dzięki filmikom dostępnym w internecie, np. na YouTube). Zaczynamy od wstępnego przedstawienia wszystkich artystów i pokazania (przy pomocy prezentacji) wystawianych prac. Następnie po kolei, podając na wstępie cenę wywoławczą, licytujemy fotografie. Jeśli któraś nie uzyska w pierwszej turze oferty kupna, zostawiamy ją na później. Druga tura jest szansą na ponowne zalicytowanie i sprzedanie odbitki.
WARIANTY:
Obrazy i sygnowane odbitki fotograficzne są najczęstszymi przedmiotami licytacji na rynku kolekcjonerskim, ale nasza aukcja może dotyczyć czegoś innego, np. prac powstałych na zajęciach plastycznych albo wierszy napisanych na zajęciach kółka literackiego.
Fotogramy
Jak to zrobiliśmy:
W Warszawie, na ulicy Tarczyńskiej, rozpoczynały się tygodniowe warsztaty fotograficzne zorganizowane z myślą o okolicznych dzieciach i młodzieży. Pomysł animatorów – Agnieszki i Tomka – był taki, aby w ciągu tygodnia przejść drogę od najstarszych do najnowszych technik fotograficznych. Dlatego tematem pierwszego dnia były fotogramy – obrazy wykonywane bez aparatu fotograficznego, ale możliwe do stworzenia dzięki zaimprowizowanej fotograficznej ciemni oraz światłoczułemu papierowi – technika ta zwana jest również luksografią (rysowanie światłem). Do tworzenia fotogramowych kompozycji potrzebne były płaskie przedmioty o różnych kształtach i wzorach. Dzieci przyniosły m.in. ażurowe serwetki i firanki, nożyczki, guziki z dziurkami, spinacze do papieru, sitka, okulary przeciwsłoneczne, piórka, kolczyki, widelce, drobne ziarna i kasze, liście, kwiatki. Animatorzy opowiedzieli, na czym polegają światłoczułość i zasady działania ciemni, po czym dzieci samodzielnie tworzyły kompozycje na różne tematy (m.in. autoportret, kosmos, wakacje, dziwne zwierzę). Po wywołaniu zdjęcia zostały wypłukane i powieszone na sznurku, żeby wyschły.
Fotogramy pozwoliły wprowadzić dzieci w świat zupełnie im nieznanej fotografii analogowej. Pod koniec tygodniowych warsztatów, fotogramy, wraz z innymi zrobionymi przez uczestników zdjęciami, znalazły się na wystawie podsumowującej wspólną pracę.
projekt „Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Agnieszka Pajączkowska, Tomek Kaczor
Warszawa
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE CIEMNI
Okno szczelnie zaklejamy kartonami lub materiałem – światło nie może przedostawać się przez żadną szczelinę. Jeden stół stawiamy pod lampą sufitową. Drugi z boku i przykrywamy ochronną folią. Na niej ustawiamy trzy miski (podpisane lub w różnych kolorach) – na wywoływacz, utrwalacz i wodę. Wlewamy do nich odpowiednie, wcześniej rozrobione z wodą (wg instrukcji na opakowaniu) odczynniki. Obok misek układamy rękawiczki/pęsety. Wkręcamy czerwoną żarówkę w oprawkę biurkowej lampki i stawiamy ją na pierwszym stole. Sprawdzamy, czy w ciemni jest rzeczywiście ciemno. Jeśli tak – robimy test, tzn. wykonujemy i wywołujemy dowolny fotogram (Uwaga! Należy pamiętać o ochronie papieru światłoczułego przed światłem białym – można go wyjmować z ochronnej folii tylko przy czerwonej żarówce).
KROK 2: TWORZENIE FOTOGRAMÓW
Na początek potrzebujemy przedmiotów, których użyjemy do kompozycji – dzieci mogą je przynieść wcześniej z domu. Zanim przystąpimy do pracy, tłumaczymy zasady działania ciemni, a tym samym – skutecznej i bezpiecznej pracy w pomieszczeniu (np. ścisły zakaz wkładania gołych dłoni do misek z chemią i zapalania białego światła bez pozwolenia). Zasady możemy wcześniej spisać na dużej kartce i powiesić na ścianie. Dzieci siadają wokół stołu i rozkładają na nim swoje przedmioty. Wybierają i przygotowują te, których będą chciały użyć do tworzenia kompozycji. Potem zapalamy czerwone światło i gasimy białe. Rozdajemy kartki światłoczułego papieru (Uwaga! Kładziemy papier na stole światłoczułą, czyli „śliską” stroną do góry!). Przy czerwonym świetle dzieci układają na papierach przedmioty zgodnie ze swoimi pomysłami, potem wstają od stołu. Migamy bardzo krótko górnym światłem (czas mignięcia pozwoli nam określić wykonany wcześniej test). Wyciągamy kartki spod położonych na nich przedmiotów i kolejno wywołujemy – najpierw wkładamy do wywoływacza (zwykle kilkanaście sekund, do minuty), potem do utrwalacza (kilka minut) i na koniec do wody. Wszyscy obserwują pojawiające się dzięki wywoływaczowi obrazy. Gdy wszystkie fotogramy są już w wodzie, możemy zapalić białe światło i obejrzeć efekty. Po wypłukaniu zdjęć pod bieżącą wodą wieszamy je na sznurku, przypinając klamerkami. Działanie możemy powtórzyć dowolną liczbę razy, proponując dzieciom kolejne tematy i dając im możliwość skorzystania ze wszystkich zgromadzonych na stole przedmiotów.
KROK 3: WYSTAWA FOTOGRAMÓW
Ważne jest, aby uczestnicy mieli okazję pochwalić się swoimi umiejętnościami i ich efektem. Możemy wspólnie przygotować wystawę prac (urozmaiconą np. dopisywaniem historii i interpretacji do poszczególnych fotogramów), połączoną z warsztatami, które dzieci przeprowadzą dla swoich rodziców.
WARIANTY:
Można stworzyć autoportret grupy przez „sfotografowanie” dłoni na światłoczułym papierze.
Kilka lub kilkanaście mniejszych obrazków można ułożyć w historię. Dzieci mogą w trakcie pracy wyciąć z papieru kształt postaci, która na kolejnych obrazkach będzie przeżywała przygody. Gotowe obrazki można nakleić na długi pasek papieru, a pomiędzy nimi spisać historię.
Fotograficzne skojarzenia
Jak to zrobiliśmy:
W ramach wprowadzenia do zajęć fotograficznych dla grupy dorosłych w bibliotece w Gryficach Paweł, animator, zaproponował ćwiczenie stwarzające przestrzeń dla wymiany myśli na temat używania zdjęć do tworzenia opowieści. Pokazał uczestnikom zestaw kilkunastu fotografii i poprosił, żeby na paskach papieru wypisali słowa, które im się z nimi kojarzą. Zasugerował, aby nie opisywali tego, co widzą na zdjęciach, a skoncentrowali się na określeniach pojawiających się skojarzeń, emocji, wrażeń, itp. Po chwili pod każdym zdjęciem pojawiło się wiele sformułowań, czasem bardzo emocjonalnych, często nawzajem się wykluczających. To był dobry moment, aby porozmawiać o tym, co wpływa na indywidualny odbiór zdjęć i ujawnić kontekst powstawania prezentowanych fotografii. Następnie poprosił, aby każdy wybrał jedno sformułowanie lub słowo – ważne było, aby tego wyboru nikomu nie ujawniać. Wybrane słowo należało zapamiętać i, traktując je jako inspirację, ułożyć fotograficzną opowieść z zaprezentowanego wcześniej zestawu zdjęć, który każdy otrzymał w formie skserowanych miniatur.
Niektórzy decydowali się na linearne opowieści z wyraźnym początkiem i końcem, jeszcze inni odległe treściowo obrazy
łączyli w tryptyki. Pojawiły się historie bardzo osobiste będące echem życiowych doświadczeń (wywózka na Syberię, wojna, doświadczenie macierzyństwa) lub będące formą filozoficznych refleksji. Nie brakowało także wątków komediowych, sensacyjnych czy obyczajowych. Każda osoba w trakcie prezentowania swojej opowieści ujawniała słowo, które było dla niej inspiracją. Okazało się, że potencjał obrazów fotograficznych wiąże się nie tylko z tym, co przedstawiają, ale być może przede wszystkim z tym, w jakim kontekście zostaną one użyte.
Zadanie wprowadziło uczestników w tematykę zajęć i jednocześnie było świetnym sposobem na integrację grupy.
projekt “Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla bibliotek” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Paweł Kula (współautorką koncepcji warsztatu jest Maria Stafyniak)
Gryfice, Biblioteka Miejska
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Przed rozpoczęciem zajęć przygotowujemy kilkanaście fotografii (10–15 sztuk). Powinny to być czytelne metafory, np. człowiek patrzący w dal, odjeżdżający pociąg, wyjście z tunelu, bójka, pocałunek, złożone dłonie, samotne drzewo, burza, śmiejące się dziecko, itp. Ważne jest, aby zdjęcia zawierały elementy pozwalające na wielowątkową interpretację.
Pamiętajmy, że istnieje pewien wspólny obszar „odczytywania” zdjęcia, który jest przewidywalny, ale osobiste doświadczenia mogą uruchomić odmienne skojarzenia. Wybrane zdjęcia drukujemy w formacie A4 w dobrej jakości. Warto je zalaminować lub wydrukować na grubszym papierze. Zdjęcia rozkładamy w sali na podłodze, zachowując między nimi odstępy (ok. pół metra).
Ten sam zestaw przygotowujemy w wersji miniaturowej, układając 4 zmniejszone zdjęcia na jednej kartce A4 – jeśli zestaw liczy 12 zdjęć, zmieścimy się na trzech kartkach. Miniatury rozcinamy i segregujemy. Kompletów powinno być tyle, ilu uczestników. Możemy je rozłożyć na podłodze w innej części sali, tak by każdy miał swoje stanowisko i widział wszystkie fotografie.
KROK 2: PRACA NAD ZESTAWEM OBRAZÓW
Proponujemy uczestnikom wspólne obejrzenie zdjęć (w dużym formacie). Rozdajemy wszystkim paski papieru i prosimy o zanotowanie słów, które są reakcją na te obrazy. Unikajmy opisywania – niech to będą sformułowania określające emocje lub pierwsze skojarzenia. W zależności od liczebności i zaangażowania grupy może to trwać od kilku do kilkunastu minut.
Następnie każdy układa swoje słowa pod odpowiadającymi im zdjęciami.
Wspólnie oglądamy zestaw fotografii już z ułożonymi słowami. Część słów może się powtarzać, ale pod tym samym zdjęciem może być też wiele sprzecznych opisów. Porozmawiajmy o tym, czy fotografia jest wiarygodnym źródłem informacji. Jak zmienia się odbiór obrazu, kiedy pojawia się opisujące ją słowo? Jeśli znamy kontekst rozłożonych zdjęć (autora/autorkę, historię, okoliczności wykonania, anegdoty), opowiedzmy o tym.
KROK 3: WYBÓR SŁÓW
Proponujemy uczestnikom, aby z rozłożonych pod zestawem słów wybrali jedno, które za chwilę stanie się pretekstem do dalszej pracy. Niech to słowo zostanie zapamiętane – uczestnicy nie powinni go ujawniać innym. Nie musi być to słowo, które sami wcześniej napisali.
KROK 4: PRACA NAD WŁASNĄ OPOWIEŚCIĄ
Prosimy uczestników, aby z miniatur zdjęć każdy ułożył historię zainspirowaną wybranym słowem. Do opowieści używamy 3–6 fotografii. Zwracamy uwagę, że w takiej narracji ważna staje się kolejność i/lub rozmieszczenie przestrzenne obrazów. Forma ostatecznej prezentacji jest dowolna – może to być zestaw rozwijający się od prawej do lewej, z góry na dół, tryptyk lub tablo składające się z 4 lub 6 fotografii. Ułożone fotograficzne opowieści naklejamy na większą kartkę lub łączymy zdjęcia papierową taśmą.
KROK 5: PREZENTACJA OPOWIEŚCI
Gotowe opowieści układamy na podłodze lub wieszamy na ścianie i razem oglądamy. Proponujemy uczestnikom wspólną interpretację wybranych historii. Na koniec każdy autor/ każda autorka ujawnia słowo będące inspiracją do stworzenia opowieści i umieszcza pod swoim zestawem. Porozmawiajmy o tym, jak zmienia się odbiór tych historii, kiedy znamy inspirację do jej stworzenia.
WARIANTY:
Używając w zestawie obrazów kluczowych dla historii fotografii, będziemy mieli pretekst do rozmowy o tym medium w różnych kontekstach (społecznym, artystycznym, etnograficznym, itd.). Jeśli chcemy poruszyć wątek portretowania człowieka, złóżmy zestaw z wizerunków ludzi w różnych konwencjach, aranżacjach i z różną mimiką. Jeśli chcemy zainspirować do tworzenia opowieści o swojej miejscowości, zróbmy zdjęcia charakterystycznych elementów przestrzeni i obiektów oraz wykorzystajmy istniejące zdjęcia archiwalne.
Forma otwarta
Jak to zrobiliśmy:
Na warszawskim Targówku jest kilka filii bibliotecznych. Bez problemu trafiają tam stali bywalcy, ale niektórzy mieszkańcy nadal je omijają. Dlatego animatorzy kultury Zuza i Janek, socjolożka Agata i projektant Robert wspólnie z bibliotekarkami przeprowadzili cykl warsztatów pt. „Bibliowskaz”, których celem było zaprojektowanie rozwiązania dla lokalnej biblioteki, promującego jej działania wśród mieszkańców. Warsztaty prowadził Robert – któremu zależało na włączeniu w prace projektowe mieszkańców, lokalnych działaczy i pracowników biblioteki. Ponieważ niektórzy uczestnicy deklarowali, że nie czują się projektantami, prowadzący warsztat przeprowadził proste i atrakcyjne ćwiczenie pokazujące, jak łatwo rozbudzić własną kreatywność. Działanie stanowiło jednocześnie wstęp do późniejszych zadań z modelowania i przestrzennego ilustrowania koncepcji.
Na dużym stole złożonym z kilku mniejszych ławek szkolnych, pośrodku dużej sali, został rozłożony czarny brystol. Obok stołu, na statywie, umieszczono aparat fotograficzny, którego kadr obejmował zarówno blat, jak i powierzchnię podłogi pod stołem. Poza kadrem leżała otwarta ryza białego papieru. Zadaniem uczestników było układanie kolejno kartek w dowolny, wymyślony przez siebie sposób, na czarnym tle. Po każdym ruchu obraz był fotografowany. Okazało się, że każdy miał inną strategię. Niektórzy zgniatali lub składali kartki, jedni dokładali swoje kartki do już leżących, inni kładli w nowe miejsca. Po kilku rundach czarna powierzchnia wypełniła się białym wzorem. Potem każda z osób opowiadała, jak interpretuje powstałą w ten sposób kompozycję. Zadanie dało też możliwość omówienia własnych strategii działania – jedni odkryli, że dążą do porządku, układając kartki, inni burzyli powstający ład. Zdjęcia robione podczas akcji zmontowano w postaci animacji poklatkowej. W ten sposób powstała nie tylko przestrzenna instalacja, ale też film przedstawiający proces jej powstawania. Dla projektanta była to okazja do poznania grupy poprzez działanie, dla uczestników rozpoznania swoich twórczych możliwości i oswojenia się ze sobą.
projekt “Pracownia Design” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Jan Mencwel, Agata Nowotny, Robert Pludra, Zuza Sikorska
Warszawa, Biblioteka Publiczna
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
W sali przygotowujemy dwa stoły: jeden duży (może być złożony z kilku mniejszych, tak, by w sumie tworzył blat o wielkości ok. 2×3 m), który ustawiamy na środku i drugi mniejszy, na którym kładziemy ryzę papieru. Oczyszczamy miejsce wokół stołu ze zbędnych sprzętów (np. krzeseł, toreb czy plecaków etc.). Blat stołu okładamy czarnym brystolem – może być to kilka stykających się ze sobą arkuszy. Dobrze przykleić je od spodu taśmą, żeby się nie przesuwały. U szczytu stołu rozkładamy statyw z aparatem fotograficznym (zamiast statywu do aparatu można wykorzystać drabinę lub regał czy inny wyższy od stołu mebel). Sprawdzamy, czy kadr w aparacie obejmuje czarny kwadrat stołu.
KROK 2: DZIAŁANIE
Pierwsze zdjęcie – czarnego tła – robimy przed rozpoczęciem działań. Następnie każdy z uczestników sięga po kartkę i dokłada ją według własnego uznania. Po każdym ruchu robimy zdjęcie zmieniającej się instalacji. W zależności od tego, ilu uczestników liczy grupa i jak duży jest stół, zadanie powtarzamy kilka razy, aż do zapełnienia blatu białymi kartkami.
KROK 3: PODSUMOWANIE I PREZENTACJA
Na zakończenie staramy się wspólnie zinterpretować powstały obraz. Czy coś przedstawia? Z czym nam się kojarzy? Zapytajmy też uczestników, jak czuli się podczas zabawy. Co ich zdziwiło? Co zaobserwowali? Co ich zdenerwowało? Czym się kierowali, dokładając kolejne kartki? Zdjęcia należy zgrać do komputera i zmontować film poklatkowy. Jeśli nie mamy takiej możliwości, można zaprezentować je jako pokaz slajdów w przeglądarce do zdjęć, co da efekt zbliżony do animacji.
WARIANTY:
Działanie można uprościć, przyklejając czarny papier na podłogę. Zmniejsza to jednak efektywność zadania.
Film animowany
Jak to zrobiliśmy:
W Dębowej Łące Ania, animatorka, zorganizowała warsztaty dla młodych ludzi, którzy odwiedzają tutejszą bibliotekę. Jej pracownicy chcieli się dowiedzieć, jak biblioteka jest postrzegana. Zebrane wypowiedzi posłużyły Ani i uczestnikom warsztatów do stworzenia wspólnego krótkiego filmu animowanego.
Każdy z uczestników miał za zadanie samodzielnie dokończyć zdanie: „Biblioteka to dla mnie…”. Wszystkie wypowiedzi zostały umieszczone na ścianie i odczytane, a uczestnicy wymienili się wrażeniami. Okazało się, że każdy patrzy na to miejsce z nieco innej perspektywy i docenia w niej inne rzeczy. Następnym zadaniem było stworzenie scenariusza – głównym pomysłem był narysowany i wycięty z papieru budynek biblioteki, z którego dłonie uczestników wyciągają kartki z odpowiedziami. Chodziło o przekazanie, jak wiele różnych rzeczy kryje się pod jednym dachem biblioteki. Kolejnym krokiem było przygotowanie oprawy plastycznej do filmu – z kolorowego papieru uczestnicy wycięli elementy scenografii, wypowiedzi przepisali czytelnie na karteczki. Gdy wszystko było gotowe, przystąpili do animowania. Każdy kolejno sfilmował swój epizod animacji i nagrał swoją wypowiedź w odpowiednim fragmencie filmu zgodnie ze scenariuszem. Na koniec wszyscy wspólnie obejrzeli efekt pracy. Film przyniósł satysfakcję twórcom, pozwolił dowiedzieć się, jak przez młodych ludzi postrzegana jest biblioteka, a potem pomógł w jej promocji.
program “Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie dla bibliotek” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”
Anna Płachecka
Dębowa Łąka, Gminna Biblioteka Publiczna
Krok po kroku:
KROK 1: ZEBRANIE OPINII
Jeżeli chcemy się dowiedzieć, jak postrzegane jest miejsce, w którym działamy – nasza instytucja/ organizacja, zastanówmy się, od kogo się tego dowiemy i do czego zebrane informacje nam się przydadzą. Spotykamy się z grupą osób, których opinie nas interesują. Każdy ma chwilę dla siebie, by zastanowić się i zapisać na kartkach swoje skojarzenia i odczucia związane z tym miejscem. Wypisujemy tyle rzeczy, ile przychodzi nam do głowy – wszystkie są tak samo ważne! Gdy wszyscy skończą, rozwieszamy kartki w widocznym miejscu i odczytujemy odpowiedzi. Wymieniamy się spostrzeżeniami – co nas zaskoczyło, co się powtarza, o czym mogą świadczyć takie, a nie inne odpowiedzi. Następnie każdy wybiera jeden ze swoich zapisków – ten, który jest dla niego najistotniejszy.
KROK 2: PRACA NAD SCENARIUSZEM
Teraz pora połączyć wszystkie wybrane odpowiedzi w całość. Wymieniając się pomysłami, wymyślamy scenariusz. Decydujemy, jaką techniką zrealizujemy animację. Najbardziej przystępna dla początkujących jest technika animacji wycinankowej.
KROK 3: REALIZACJA FILMU
Pora zabrać się za realizację scenariusza. Do blatu stołu przyklejamy karton, który posłuży nam za tło filmu. Ustawiamy oświetlenie i aparat na statywie. Robimy serię poklatkowych zdjęć, a między każdym zdjęciem nieznacznie zmieniamy układ wycinankowych elementów – oczywiście tylko tych, które w filmie mają się poruszać. Zdjęcia montujemy (np. w programie Windows Movie Maker), a następnie podkładamy dźwięk. Ukończony film warto pokazać publiczności, np. podczas jakiegoś wydarzenia, które organizujemy. Potem umieśćmy film w internecie na naszej stronie.
WARIANTY:
Temat warsztatu i filmu można dostosować do potrzeb projektu i postawić sobie dowolne zadanie badawcze. Film animowany gwarantuje dużą swobodę artystyczną, dzięki czemu zebrane treści można przedstawić w rozmaity sposób (np. animując wycinanki, kolaże, plastelinę, przedmioty, ludzi).
Emocjonalna makieta
Jak to zrobiliśmy
Emilię i Igora zafascynował fenomen Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – stworzonego w latach 30. ubiegłego wieku osiedla na warszawskim Żoliborzu. Przedwojenna Spółdzielnia to nie tylko kompleks funkcjonalnie zaprojektowanych bloków, ale też cała infrastruktura: szkoły, przedszkola i ośrodki kultury z biblioteką, teatrem, kinem, chórem. Działała tam nawet kooperatywa spożywcza – produkty można było kupować bezpośrednio od producentów. Dzisiaj poszczególne kolonie osiedla ogrodzone są płotami, nie ma żadnej wspólnej przestrzeni, gdzie mieszkańcy mogliby się spotkać.
Igor i Emilia postanowili ideę WSM wskrzesić na makiecie, która jednocześnie stałaby się pretekstem do rozmów i spotkań mieszkańców. Swoją akcję nazwali „współ.dzielnia”. Makietę ze wszystkimi detalami stworzyła architektka. Animatorzy odwiedzali z makietą lokalne imprezy i wszystkie kolonie osiedla. Namawiali mieszkańców, by za pomocą chorągiewek różnej wysokości zaznaczali punkty, które wiążą się z ich wspomnieniami, emocjami i marzeniami. Z nagrywanych podczas spotkań opowieści o miejscach animatorzy zaplanowali stworzenie audioprzewodnika.
Makieta stoi dziś w jednej z żoliborskich kawiarni, można ją obejrzeć i uzupełnić kolejnymi chorągiewkami.
projekt „Współ.dzielnia” (program „Laboratorium Animatorni” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Igor Sarzyński, Emilia Piotrowska
Warszawa
www.wspoldzielnia.blogspot.com
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Z każdą okolicą, w której mieszkają ludzie, związane są wspomnienia i historie warte zebrania. Dokładnie
określmy obszar, którego makietę będziemy tworzyć. Ważne, by przestrzeń przedstawiona na makiecie tworzyła całość – miejsce, z którym mieszkańcy się identyfikują i które ma własną historię. Zastanówmy się, o co będziemy pytać mieszkańców. Jeżeli chcemy, żeby nie tylko zaznaczali punkty na mapie, ale i dzielili się z nami opowieściami, warto do tych rozmów się przygotować i zwrócić się o pomoc do ekspertów zajmujących się pracą ze wspomnieniami i historią mówioną (możemy ich znaleźć w lokalnym muzeum albo poprosić o wsparcie organizacje zajmujące się archiwizowaniem wspomnień, np. Fundację Ośrodka KARTA lub członków sieci Latających Animatorów Kultury).
Makieta powinna wiernie odwzorowywać rzeczywistość i być trwała, zwłaszcza jeżeli będziemy ją przenosić z miejsca na miejsce. Najlepiej, żeby wykonał ją profesjonalista, ewentualnie o pomoc w jej budowaniu możemy poprosić np. studentów architektury albo nauczyciela techniki. Przygotowujemy chorągiewki w trzech wysokościach lub inne elementy, które będziemy umieszczać na makiecie.
KROK 2: PROMOCJA
Przygotowujemy plakaty, ulotki informujące o akcji, możemy stworzyć wydarzenie na Facebooku, zamieścić informację na stronie internetowej albo stworzyć blog, na którym będziemy informować mieszkańców o planowanych działaniach, a potem dokumentować przebieg akcji i ewentualnie zamieszczać opowieści. Warto na początku akcji pojawić się z makietą na lokalnej imprezie – będzie to świetna okazja nie tylko do promocji naszych działań, ale i zbierania pierwszych wspomnień.
KROK 3: WĘDROWANIE Z MAKIETĄ
Odwiedzamy z makietą miejsca, które przedstawia, np. podwórka, place i zapraszamy mieszkańców do akcji. Każda osoba dostaje trzy chorągiewki różnej wysokości. Prosimy, by najniższą chorągiewką zaznaczyła punkt związany ze wspomnieniami, średnią – z dzisiejszymi emocjami, a najwyższą – z marzeniami. Opowieści nagrywamy. Możemy robić zdjęcia – jeżeli będziemy je potem publikować, pamiętajmy o uzyskaniu zgody na wykorzystanie wizerunku. Pierwsi rozmówcy polecą nas kolejnym osobom.
KROK 4: PREZENTACJA
Zdecydujmy, co będzie działo się z makietą pomiędzy jedną wędrówką a kolejną, a także po ich zakończeniu. Możemy postawić ją np. w lokalnej kawiarni, bibliotece albo domu kultury, a obok umieścić informację o naszej akcji i chorągiewki. Opowieści i fotografie warto opublikować na naszej stronie internetowej.
WARIANTY:
Jeśli nie mamy możliwości przygotowania makiety, można narysować plan/mapę na kartonie albo płótnie. Tworzenie takiego planu dzielnicy/osiedla może być pierwszą częścią naszej akcji.
Dźwięki ukryte w okolicy
Jak to zrobiliśmy
Młodzi ludzie ze świetlicy w Sowlanach na Podlasiu szukali pomysłu na to, w jaki sposób opowiedzieć o swojej miejscowości. Animatorki Anna i Agata zaproponowały, żeby wykorzystać do tego dźwięk. Wspólnie z dziećmi i młodzieżą wybrały się na spacer po okolicy, podczas którego za pomocą dyktafonów nagrywały dźwięki w różnych charakterystycznych dla Sowlan miejscach. Były to dźwięki, które napotkali – np. odgłosy rozmów na przystanku autobusowym, przejeżdżających samochodów, skrzypiących drzwi świetlicy, ale też dźwięki, które sami wytworzyli – uderzając patykami w różne powierzchnie, krusząc lód w kałuży czy krzycząc.
Miejsca, które odwiedzili, zaznaczyli na mapie Sowlan, jednocześnie fotografując każdy nowy punkt. Zdjęcia i dźwięki posłużyły za punkt wyjścia do pracy nad scenariuszem filmowym oraz za ścieżkę dźwiękową filmu animowanego o Sowlanach. W trakcie pracy nad filmem uczestnicy odkryli, że Sowlany mają wiele wymiarów, między innymi dźwiękowy. Odkryli też, że każdy dostrzega coś innego i że z różnorodności można coś wspólnie stworzyć.
projekt „Gmina Supraśl mała ojczyzna – wielki świat” (program „Latający Animatorzy Kultury i Latający Socjologowie” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”)
Anna Płachecka, Agata Pietrzyk
Sowlany, Gminna Pracownia Edukacji Kulturalnej
Krok po kroku:
Krok 1: SPACER Z DYKTAFONAMI
Ustalamy z grupą konkretną datę spaceru. Wyruszamy na spacer po okolicy. Wsłuchujemy się w dźwięki obecne w krajobrazie, zastanawiamy się, jakie jeszcze mogą się pojawić. Odkryte dźwięki nagrywamy na dyktafon wraz z wyjaśnieniem, co to za dźwięk (żeby się nie pogubić).
Krok 2: PRACA NAD SCENARIUSZEM
Przygotowujemy mapę okolicy, którą odwiedzaliśmy (mapę możemy narysować lub wykorzystać istniejącą mapę kartograficzną lub ściągnąć z googlemaps). Odsłuchujemy nagrania i wybieramy najciekawsze dźwięki. Miejsca, w których nagraliśmy poszczególne dźwięki, zaznaczamy na mapie, np. jeśli nagraliśmy dźwięk płotu, na mapie rysujemy płot, tam, gdzie on faktycznie jest. Warto przemyśleć kolejność, w jakiej punkty będą pojawiać się w filmie i ustalić, kto będzie pracował nad danym epizodem. Tak przygotowana mapa jest naszym scenariuszem, dzięki niej wiemy, co i kiedy będziemy filmować.
Krok 3: REALIZACJA FILMU
Na blacie stołu przyklejamy czysty karton, ustawiamy aparat na statywie i oświetlenie. Na kartonie rysujemy kolejne punkty tak jak na mapie przygotowanej wcześniej. W trakcie rysowania każdego elementu mapy robimy zdjęcia. Zdjęcia montujemy i podkładamy nagraną wcześniej ścieżkę dźwiękową. Zmontowany film warto zaprezentować podczas projekcji podsumowującej warsztat i umieścić w internecie, by móc dzielić się nim z szerokim gronem odbiorców.
WARIANTY:
W przypadku braku technicznych możliwości zrealizowania filmu animowanego można stworzyć alternatywną formę prezentacji, np. slideshow składający się ze zdjęć lub rysunków połączonych ze ścieżką dźwiękową.
Doklej się
Jak to zrobiliśmy
W domu kultury w Milanówku proces pracy nad strategią rozwoju instytucji był konsultowany wśród mieszkańców okolicy i osoby przychodzące do domu kultury. Pracownicy we współpracy z animatorką i socjolożką: Martą i Agnieszką opracowali ciekawsze niż zwykle sposoby konsultacji społecznych.
Propozycje programowe, które miały być poddane konsultacjom, wydrukowano na arkuszach papieru w dużym formacie. Dzięki temu były czytelne dla każdego, nawet z daleka. Arkusze zostały wywieszone w głównej sali. Powstała wystawa pomysłów na programy i zajęcia w domu kultury. Żeby zaangażować publiczność i poznać opinie mieszkańców, przy wejściu do sali ustawiono pojemnik z naklejkami. Miały trzy różne kolory. Czerwone oznaczały „świetny pomysł dla ośrodka na teraz”, fioletowe – „to może poczekać”, niebieskie – „to coś dla mnie”.
Mieszkańców poproszono, żeby przy każdej propozycji przyklejali naklejkę wyrażającą ich opinię. Ludzie chętnie zapoznawali się z propozycjami. Było to łatwiejsze i przyjemniejsze niż czytanie długich dokumentów, a formuła głosowania za pomocą kolorowych naklejek nawet dzieci zachęciła do wyrażenia swojego zdania. Pracownicy na bieżąco obserwowali, które propozycje są najbardziej popularne. Potem głosy zostały policzone i zanalizowane.
projekt „ZOOM na domy kultury. Strategie rozwoju” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Marta Białek-Graczyk, Agnieszka Strzemińska
Milanówek, Milanowskie Centrum Kultury
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Na początku zastanówmy się, co chcemy poddać głosowaniu lub ocenie. Czy są to nowe pomysły na działania instytucji? Ile ich jest? Jak je krótko sformułować? Na planszach czytelnie rozpisujemy zagadnienia (drukujemy lub piszemy ręcznie). Plansze umieszczamy na sztalugach albo wieszamy w dobrze widocznym, łatwo dostępnym miejscu. Wystawę możemy urządzić w budynku lub na terenie plenerowej imprezy, wykorzystując np. płot.
Zastanówmy się, jakiego rodzaju oceny naszych pomysłów chcemy pozyskać od ludzi: czy ma to być prosta ocena (tak, nie), ocena na skali (bardzo mi się podoba, umiarkowanie, nie podoba), punktacja (od 1 do 4), a może coś innego, w rodzaju „dla mnie!”, „fajne, ale nie dla mnie”, „nie wchodzę w to”, „do wyrzucenia”. W zależności od tego, ile ocen wybierzemy, tyle kolorów naklejek musimy zapewnić. Naklejki w różnych kolorach można kupić w sklepach papierniczych. Przygotujmy legendę tłumaczącą zasady – który kolor co oznacza. Zadbajmy o umieszczenie jej obok pojemnika z naklejkami w widocznym dla wchodzących miejscu.
KROK 2: ZAPROSZENIE UCZESTNIKÓW
Trzeba zadbać o odpowiednie nagłośnienie akcji. Ponieważ jest to nietypowy sposób konsultacji społecznych, warto poinformować osoby, na których zdaniu nam zależy o tym, kiedy i co będzie się działo.
KROK 3: AKCJA
Podczas wystawy dbamy o dokładanie naklejek, objaśniamy ludziom cel działania. Idealnie, gdyby udało się zorganizować dyżury animatorów/opiekunów, którzy codziennie byliby na miejscu i zachęcali ludzi do dołączania się do wystawy.
KROK 4: PODSUMOWANIE
Wyniki działania widać już na bieżąco – można obserwować przyrost naklejek każdego koloru.
Po zakończeniu akcji liczymy, ile i jakich głosów zostało oddanych na poszczególne propozycje.
Zebrane informacje dobrze jest zilustrować – np. uszeregować propozycje od najbardziej popularnych do najmniej i zadbać o to, żeby podzielić się wynikami z mieszkańcami.
WARIANTY:
Akcja może odbywać się wewnątrz budynku lub w plenerze.
Może być samoistnym działaniem (samodzielną wystawą) lub działaniem towarzyszącym innej imprezie.
Zamiast naklejek można użyć np. karteczek samoprzylepnych w różnych kolorach (post-it).
Co w trawie piszczy
Jak to zrobiliśmy:
Podczas pracy nad strategią rozwoju zespół milanowskiego domu kultury szukał sposobu na dowiedzenie się, jak i gdzie w Milanówku mieszkańcy spędzają wolny czas.
Na festynie z okazji Dnia Dziecka wspólnie z animatorką Agnieszką przygotowali na trawie dużą mapę miejscowości – zrobioną z kolorowych sznurków rozłożonych na trawie. Były też przygotowane na patyczkach do szaszłyków chorągiewki z kolorowego papieru, na których ludzie wpisywali odpowiedzi na pytanie o to, co robią w wolnym czasie, a potem wbijali je w odpowiednie miejsca na mapie. Po mapie można było chodzić, ludzie z ciekawością czytali, co inni pisali na chorągiewkach, a potem uzupełniali swoje. Dla wszystkich była to dobra zabawa, a animatorzy zebrali materiał na temat spędzania wolnego czasu, który posłużył do opracowania strategii rozwoju placówki.
projekt „ZOOM na domy kultury. Strategie rozwoju” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Agnieszka Strzemińska
Milanówek, Milanowskie Centrum Kultury
Krok po kroku:
KROK 1: WYBÓR TEMATU
Zastanówmy się, czego chcemy się dowiedzieć i do czego przydadzą nam się uzyskane informacje.
Przygotowujemy konkretną instrukcję dla uczestników – będziemy prosić ludzi o zaznaczenie wybranych miejsc na mapie wg wcześniej ustalonego kryterium (np. miejsca, których unikam, miejsca, które są bezpieczne, miejsca, które lubię etc.).
KROK 2: PRZYGOTOWANIE SZKICU TERENU
Może to być bardzo schematyczna siatka najważniejszych miejsc: ulic/ placów/ torów kolejowych/ popularnych punktów spotkań w naszej miejscowości. To ma być szkic, który później będzie uzupełniany przez mieszkańców, więc nie musi zawierać szczegółów. Kolorowymi sznurkami zaznaczamy na trawie układ ulic
KROK 3: WSPÓLNE TWORZENIE MAPY
Zapraszamy mieszkańców – uczestników imprezy, przechodniów do współtworzenia mapy. Prosimy o zaznaczanie miejsc, o których chcemy się czegoś dowiedzieć. Posłużą do tego kartki, na których można napisać komentarze. Kartki przymocowane do patyczków umieszczamy w odpowiednim miejscu na mapie. Nasza mapa ma być przy okazji rodzajem zabawy, atrakcji dla mieszkańców, zadbajmy więc o dobrą atmosferę.
KROK 4: DOKUMENTACJA I ANALIZA
Po zakończonej akcji fotografujemy mapę i zbieramy wszystkie napisane na kartkach komentarze. Przeprowadzamy analizę uzyskanych informacji. Zdjęcia (i wnioski) warto opublikować w lokalnej prasie, na Facebooku, na naszej stronie internetowej.
WARIANTY:
Możemy przygotować mapę w bardziej tradycyjnej formie – na papierze odręcznie narysować schemat ulic lub skorzystać z prawdziwej mapy okolicy (taką mapą dysponuje urząd dzielnicy lub gminy). Do mapy możemy przyczepiać i doklejać karteczki z komentarzami. Można też mapę nakleić na piankę/styropian i wbijać w nią pinezki-chorągiewki
Budowla naszych marzeń
Jak to zrobiliśmy
W Nadarzyńskim Ośrodku Kultury zastanawiano się, czego od tej instytucji oczekują jej odbiorcy. W rozpoznaniu lokalnych potrzeb pomogły dwie socjolożki: Agata i Zuza i animatorka kultury – też Agata. Wspólnie z pracownikami NOKu korzystały z wielu sposobności do zadawania ludziom pytań.
Przy okazji pikniku rodzinnego rozstawiono stanowisko z kartonami różnej wielkości i kolorowymi flamastrami. Pomysł był prosty – każdy mógł napisać lub narysować, jakie marzenia chciałby realizować w domu kultury albo jak wyglądałby jego wymarzony dom kultury. Zapisany kartonik można było dowolnie zamontować, dołączając do istniejącej już budowli. W ten sposób wyrosła przyciągająca uwagę struktura, a zespół dowiedział się, jakie są marzenia mieszkańców okolicy.
projekt „ZOOM na domy kultury. Strategie rozwoju” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”
Zuzanna Cichowska, Agata Nowotny, Agata Pietrzyk
Nadarzyn, Nadarzyński Ośrodek Kultury
Krok po kroku:
KROK 1: OKREŚLENIE TEMATU I SFORMUŁOWANIE PYTANIA
Zastanówmy się, czego chcemy się dowiedzieć i do czego wykorzystamy wiedzę, którą uzyskamy. Warto pamiętać, że odpowiedzi będą często wyrazem pragnień i marzeń, a niekoniecznie konkretnych potrzeb.
KROK 2: ZEBRANIE MATERIAŁÓW I PRZYGOTOWANIE STANOWISKA
Potrzebujemy bardzo dużo kartonów, możemy o nie poprosić lokalnych sprzedawców i już na tym etapie zachęcić ich do wypisania na kartonach odpowiedzi na zadany temat.
Przy okazji większej imprezy gromadzimy materiały w jednym miejscu i tworzymy podstawę konstrukcji.
KROK 3: PRZYGOTOWANIE PRZESTRZENI
Prosimy wszystkich przechodzących obok o wpisywanie swoich marzeń i doklejanie się do budowli w dowolnym miejscu. W ten sposób, powoli i chaotycznie, będzie powstawała budowla, która może przedstawiać idealny dom kultury czy bibliotekę. Im konstrukcja będzie większa i dziwniejsza, tym większe wzbudzi zainteresowanie – ludzie będą przystawać i czytać. Przy okazji możemy ich dopytywać o różne rzeczy, które mogą być pomocne w pracy naszej instytucji. W trakcie tworzenia budowli warto robić zdjęcia, możemy je umieścić w lokalnej gazecie albo na naszej stronie internetowej.
KROK 4: ANALIZA WYNIKÓW
Po zakończeniu działania zbierzmy wszystkie wpisy i w zespole kilku osób zastanówmy się, co z nich wynika. Otrzymane odpowiedzi nie zawsze należy traktować dosłownie – czasem są wyrazem pragnień i wskazują raczej na niezrealizowane potrzeby mieszkańców oraz na wartości, jakie są dla nich ważne. Warto wtedy zastanowić się, jak inaczej (realistycznie) można spełnić te potrzeby. Kiedy np. dostajemy informację, że komuś brakuje basenu, a wiadomo, że basenu nie możemy zbudować, pomyślmy, o jakiej potrzebie to świadczy. Czy tylko o chęci popływania? Czy może spędzenia czasu na rozrywce wspólnie z rodziną? Na takie potrzeby można odpowiedzieć innymi działaniami
WARIANTY:
Jeśli działanie skierowane jest do dzieci, zamiast pisemnej odpowiedzi na zadane pytanie możemy prosić o narysowanie np. wymarzonego domu kultury.
Biała kartka
Jak to zrobiliśmy:
Na Targówku, warszawskim osiedlu z wielkiej płyty, dwójka animatorów, projektant i socjolożka, przeprowadzili warsztaty, podczas których zachęcali bibliotekarki oraz mieszkańców do twórczej pracy. Uczestnicy zostali poproszeni o zastanowienie się, co może się przydać ludziom w bibliotece i o stworzenie prototypów swoich rozwiązań z kartek białego papieru.
Na początku mieli wątpliwości, czy sam papier wystarczy. Po chwili jednak rozwiązania zaczęły się pojawiać. Po kwadransie każdy miał co najmniej kilka papierowych prototypów. Wśród nich były rzeczy funkcjonalne, jak np. osłonka przeciwsłoneczna, zakładka do książki, jak i zabawne, np. kulka z papieru, którą można do kogoś rzucić.
To proste ćwiczenie (autorstwa architekta, Oskara Hansena), często wykorzystywane przez dizajnerów na początku procesu projektowego, pozwoliło wygenerować dużo pomysłów w krótkim czasie, uruchomiło w grupie kreatywną energię, pokazało, że prostymi środkami można przedstawić swoją koncepcję.
projekt “Bibliowskaz” (program Pracownia Design Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”)
Zuza Sikorska, Robert Pludra
Warszawa, Targówek
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE
Zastanówmy się, jak sformułować zadanie dla uczestników, aby miało związek z tematem warsztatów, np. jeżeli prowadzimy warsztaty dla osób, które zajmują się planowaniem zagospodarowania przestrzennego parku, to zadanie może dotyczyć rozwiązań służących użytkownikom tej przestrzeni.
Przygotowujemy wspólny stół, przy którym mogą usiąść uczestnicy. Działanie może odbywać się w sali lub na dworze.
KROK 2: DZIAŁANIE Z KARTKĄ
Prosimy uczestników, aby ciągu 15 minut każdy samodzielnie wykonał z kartek jak najwięcej obiektów o różnych funkcjach. Kartki można giąć, drzeć, składać, miąć.
Jeden przedmiot powinien być zrobiony z jednej kartki. Na tym etapie najważniejsze jest szybkie tempo i liczba pomysłów. Każdy pracuje jak najszybciej, nie przejmując się precyzją wykonania.
KROK 3: PRZEDSTAWIANIE PROJEKTÓW
Po skończonym zadaniu uczestnicy po kolei prezentują swoje prototypy, krótko omawiając funkcje każdego z nich. Warto umówić się z uczestnikami, że nie oceniamy pomysłów na etapie prezentowania, ale traktujemy to jako zabawę. Im bardziej oderwana od rzeczywistości koncepcja, tym większy kryje się w niej potencjał.
KROK 4: PODSUMOWANIE DZIAŁANIA
Poprośmy każdego z uczestników, żeby powiedział, co to ćwiczenie mu dało. Zwykle ludzie są rozbawieni i zdziwieni tym, jak bardzo potrafią być kreatywni. Jeżeli ćwiczenie służy rozruszaniu grupy, wtedy te wrażenia wyzwalają energię, która przyda się w dalszej pracy.
Zadanie może też być wprowadzeniem do dyskusji i dalszej pracy nad poruszonymi zagadnieniami.
WARIANTY:
Papierowe prototypy mogą służyć za punkt wyjścia do projektowania i konstruowania sprzętów/obiektów w przestrzeni, która chcemy zmienić.
Bibliowskaz
Jak to zrobiliśmy
Targówek to jedno z wielkich warszawskich blokowisk. Od kilku lat we współpracy z lokalnymi władzami swoje działania realizuje tam Pracownia Design – eksperymentalna przestrzeń łącząca działania społeczne z projektowaniem. Bibliotekarki z Targówka szukały pomysłów, jak zachęcić mieszkańców do korzystania z biblioteki. Zespół Pracowni zorganizował cykl warsztatów, podczas których bibliotekarki i mieszkańcy Targówka analizowali różne pomysły na promocję biblioteki wśród mieszkańców. W efekcie warsztatów powstał pomysł na „Bibliowskaz” – mobilną bibliotekę złożoną z lekkich drewnianych skrzynek. Skrzynki są modułowe – można z nich ułożyć duży regał w bibliotece, albo urządzić małą skrzynkową wymienialnię nawet w niewielkim pomieszczeniu albo w terenie. Uczestnicy warsztatów zaprojektowali do niego przyczepkę, którą można połączyć z rowerem. Skrzynki są lekkie, wytrzymałe, łatwo dają się zamknąć, przenieść i przewieźć, dlatego dobrze sprawdzają się w plenerze.
Gotowy, pomalowany za pomocą sprayów i szablonów „Bibliowskaz” ruszył w trasę po Targówku, promując działania dzielnicy i zachęcając jej mieszkańców do czytania i wymieniania się książkami. Ta forma promocji biblioteki okazała się bardzo skuteczna – ze względu na swoją konstrukcję „Bibliowskaz” wzbudzał zainteresowanie i przyciągał mieszkańców Targówka, dzięki czemu bibliotekarki miały okazję nawiązać bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Zespół Pracowni Design przygotował internetową instrukcję „Bibliowskaz – zrób to sam!”
projekt “Bibliowskaz” (program “Pracownia Design” Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę” we współpracy z Procter&Gamble, partner Urząd Dzielnicy Wola)
Zuza Sikorska, Robert Pludra, Janek Mencwel, Agata Nowotny
Warszawa, Targówek, Biblioteka Publiczna
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE – OKREŚLENIE CELU
Zastanówmy się, do czego konkretnie ma nam służyć „Bibliowskaz”. Czy będzie wykorzystywany w małej czy w dużej przestrzeni? Czy potrzebny jest nam regał na książki czy kilka skrzynek do przewożenia książek rowerem? Zastanówmy się nad pomysłami na działania, w jakich „Bibliowskaz” może być wykorzystany: może warto zorganizować społeczną obwoźną bibliotekę opartą na idei wymiany albo zorganizować 1 plenerowe święto książki. Przejrzyjmy instrukcję „Bibliowskazu” i zdecydujmy, czy wprowadzimy jakieś modyfikacje, żeby dostosować go do naszych potrzeb. Zbierzmy potrzebne materiały.
KROK 2: ZEBRANIE GRUPY UCZESTNIKÓW
Budowanie „Bibliowskazu” jest świetnym pretekstem do spotkania mieszkańców z pracownikami biblioteki. Poszukajmy osób zainteresowanych aktywnym działaniem na rzecz biblioteki i lokalnej społeczności. Włączmy we wspólne działanie młodzież z okolicznych szkół, seniorów, którzy mają umiejętności majsterkowania.
KROK 3: BUDOWANIE
Korzystając z internetowego manuala „Bibliowskaz – zrób to sam!”, krok po kroku budujemy własny
„Bibliowskaz”. Warto zadbać, żeby w grupie była jakaś osoba znająca się na majsterkowaniu, to szczególnie ważne, jeśli chcemy wprowadzić jakieś zmiany.
KROK 4: DZIAŁANIE W TERENIE
Gotowy „Bibliowskaz” może być pomysłem na zorganizowanie akcji wymieniania się książkami („przynieś książkę i weź inną w zamian”) albo narzędziem wspierającym inne działania biblioteki.
Warto wykorzystać organizowane lokalnie imprezy – pikniki, festyny do tego, by pojawić się na nich z „Bibliowskazem” i zachęcić mieszkańców do odwiedzenia biblioteki i do czytania książek.
WARIANTY:
Przy okazji imprez, na których pojawimy się z „Bbliowskazem”, można zorganizować np. akcję głośnego czytania, albo czytania dzieciom bajek.
Badawcza zgadywanka
Jak to zrobiliśmy:
Podczas festiwalu Kultura 2.0, którego tematem był internet i nowe media, zespół Pracowni Badań i Innowacji Społecznych Stocznia i Janek, animator z Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę” zaprosili uczestników do odpowiedzenia na kilka pytań dotyczących ich zwyczajów i zachowań w internecie. Odpowiedzi były zbierane podczas samego festiwalu przez kilku ankieterów, którzy zatrzymywali uczestników i notowali ich odpowiedzi. Pytali ich np. o to, jak często w ciągu dnia sprawdzają pocztę elektroniczną, ale także o bardziej abstrakcyjne sprawy, np: „co się robiło w pracy przed wynalezieniem internetu?”. Pytani mieli odpowiadać jak najszybciej i podawać swoje pierwsze skojarzenie. Ankieterzy przepytali w ten sposób około 100 uczestników festiwalu. Potem zebrali wyniki i przy każdym z pytań zanotowali 3–5 takich odpowiedzi, które najczęściej się powtarzały, wraz z liczbą osób, które właśnie tak odpowiedziały. Na zakończenie festiwalu zaprosili wszystkich do zabawy w konwencji popularnego teleturnieju. Uczestnicy – podzieleni na dwa kilkuosobowe zespoły – odpowiadali na te same pytania, które wcześniej były zadawane w ramach ankiety. Ich zadaniem było odgadnięcie odpowiedzi, które najczęściej się powtarzały.
W ten sposób wszyscy dowiedzieli się, co uczestnicy festiwalu sądzą na temat używania na co dzień internetu, jakie mają zwyczaje, jakie przesądy z nim związane, a także to, że nasze wyobrażenia o innych nie zawsze się sprawdzają. Jednocześnie finał zabawy stanowił atrakcję na koniec dwudniowej imprezy. Tego typu „zabawę badawczą” można zorganizować na dowolnej imprezie, np. festiwalu, festynie, imprezie szkolnej itd. Z odpowiedzi można wiele dowiedzieć się o tym, co sądzą uczestnicy imprezy (np. mieszkańcy miejscowości) na dany temat. Finałowa zabawa w odgadywanie odpowiedzi (można przyznać nagrody!) sprawi, że widzowie lepiej zapamiętają odpowiedzi i więcej dowiedzą się o sobie nawzajem.
Festiwal „Kultura 2.0”
Jan Mencwel oraz zespół Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”
Warszawa, Narodowy Instytut Audiowizualny
Krok po kroku:
KROK 1: PRZYGOTOWANIE PYTAŃ
Jeśli grę przygotowujemy na jakąś imprezę (np. święto szkoły czy miejscowości), pytania powinny być związane z jej tematem. Warto pamiętać że nie mogą sprawdzać wiedzy, ale wydobywać skojarzenia, zwyczaje lub poglądy osób przepytywanych. Np. pytanie: „Które miejsce w mieście najbardziej lubisz?” będzie ciekawsze niż pytanie o datę założenia miejscowości. Warto pomyśleć nad pytaniami zaskakującymi, uruchamiającymi wyobraźnię odpytywanych. Przygotowujemy blankiety z wypisanymi pytaniami i miejscem na odpowiedzi.
KROK 2: PRZEPROWADZENIE ANKIET
W trakcie imprezy podchodzimy z ankietami do uczestników zadajemy pytania i notujemy odpowiedzi, albo prosimy uczestników o ich wypełnienie. Odpowiadających prosimy, żeby nie zastanawiali się zbyt długo nad odpowiedziami i podawali swoje pierwsze skojarzenia oraz żeby nie zmieniali raz podanej odpowiedzi.
Po przeprowadzeniu ankiet (dobrze jest przepytać minimum 100 osób) spisujemy i podliczamy wszystkie odpowiedzi na każde z pytań. Jeśli brzmienie odpowiedzi jest inne, ale sens ten sam – zaliczamy odpowiedź do jednej kategorii. W ten sposób przy każdym pytaniu będziemy mieć pogrupowane odpowiedzi od udzielanych najczęściej do udzielanych najrzadziej.
KROK 3: PRZYGOTOWANIE FINAŁU
Do finału należy wybrać maksymalnie 5–6 pytań – najlepiej tych, na które padły najbardziej zaskakujące, ciekawe odpowiedzi. Dobrze też wybrać takie pytania, w których odpowiedzi się powtarzały – jeśli na jakieś pytanie prawie każdy odpowiedział co innego, trudno będzie ustalić punktację. Przygotowujemy plansze z odpowiedziami, które można odsłaniać (np. wypisane na dużych kartonach, z odpowiedziami zasłoniętymi podłużnymi fragmentami kartonu). Najwyżej punktowaną (czyli najczęściej pojawiającą się w ankietach) zapisujemy na górze, pod nią w kolejności następne. Zapraszamy chętnych do zabawy.
WARIANTY:
Do finału zabawy możemy użyć metody multimedialnej: z rzutnikiem i podłączonego do niego komputera, na którym będzie uruchomiony program – elektroniczny „symulator Familiady” (darmowa aplikacja www.hernas.pl/Articles-Index/cid-23/). Aplikacja umożliwia wpisanie swoich własnych odpowiedzi i pytań wraz z punktacją.